Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
ZNP zainwestował 250 tys. zł w whisky – teraz liczy straty
Związek Nauczycielstwa Polskiego w najnowszym sprawozdaniu przyznał, że jeszcze niedawno wyceniana na 248,5 tys. zł inwestycja jest obecnie bezwartościowa – pisze WP.pl.
Dziennikarze zwracają uwagę na dokument finansowy "Dodatkowe informacje i objaśnienia do zbiorczego Sprawozdania Finansowego ZNP za 2021 r.". Przeczytać w nim można, że wartość inwestycji w produkty firmy Stilnovisti została zredukowana do zera. W podobnym sprawozdaniu za 2017 r. ta sama pozycja była warta 248,5 tys. zł.
O co chodzi? Firma Stilnovisti oferuje inwestycje w beczki whisky. Założenie jest proste – inwestor wpłaca odpowiednią kwotę, firma zakupuje alkohol w beczkach, który dojrzewając, robi się coraz bardziej wartościowy. Firma zachęca klientów znacznym zyskiem z takiego przedsięwzięcia.
Strona internetowa Stilnovisti
Inwestor powinien być spokojny, bo nie musi się przejmować wszystkimi szczegółami, m.in. miejscem leżakowania alkoholu, transportem czy wypadkami. Skoro to takie bezpieczne, to w jaki sposób ZNP straciło blisko ćwierć miliona złotych?
Dziennikarze WP zaznaczają, że dwukrotnie prosili o wyjaśnienia dot. inwestycji i dwukrotnie nie otrzymali wyczerpującej odpowiedzi. Nikt ze związku nie potwierdził, że ZNP zainwestowała w whisky. Z drugiej strony – nikt nie zaprzeczył.
– Toczy się postępowanie prokuratorskie w sprawie Stilnovisti, w którym Związek ma status jednego z pokrzywdzonych – zdawkowo poinformowała serwis Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka ZNP.
Stilnovisti ma zaś zmagać się z problemami finansowymi od 2019 r. W grudniu wspomnianego roku Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto, dokonał zabezpieczenia majątku Stilnovisti Sp. z o.o. ustanawiając tymczasowego nadzorcę sądowego. Wnioskował o to wierzyciel z Konina.
Jednocześnie Stilnovisti wydaje się nadal działać i jeszcze w marcu 2022 r. firma zachęcała do inwestycji w alkohole.
– Pomysł inwestowania w alkohol ze strony nauczycielskiego związku jest kuriozalny. A gdy do tego dodamy, że na tej inwestycji straciliśmy pieniądze, zamiast zarobić, można się załamać nad głupotą niektórych — ocenia osoba blisko związana z ZNP, która chce zachować anonimowość.
Inwestycje alternatywne — co to?
Kupowanie whisky w beczkach to jedna z tzw. inwestycji alternatywnych. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, jest to coraz popularniejsza metoda lokowania środków, ale ma też swoje ciemne strony.
Złoto, ropa naftowa, diamenty, kawa, zboże, dzieła sztuki, dobra luksusowe – to tylko nieliczne przykłady inwestycji alternatywnych. Dzięki internetowi możemy je kupić od kogokolwiek na świecie, nie ruszając się zza ekranu komputera. Inwestycje alternatywne realizowane są głównie przez podmioty małe, mniej znane i ulegające szybkim zmianom i częstym rotacjom (np. przez startupy). Projekty bazują lub używają technologii mobilnych w tym serwisów społecznościowych lub innych innowacji technologicznych (w tym sztucznej inteligencji, danych w chmurze, BigData, czy BlockChain), a rozliczenia w ich ramach są na ogół elektroniczne (e-portfele) i mogą być oparte na kryptowalutach (samodzielnie bądź równolegle z walutami tradycyjnymi) lub wewnętrznych jednostkach rozliczeniowych o dość nietypowych nazwach.
Część z ofert przypomina produkty bankowe czy inwestycyjne, które znamy ze standardu oferowanego przez konwencjonalne instytucje rynku finansowego, a które opisane są w ogólnych warunkach, umowach czy regulaminach.
Niektóre z nich to jednak projekty, których szczegółowe funkcjonowanie wyjaśnione jest w inny sposób: na filmikach publikowanych w portalach społecznościowych, opisach przedstawianych przez blogerów czy internetowych influencerów, dokumentach zatytułowanych jako „white paper”, często dostępnych tylko w językach obcych.
Łasych na szybki zysk ostrzegał swego czasu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Tomasz Chróstny
Prezes UOKiK