Wysokie ceny gazu zmusiły dwa zakłady do zawieszenia lub ograniczenia produkcji nawozów sztucznych. Jednak rząd znalazł już ministrów, którzy będą walczyć z cenami. Wypracowaniem mechanizmu stabilizacji i kształtowania cen nawozów zajmą się Jacek Sasin i Henryk Kowalczyk.
Reklama.
Reklama.
Jacek Sasin i Henryk Kowalczyk mają opracować nowy mechanizm do kontrolowania cen nawozów
W ostatnich dniach kilka zakładów zdecydowało się na ograniczenie lub zawieszenie produkcji nawozów
Spółki wskazują, że te decyzje są związane z wysokimi cenami gazu
Sasin wypracuje mechanizm ws. nawozów. Pomoże mu Kowalczyk
Najnowsze decyzje ujawnił rzecznik rządu Piotr Müller w trakcie konferencji prasowej. Jak wskazał, premier Mateusz Morawiecki poprosił dwóch ministrów, aby wypracowali mechanizm stabilizacji i kształtowania cen nawozów.
To zadanie powierzył dwóm ministrom w randze wicepremierów. Za nowy mechanizm mają odpowiadać minister aktywów państwowych Jacek Sasin i minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk.
Zdaniem rzecznika rządu mechanizm dotyczący nawozów "mógłby pozwolić na odpowiednie zabezpieczenie kosztowe zakupu lub produkcji". Wszystko po to, aby "sytuację cenową możliwie mocno stabilizować i kształtować ceny". Z zapowiedzi Müllera wynika, że takie rozwiązanie miałoby zostać przyjęte na następnym lub kolejnym posiedzeniu Rady Ministrów.
Winowajca ograniczenia produkcji? Ceny gazu
Rzecznik wspomniał także o przerwaniu produkcji nawozów przez niektóre polskie zakłady chemiczne. Przekonywał, że na cenę nawozu składa się przede wszystkim cena gazu. To właśnie w rosnących kosztach gazu należy upatrywać przyczyn zawieszenia lub ograniczenia produkcji.
Müller tłumaczył, że zakłady "zdecydowały się na przerwę techniczną" i na "remonty", aby "nie doprowadzić do sytuacji, gdy produkowany nawóz jest niezwykle drogi".
W trakcie wystąpienia rzecznik uspokajał, że zapasy nawozów w magazynach "są wystarczające, aby zabezpieczyć aktualne potrzeby rolników". Przypomniał, że ceny gazu są problemem nie tylko w Polsce. - Wiele europejskich fabryk nawozów ograniczyło produkcję — wskazał.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Duże państwowe zakłady ograniczają produkcję nawozów
W ostatnich dniach na ograniczenie produkcji nawozów zdecydowały się trzy zakłady należące do Grupy Azoty — w Kędzierzynie, Tarnowie i Puławach. W oficjalnym oświadczeniu podmiot tłumaczył, że ma to związek z "nadzwyczajnym i bezprecedensowym wzrostem cen gazu".
Zakłady Azotowe Kędzierzyn podjęły decyzję o ograniczeniu pracy instalacji produkcyjnych nawozów do minimum, czyli do 43 proc. Z kolei Zakłady Azotowe Puławy ograniczyły produkcję amoniaku do około 10 proc. i do odwołania całkowicie wstrzymały produkcję melaminy. Natomiast Zakłady Azotowe Tarnów zdecydowały się na wstrzymanie prac instalacji produkujących dwa nawozy sztuczne — kaprolaktam i poliamid 6.
Na czasowe ograniczenie produkcji zdecydowała się także wrocławska spółka Anwil, należąca do PKN Orlen. "W czasie postoju linii produkcyjnych Anwil będzie realizował prace remontowe i inwestycyjne" - czytamy w oświadczeniu płockiego giganta.
Rosja straszy, a ceny gazu rosną
W ostatnim czasie ceny gazu biją rekordy. W poniedziałek 22 sierpnia w holenderskim hubie TTF osiągnęły poziom 270-280 euro za MWh. To o 15 proc. więcej względem niedzieli i najwięcej w historii. W całym ubiegłym tygodniu ceny gazu wzrosły o około 25 proc.
Jeszcze wiosną 2022 r. ceny gazu na TTF nie przekraczały 100 euro. Już w czerwcu wzrosły do około 200 euro. Obecne wzrosty są związane z obawami o zakręcenie kurka przez Rosjan po przerwie technicznej Nord Stream 1 zaplanowanej na 31 sierpnia - 2 września.