Sejm przegłosował ustawę o dodatku węglowym. Rząd chce przekazać 3 tys. zł gospodarstwom domowym, dla których głównych źródłem ogrzewania jest węgiel. Teraz nad dokumentem pochyli się Senat.
Rząd Zjednoczonej Prawicy przyzwyczaił Polaków do szybkiego przepychania swoich pomysłów. Nie inaczej było w przypadku dodatku węglowego, który zdaniem PiS i koalicjantów będzie niezbędnym wsparciem w okresie jesienno-zimowym.
Sejm "za" dodatkiem węglowym
W trakcie piątkowego posiedzenia Sejmu posłowie przegłosowali ustawę o dodatku węglowym. Za przyjęciem dokumentu głosowało 261 osób. Przeciwko było 36 parlamentarzystów, a 149 wstrzymało się od głosu.
Po pierwszym czytaniu projekt trafił do sejmowej komisji. Zarówno opozycyjni członkowie tego gremium, jak i politycy PiS zaproponowali kilka poprawek. Komisja zarekomendowała przyjęcie pięciu z nich.
Jednak losy dodatku węglowego nie są jeszcze przesądzone. Teraz projekt ustawy trafi do Senatu, w którym większość ma opozycja. Następnie nad dokumentem ponownie pochyli się Sejm. Dopiero po ponownym głosowaniu ustawa trafi na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.
Dodatek węglowy — ile i dla kogo?
Autorem projektu ustawy o dodatku węglowym jest Ministerstwo Klimatu i Środowiska. W ramach nowego rozwiązania władza chce przekazać 3 tys. zł gospodarstwom domowym, dla których głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe – zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem, zawierającymi co najmniej 85 proc. węgla kamiennego.
To nie jedyne kryterium. Warunkiem uzyskania wsparcia finansowane jest także zgłoszenie źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB).
Dodatek węglowy będzie należał się każdemu, kto spełni te dwa kryteria. Rząd nie wprowadził żadnego progu dochodowego. Co więcej, 3 tys. zł będzie można wydać na dowolny cel.
Przypomnijmy, że zaledwie 12 lipca prezydent podpisał ustawę wprowadzającą ceny maksymalne węgla (966,60 zł za 1 tonę). W trakcie środowego posiedzenia minister klimatu i środowiska Anna Moskwa wskazywała, że dodatek węglowy zastąpi ceny maksymalne.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl