Flaga Unii Europejskiej
Kontrowersyjna dotacja dla polskiej marki Fot. Joris Van Ostaeyen/EAST NEWS

Polska marka produktowa Demoniq będzie podbijać inne kraje. Na dalszy rozwój dostała z Unii Europejskiej 423 tys. zł. Internauci są podzieleni, ponieważ firma produkuje... bieliznę erotyczną.

REKLAMA
  • Demoniq, polski producent odzieży erotycznej, otrzymał wysoką dotację z UE
  • Internauci krytykują dofinansowanie, wskazując, że środki powinny być przeznaczane na inne, znacznie ważniejsze rzeczy
  • Część osób broni tej decyzji, wskazując na profity płynące z dofinansowywania prywatnych firm
  • UE sfinansuje 75 proc. projektu polskiej firmy

    Na portalu reddit.com zawrzało. Wszystko za sprawą przyznania unijnej dotacji polskiej marce produktowej Demoniq.

    Jak czytamy, Hyperion Mariusz Senger realizuje projekt dofinansowany z funduszy europejskich na rozwój marki Demoniq poprzez internacjonalizację. Celem tego projektu jest promocja polskiej marki na rynkach zagranicznych. Pieniądze z Unii Europejskiej (UE) mają także podnieść konkurencyjność firmy i zwiększyć jej poziom umiędzynarodowienia w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej.

    Cały projekt jest warty 564 tys. zł. UE dofinansuje ten projekt kwotą 423 tys. zł., czyli w 75 proc.

    Internauci drwią. "Produkty pierwszej potrzeby"

    Z czego wynika poruszenie w internecie? Firma Demoniq z Łodzi wytwarza bowiem dość nietuzinkowe ubrania. Marka określa się jako "producent drapieżnej bielizny i kostiumów kąpielowych" i już na głównej stronie chwali się, że jest dofinansowywana przez UE.

    Na portalu nie brakuje sarkastycznych i krytycznych komentarzy. "Więc pieniądze unijne są chyba dobrze wydawane" - ironizuje jeden z użytkowników. "Produkty pierwszej potrzeby" - drwi drugi.

    Inny użytkownik zwrócił uwagę, że unijne dotacje powinny wspierać inne cele. "Istnieje wiele palących kwestii, jak zmiany klimatyczne czy konieczność inwestowania w energię odnawialną. W wielu państwach europejskich podstawowa infrastruktura jest ograniczana lub jest po prostu przestarzała, fundujmy więc czyjś prywatny biznes" - grzmi internauta.

    Jednak pojawiły się także głosy w obronie marki Demoniq. "Jednak mogę zrozumieć, że finansowanie prywatnych firm, aby pomóc im w eksporcie, przynosi więcej gotówki do całego kraju, która jest przekazywana na tworzenie nowych miejsc pracy czy budowanie infrastruktury. Ale zgodzę się, że w wielu przypadkach finansowanie prywatnych firm po prostu pomaga napełniać kieszenie poszczególnych osób" - ocenia inny użytkownik.

    Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl

    Unijne dotacje dla przedsiębiorców. Jak to działa?

    Najwięcej możliwości unijnego wsparcia mają mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa. Dotacje są przyznawane w Programach Regionalnych dla konkretnych województw, z Programu Inteligentny Rozwój i Polska Wschodnia.

    Na stronie funduszeeuropejskie.gov.pl czytamy, że największe szanse na otrzymanie unijnego dofinansowania mają inwestycje realizowane w obszarach:

  • projekty badawcze i wdrażanie innowacji,
  • rozwój działalności firmy,
  • informatyzacja,
  • rozwiązania ekologiczne,
  • działalność za granicą,
  • szkolenia.
  • W przypadku Demoniq chodzi zatem o rozwój firmy i jej działalność za granicą. Takie wsparcie jest przyznawane w Programie Regionalnym, a w przypadku przedsiębiorców ze ściany wschodniej – również w Programie Polska Wschodnia.

    Za wdrażanie Funduszy Europejskich w Polsce odpowiada Minister Funduszy i Polityki Regionalnej. Z kolei Komitet ds. Umowy Partnerstwa to podmiot pomocniczy ministra, który koordynuje działania realizowane przez instytucje zajmujące się rozdzielaniem unijnych pieniędzy. Jego zdaniem jest także dbanie o to, aby wdrażanie funduszy europejskich wypełniało cele unijnej polityki spójności. W skład tego komitetu wchodzą: przedstawiciele wszystkich instytucji zarządzających programami, przedstawiciele ministra finansów, partnerzy społeczni i gospodarczy i przedstawiciele samorządów.

    Jak niedawno informowaliśmy w INNPoland.pl, do kontrowersyjnych decyzji dotyczących dotacji dochodzi także w Polsce. Ostatnio wyszło na jaw, że premier Mateusz Morawiecki po raz drugi przyznał prawie 10 mln zł dopłaty Ruchowi Światło-Życie. To katolicka organizacja, której aktywnym członkiem jest wicepremier i minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk.

    Czytaj także: