Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
W teorii czternasta emerytura miała być świadczeniem jednorazowym wypłaconym tylko w 2021 r. Jednak na początku tego roku rząd zmienił zdanie i postanowił po raz kolejny wesprzeć seniorów.
W ubiegłym roku czternaste emerytury były wypłacane w listopadzie. Tym razem rząd zdecydował się na szybszy transfer środków do seniorów. Dlaczego?
O powodach tej decyzji opowiadała minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg na antenie radiowej Jedynki. - Patrząc na wysoką inflację, została podjęta decyzja, że wypłacamy ją (czternastą emeryturę — przyp. red.), od 25 sierpnia — oznajmiła. Na ten dzień czeka około 9 mln seniorów.
Z najnowszych wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że w czerwcu wzrost cen wynosił 15,5 proc. We wstępnych prognozach ekonomiści wskazywali, że szczyt inflacji nastąpi pod koniec wakacji, a więc dokładnie wtedy, kiedy do seniorów trafi czternasta emerytura. Jednak niedawno skorygowali swoje projekcje — apogeum wzrostu cen nastąpi dopiero w pierwszym kwartale 2023 r.
Czternasta emerytura jest wypłacana w pełnej kwocie tylko tym osobom, których wysokość regularnego świadczenia nie przekracza 2,9 tys. zł brutto. Seniorzy otrzymujący wyższe emerytury dostaną czternastki pomniejszone o kwotę przekroczenia zgodnie z zasadą "złotówka za złotówkę". Oznacza to, że jeśli emerytura wynosi 3 tys. zł, to dodatek będzie o 100 zł niższy.
Rządowe wyliczenia wskazują, że czternasta emerytura w pełnej kwocie trafi do około 8 mln osób. Z kolei świadczenie pomniejszone otrzyma około 1 mln seniorów.
Ile dostaną osoby, które mieszczą się w progu dochodowym? Czternasta emerytura w pełnej kwocie wynosi dokładnie tyle samo, co emerytura minimalna 1338,44 zł brutto (1217,98 zł netto).
W trakcie rozmowy na antenie radiowej Maląg wspomniała także o przyszłorocznych kwotach. Świadczenia seniorów, w tym także dodatki, są poddawane waloryzacji, która zależy m.in. od inflacji.
W związku z drastycznym wzrostem cen seniorzy mogą w przyszłym roku otrzymać sowitą podwyżkę. - Jeśli chodzi o przyszłoroczną waloryzację, to na ten moment wynosiłaby ona około 9,6 proc. - przyznała szefowa resortu. Jednak podkreśliła, że resort spodziewa się, że "będzie ona wyższa", ponieważ "wskaźnik inflacji średniorocznej zapewne będzie wyższy niż 9,6 proc.".
Przy założeniu, że waloryzacja wyniesie 9,6 proc., emerytura minimalna, a co za tym idzie — czternasta emerytura, wzrosłyby do poziomu 1450 zł brutto. Jednak na razie rządzący nie potwierdzili, czy czternastki będą wypłacane w kolejnych latach.
Jarosław Kaczyński wspomniał, że będzie o to zabiegał. - Póki będę mieć na to jakiś wpływ, będę do tego dążył, żeby czternastka już była stała, bo była początkowo jednorazowym świadczeniem — przekonywał prezes PiS w trakcie spotkania w Białymstoku na początku lipca 2022 r.