INNPoland_avatar

Choroba białych włókien w prawie każdym filecie. Mamy komentarze dwóch sieci sklepów

Maria Glinka

13 września 2022, 12:58 · 4 minuty czytania
Blisko 100 proc. filetów z piersi kurczaka sprzedawanych pod marką własną pięciu sieci handlowych nosi ślady choroby białych włókien. Netto i Biedronka odpierają zarzuty o ignorowanie problemu i przekonują, że dbają o jakość mięsa. W oświadczeniach przesłanych redakcji INNPoland zapowiadają nowe działania.


Choroba białych włókien w prawie każdym filecie. Mamy komentarze dwóch sieci sklepów

Maria Glinka
13 września 2022, 12:58 • 1 minuta czytania
Blisko 100 proc. filetów z piersi kurczaka sprzedawanych pod marką własną pięciu sieci handlowych nosi ślady choroby białych włókien. Netto i Biedronka odpierają zarzuty o ignorowanie problemu i przekonują, że dbają o jakość mięsa. W oświadczeniach przesłanych redakcji INNPoland zapowiadają nowe działania.
Sieciówki komentują badania ws. choroby białych włókien Fot. Bruno/Reporter
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Stowarzyszenie Otwarte Klatki wskazuje, że choroba białych włókien występuje w 99,1 proc. filetów z kurczaka sprzedawanych pod marką własną pięciu sieci handlowych
  • Netto przyznaje w komunikacie, że jest świadome tego problemu, ale zapewnia, że choroba nie stanowi zagrożenia dla klientów i podejmuje działania w trosce o dobrostan zwierząt — podobnie tę sprawę widzi Biedronka
  • Żadna z sieci, która odpowiedziała na nasze pytania, nie wskazała, czy zamierza podpisać deklarację — domagają się tego aktywiści

Choroba białych włókien w prawie wszystkich filetach z kurczaka z sieciówek

Stowarzyszenie Otwarte Klatki postanowiło sprawdzić filety z kurczaka marki własnej pięciu sieci handlowych (Biedronka, Lidl, Netto, Aldi i Kaufland). Od stycznia do lipca 2022 r. aktywiści fotografowali opakowania mięsa w 40 sklepach w 13 miastach — wykonali łącznie 751 zdjęć. Na ich podstawie ocenili obecność, a następnie poziom zaawansowania białych włókien w mięsie.

Wyniki badania są niepokojące. Stowarzyszenie Otwarte Klatki ujawnia, że chorobę białych włókien zaobserwowano w 99,1 proc. wszystkich przebadanych próbek. 34,6 proc. filetów poddanych analizie wykazało najwyższy poziom zaawansowania choroby.

W czym tkwi problem? Aktywiści tłumaczą, że choroba białych włókien może wynikać z nienaturalnego tempa wzrostu kurczaków. W raporcie dołączonym do badania wskazują, że obecnie brojlery rosną czterokrotnie szybciej niż kurczaki 50 lat temu.

Schorzenie polega na zastępowaniu tkanek mięśniowych tkankami tłuszczowymi. Na mięsie z tą wadą można gołym okiem dostrzec białe, charakterystyczne pręgi. Stowarzyszenie Otwarte Klatki przekonuje, że takie mięso ma niższą jakość, jest bardziej miękkie i posiada mniejszą zdolność do zatrzymywania wody i wchłaniania marynat.

Sygnał ostrzegawczy. Sieciówki unikają pytań o kluczową deklarację

Zdaniem aktywistów wyniki badania to czerwony alarm dla przemysłu drobiarskiego i branży handlowej. Organizacje prozwierzęce cały czas apelują, aby kolejne firmy podpisywały deklarację European Chicken Commitment (ECC), w której zobowiązują się do pozyskiwania mięsa z hodowli o wyższym standardzie. Z gigantów ten dokument podpisały tylko dwie sieci handlowe — Auchan i Carrefour.

W związku z alarmującymi wynikami badania pojawia się pytanie, czy sieci handlowe zamierzają podjąć działania, aby poprawić dobrostan kurczaków? Postanowiliśmy zapytać o to wszystkie przebadane sieci handlowe. Do momentu publikacji otrzymaliśmy komunikaty jedynie od Netto i Biedronki.

Wydziały prasowe sieciówek zgodnie wskazują, że dokładają wszelkich starań, aby jakość sprzedawanego mięsa była jak najwyższa. Jednak żadna z nich nie odpowiedziała na pytanie, czy planuje podpisać deklarację ECC. Zamiast tego przedstawiciele firm mówią o innych działaniach, które są podejmowane na poziomie wewnętrznym oraz w ramach współpracy z ubojniami i hodowlami.

Netto zapowiada nową linię produktową

Badanie ujawniło, że w Netto aż 100 proc. przebadanych próbek filetów z kurczaka wykazuje znamiona choroby białych włókien. W odpowiedzi przesłanej do naszej redakcji sieć handlowa przekonuje, że sytuacja jest pod kontrolą.

Jesteśmy świadomi, że syndrom białych włókien dotyka produkty drobiowe dostępne na rynku, w tym także w naszej sieci. Natomiast chcemy podkreślić, że schorzenie to nie zagraża zdrowiu ani życiu konsumentów. Gdyby tak było, mięso nie mogłoby zostać dopuszczone do sprzedaży. Każdy zakład produkcyjny, w tym producenci wyrobów mięsnych dla naszej sieci, jest pod nadzorem systemu urzędowej kontroli. Ponadto, zakłady prowadzące jakąkolwiek produkcję zwierzęcą zobowiązane są do spełniania wymagań polskich oraz europejskich aktów i rozporządzeń w zakresie utrzymania dobrostanu zwierząt. Co więcej, wszystkie produkty dopuszczone do sprzedaży poddawane są kontroli jakości. Tak jest również w przypadku mięsa drobiowegoPatrycja KamińskaPR Manager w Netto

W stanowisku przedstawicielka sieci handlowej zapowiada, że "po wielu tygodniach wytężonych prac lada moment w sprzedaży pojawi się nowa linia produktowa". Jak tłumaczy, klienci będą mogli kupić drób, którego wzrost jest średnio o 30 proc. wolniejszy niż w przypadku standardowego kurczaka hodowlanego. Pochodzi z chowu bez antybiotyków, a pożywienie zwierząt jest "w pełni roślinne, wzbogacone w niezbędne witaminy i składniki mineralne".

"Linia będzie wyróżniać się kolorem tacki i etykietą i obejmie tuszki, filety, podudzia, ćwiartki, zestawy rosołowe oraz mięso mielone z kurczaka" - przekonuje Kamińska w dalszej części komentarza. W ofercie pojawi się także wieprzowina z chowu bez antybiotyków.

"Tak, jak przy wszystkich naszych produktach, opieramy się na sprawdzonych dostawcach. Zarówno drób, jak i wieprzowina z nowo wprowadzanej linii to produkty pochodzące wyłącznie z Polski" - zapewnia PR Manager w Netto. Jak dodaje, dobór dostawców jest dokonywany "starannie, mając na uwadze dobrostan zwierząt, przepisy prawa krajowego i rozporządzenia".

Biedronka prowadzi audyty w ubojniach i hodowlach

Nieprawidłowości wykryto również w mięsie z Biedronki. Stowarzyszenie Otwarte Klatki wskazuje, że choroba białych włókien pojawiła się w 97,3 proc. filetów z kurczaka sprzedawanych pod marką własnej tej sieci. W odpowiedzi przesłanej do naszej redakcji Biedronka nie odniosła się bezpośrednio do wyników analizy i przekonuje, że "dobrostan zwierząt" pozostaje "jednym z priorytetów i częścią strategii zrównoważonego rozwoju".

W 2021 r. w Grupie Jeronimo Martins opracowano jednolity standard Animal Welfare, który aktualnie sukcesywnie wdrażamy w naszej sieci. Zapewnia zwierzętom wolność od głodu i pragnienia przez zapewnienie stałego dostępu do świeżej wody i paszy, odpowiednie miejsca wypoczynku i schronienia, wolność od bólu, urazów i chorób — przez działania prewencyjne, profilaktykę i szybką diagnostykę oraz leczenie. Podkreśla też potrzebę eliminacji stresu i strachu — przez odpowiednią opiekę, a także umożliwienie naturalnych zachowań — zapewnienie odpowiedniej przestrzeni oraz towarzystwa osobników tego samego gatunkuŁukasz ŻmudzińskiStarszy menedżer ds. jakości produktów świeżych w sieci handlowej Biedronka

Jak dodaje, w ramach tego standardu przeprowadzane są "regularne audyty" w ubojniach i hodowlach. "Nasi dostawcy będą zobowiązani do tego, aby wszyscy hodowcy dostarczający żywiec, z którego pozyskiwane jest mięso do produkcji, spełniali powyższe wymagania" - komentuje Żmudziński.

Wspomina też o linii Kraina Mięs Nature, którą Biedronka sukcesywnie rozwija. "Przyjęte w naszej sieci standardy hodowli drobiu z wolnego wybiegu zakładają żywienie wyłącznie paszą roślinną, bez składników modyfikowanych genetycznie, a także specjalny program zapobiegania chorobom zamiast podawania kurczętom antybiotyków. Zwierzęta te dorastają znacznie dłużej niż zwykłe kurczaki, bo aż co najmniej 70 dni" - zapewnia przedstawiciel Biedronki.

Czytaj także: https://innpoland.pl/184033,awantura-pod-biedronka-dostala-mandat-za-wyjecie-jedzenia