Beata Olejarz przeczytała oświadczenie w obecności mediów przed rozpoczęciem prac łączonego posiedzenia sejmowych Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa poświęconego działaniom rządu w związku z sytuacją na Odrze.
Wędkarze chcą odszkodowania za "polski Czarnobyl"
W oświadczeniu, którego treść można znaleźć w mediach społecznościowych, wędkarze nazywają katastrofę na Odrze "polskim Czarnobylem". Odpowiedzialnością za sytuację obarczają Wody Polskie, których "brak kompetencji i zaangażowania" doprowadził do zanieczyszczenia drugiej najdłuższej rzeki w Polsce.
Związek głosem Beaty Olejarz zapowiedział walkę o odszkodowania. "Będziemy walczyć o każdy obwód i o każdego użytkownika. Jako Związek będziemy się ubiegać o pokrycie kosztów odtworzenia rybostanu w Odrze" – czytamy w oświadczeniu.
Polski Związek Wędkarski
Oświadczenie ws. katastrofy na Odrze
Zdaniem PZW konsekwencje powinny zostać wyciągnięte wobec urzędników Wód Polskich.
Zatruta Odra to martwy biznes
Nad stanem rzeki ubolewają także przedsiębiorcy. Jak pisaliśmy w INNPoland, na alarm bije Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie. Jak piszą w oficjalnej informacji zgromadzeni w niej przedsiębiorcy – tragedia na Odrze oznacza także śmierć nadodrzańskiego biznesu.
Hanna Mojsiuk
Prezes Północnej Izby Gospodarczej
Jak mówią biznesmeni, najtrudniej sytuację znoszą firmy skupione na sporcie czy rekreacji. To m.in. wypożyczalnie kajaków i sprzętu sportowego oraz miejsca umożliwiające nocleg i wypoczynek nad wodą. Przedsiębiorcy mówią o "stuprocentowym odpływie klientów".
– Turystyka w Szczecinie umarła. Zapewniamy wypoczynek nad wodą, nasze życie toczy się nad Odrą. Turystyka w połowie sezonu nie żyje i na pewno w sierpniu czy we wrześniu się nie podniesie – mówi Ryszard Fertała, właściciel firmy Szczecin Toys Garden Dziewoklicz.