Rozpoczęła się uroczystość otwarcia przekopu Mierzei Wiślanej. Na wydarzenie przybyli m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Reklama.
Reklama.
W sobotę 17 września otwarty został kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną
W uroczystości wzięli udział m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński
Politycy PiS powtarzali, że przekop Mierzei Wiślanej to inwestycja ważna dla suwerenności Polski
Duda i Kaczyński na otwarciu przekopu Mierzei
— Mimo trudnego położenia geopolitycznego (...) Polska zwycięża, zwycięża dziś na Mierzei Wiślanej — stwierdził prezydent Andrzej Duda, podkreślając przy tym wagę dla suwerenności kraju kanału łączącego Bałtyk z Zalewem Wiślanym bez przepływania przez terytorium Rosji.
— Polska potrzebuje tego przejścia przez Mierzeję po to, żeby się od decyzji rosyjskich uniezależnić — dodał.- Wiemy wszyscy, ile na przestrzeni tych dziesięcioleci było problemów, trudności, bardzo często sztucznie tworzonych tylko po to, by po prostu uniemożliwić tę komunikację, by uniemożliwić należyte funkcjonowanie polskim ośrodkom zlokalizowanym nad Zalewem Wiślanym, jak choćby Elblągowi — stwierdził prezydent Duda.
Prezydent porównał również przekop Mierzei Wiślanej do programu... "Rodzina 500 plus" — jako "kolejną wielką inwestycję" rządu PiS. Pierwotnie inwestycja ta miała kosztować 880 milionów złotych — jednak jej koszt wzrósł ponad dwukrotnie, do 2 miliardów złotych.
- Nie słuchajcie państwo wszystkich tych, którzy liczą, że zbudowanie tego kanału to były tylko zainwestowane pieniądze. Przekonacie się państwo, że to były pieniądze, które się zwrócą na przestrzeni najbliższych lat. One już się zwracają — dodał.
Z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński tłumaczył, że otwarcie przekopu Mierzei Wiślanej to efekt dwóch rodzajów patriotyzmu: ogólnopolskiego i lokalnego. - To nie tylko patriotyzm ogólnopolski, ale i lokalny, mieszkańców Elbląga, Warmii i Mazur. Tych, którzy chcieli, by ich ziemia się rozwijała, by port w Elblągu mógł być czwartym portem RP, by przyczyniać się do rozwoju — mówił.
Morawiecki o Tusku
W podobnym tonie, co Kaczyński i Duda, wypowiadał się również premier Mateusz Morawiecki. Jak stwierdził, kanał żeglugowy przez Mierzeję jest "świadectwem woli, sprawczości i dążenia do Polski silnej, niezależnej i suwerennej". Premier wykorzystał również tę okazję, aby zaatakować lidera PO Donalda Tuska.
- Był inny wrzesień, 13 lat temu, kiedy w Sopocie ówczesny premier podpisał z Władimirem Putinem umowę samoograniczającą prawa Rzeczpospolitej Polskiej do Zalewu Wiślanego, do tych ziem de facto. O tym trzeba pamiętać szczególnie w tych dniach, bo jesteśmy świadkami specjalnej operacji politycznej, operacji przefarbowania na polskiego patriotę tego człowieka i tej grupy politycznej. W szczególności tego człowieka, który był wielkim sojusznikiem i przyjacielem Angeli Merkel i sojusznikiem Putina. Tego, który mówił o tym kanale żeglugowym, że jest to "polityczny trik" Prawa i Sprawiedliwości — grzmiał z mównicy premier Morawiecki.
Według niego "gdyby Polska szła wzdłuż tego, co było geopolityczną wizją naszych poprzedników, (...) to dziś bylibyśmy w pełnej zależności od Rosji i Niemiec".