INNPoland_avatar

Carrefour znalazł sposób na obejście zakazu handlu. Jest absurdalny

Maria Glinka

25 lipca 2022, 12:49 · 3 minuty czytania
W związku z zaostrzeniem przepisów dotyczących zakazu handlu w niedziele sieciówki wspinają się na wyżyny wyobraźni, aby opracować nowe metody omijania przepisów. Na jedną z nich wpadły niektóre sklepy Carrefour. Warszawskie placówki otwierają się w niedziele jako "kluby czytelnika".


Carrefour znalazł sposób na obejście zakazu handlu. Jest absurdalny

Maria Glinka
25 lipca 2022, 12:49 • 1 minuta czytania
W związku z zaostrzeniem przepisów dotyczących zakazu handlu w niedziele sieciówki wspinają się na wyżyny wyobraźni, aby opracować nowe metody omijania przepisów. Na jedną z nich wpadły niektóre sklepy Carrefour. Warszawskie placówki otwierają się w niedziele jako "kluby czytelnika".
Sieci handlowe omijają zakaz handlu Fot. Andrzej Zbraniecki/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Zakaz handlu w niedziele miał z założenia pomóc małym przedsiębiorcom, ale w rzeczywistości zyskały dyskonty. Sieciówki cały czas wymyślają nowe sposoby, aby handlować ostatniego dnia tygodnie.


Tak Carrefour omija zakaz handlu. Stał się "klubem czytelnika"

Coraz więcej franczyzobiorców stara się omijać uciążliwy zakaz handlu i zamienia się w "kluby czytelnika". Z ustaleń portalu Wiadomoscihandlowe.pl wynika, że tę metodę wdrażają sklepy Carrefour Polska.

Pierwszy "klub czytelnika" został otwarty w jednym ze sklepów Carrefour w Warszawie. Klienci, w trakcie zakupów, mogą wypożyczyć książki lub je wymienić. Co więcej, ustawiono tam nawet krzesło i stolik, aby czytać na miejscu.

Okazuje się, że "kluby czytelnika" otwierają nawet te placówki, które nie mają zbyt wiele miejsca. Serwis ujawniał, że w dwóch placówkach Carrefour Express regał z książkami pojawił się na nieczynnej już kasie — został ustawiony między stoiskiem z alkoholem a półkami z prezerwatywami i gumami do żucia.

Carrefour odpowiada, a PIP już grozi kontrolami

Głos w tej sprawie zabrała już centrala sieci handlowej Carrefour, która przekonuje, że spośród 700 sklepów franczyzowych większość jest zamknięta w niedziele objęte zakazem handlu. Analizy, na które powołuje się biuro prasowe sieciówki, wskazują, że "tylko ok. 25 proc. jest otwarta w niedziele "niehandlowe" i obsługują te sklepy ich właściciele".

Na doniesienia o nowej metodzie omijania przepisów już reaguje Państwowa Inspekcja Pracy (PIP), która zapowiada kontrole w sklepach.  Juliusz Głuski, rzecznik prasowy PIP, przyznał w rozmowie z portalem, że weryfikacji może spodziewać się "każdy przedsiębiorca, który próbuje obchodzić przepisy".

Dlaczego sieciówki znów wspinają się na wyżyny wyobraźni i szukają dziur w prawie? Do tej pory wiele sklepów działało w niedziele niehandlowe, wykorzystując metodę na placówkę pocztową. Wystarczyło nawiązać współpracę np. z firmą kurierską, aby bez przeszkód zapraszać klientów do sklepów nawet w niedziele objęte zakazem handlu.

Jednak wszystko zmieniło się po zaostrzeniu przepisów. Od 1 lutego 2022 r. obowiązuje nowelizacja ustawy o zakazie handlu w niedziele i święta, która wskazuje, że placówką pocztową może być wyłącznie ten sklep, dla którego usługi pocztowe stanowią co najmniej 40 proc. wszystkich przychodów.

Ewolucja zakazu handlu. Tak rząd utrudnia życie handlowcom

Zakaz handlu został wprowadzony w 2018 r. Na początku handel był dozwolony tylko w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca. Rok później — już tylko w ostatnią niedzielę miesiąca. Do drastycznego zaostrzenia przepisów doszło w 2020 r., kiedy było tylko siedem niedziel handlowych. Z uwagi na pandemię COVID-19 rząd zrobił wyjątek i otworzył sklepy dodatkowo 6 grudnia, aby rozładować tłumy przed świętami Bożego Narodzenia.

W 2021 r. klienci mogli robić zakupy również tylko w siedem niedziel w roku. Identyczne zapisy obowiązują także w 2022 r. Najbliższa niedziela handlowa wypada 28 sierpnia, tuż przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego. Kolejne dni bez zakazu niedzielnego handlu to 11 i 18 grudnia 2022 r.

Za łamanie przepisów dotyczących zakazu handlu w niedziele i święta grozi kara finansowa w wysokości od 1000 do nawet 100 000 zł. Przy notorycznym nieprzestrzeganiu zasad handlowiec naraża się na karę ograniczenia wolności.