Europejskie fundusze na ciuchy dla fetyszystów. Internet podzielony dotacją dla polskiej firmy
Redakcja INNPoland
29 września 2022, 17:57·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 29 września 2022, 17:57
Polska marka produktowa Demoniq będzie podbijać inne kraje. Na dalszy rozwój dostała z Unii Europejskiej 423 tys. zł. Internauci są podzieleni, ponieważ firma produkuje... bieliznę erotyczną.
Reklama.
Reklama.
Demoniq, polski producent odzieży erotycznej, otrzymał wysoką dotację z UE
Internauci krytykują dofinansowanie, wskazując, że środki powinny być przeznaczane na inne, znacznie ważniejsze rzeczy
Część osób broni tej decyzji, wskazując na profity płynące z dofinansowywania prywatnych firm
UE sfinansuje 75 proc. projektu polskiej firmy
Na portalu reddit.com zawrzało. Wszystko za sprawą przyznania unijnej dotacjipolskiej marce produktowej Demoniq.
Jak czytamy, Hyperion Mariusz Senger realizuje projekt dofinansowany z funduszy europejskich na rozwój marki Demoniq poprzez internacjonalizację. Celem tego projektu jest promocja polskiej marki na rynkach zagranicznych. Pieniądze z Unii Europejskiej (UE) mają także podnieść konkurencyjność firmy i zwiększyć jej poziom umiędzynarodowienia w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej.
Cały projekt jest warty 564 tys. zł. UE dofinansuje ten projekt kwotą 423 tys. zł., czyli w 75 proc.
Internauci drwią. "Produkty pierwszej potrzeby"
Z czego wynika poruszenie w internecie? Firma Demoniq z Łodzi wytwarza bowiem dość nietuzinkowe ubrania. Marka określa się jako "producent drapieżnej bielizny i kostiumów kąpielowych" i już na głównej stronie chwali się, że jest dofinansowywana przez UE.
Na portalu nie brakuje sarkastycznych i krytycznych komentarzy. "Więc pieniądze unijne są chyba dobrze wydawane" - ironizuje jeden z użytkowników. "Produkty pierwszej potrzeby" - drwi drugi.
Inny użytkownik zwrócił uwagę, że unijne dotacje powinny wspierać inne cele. "Istnieje wiele palących kwestii, jak zmiany klimatyczne czy konieczność inwestowania w energię odnawialną. W wielu państwach europejskich podstawowa infrastruktura jest ograniczana lub jest po prostu przestarzała, fundujmy więc czyjś prywatny biznes" - grzmi internauta.
Jednak pojawiły się także głosy w obronie marki Demoniq. "Jednak mogę zrozumieć, że finansowanie prywatnych firm, aby pomóc im w eksporcie, przynosi więcej gotówki do całego kraju, która jest przekazywana na tworzenie nowych miejsc pracy czy budowanie infrastruktury. Ale zgodzę się, że w wielu przypadkach finansowanie prywatnych firm po prostu pomaga napełniać kieszenie poszczególnych osób" - ocenia inny użytkownik.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Unijne dotacje dla przedsiębiorców. Jak to działa?
Najwięcej możliwości unijnego wsparcia mają mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa. Dotacje są przyznawane w Programach Regionalnych dla konkretnych województw, z Programu Inteligentny Rozwój i Polska Wschodnia.
Na stronie funduszeeuropejskie.gov.pl czytamy, że największe szanse na otrzymanie unijnego dofinansowania mają inwestycje realizowane w obszarach:
projekty badawcze i wdrażanie innowacji,
rozwój działalności firmy,
informatyzacja,
rozwiązania ekologiczne,
działalność za granicą,
szkolenia.
W przypadku Demoniq chodzi zatem o rozwój firmy i jej działalność za granicą. Takie wsparcie jest przyznawane w Programie Regionalnym, a w przypadku przedsiębiorców ze ściany wschodniej – również w Programie Polska Wschodnia.
Za wdrażanie Funduszy Europejskich w Polsce odpowiada Minister Funduszy i Polityki Regionalnej. Z kolei Komitet ds. Umowy Partnerstwa to podmiot pomocniczy ministra, który koordynuje działania realizowane przez instytucje zajmujące się rozdzielaniem unijnych pieniędzy. Jego zdaniem jest także dbanie o to, aby wdrażanie funduszy europejskich wypełniało cele unijnej polityki spójności. W skład tego komitetu wchodzą: przedstawiciele wszystkich instytucji zarządzających programami, przedstawiciele ministra finansów, partnerzy społeczni i gospodarczy i przedstawiciele samorządów.
Jak niedawno informowaliśmy w INNPoland.pl, do kontrowersyjnych decyzji dotyczących dotacji dochodzi także w Polsce. Ostatnio wyszło na jaw, że premier Mateusz Morawiecki po raz drugi przyznał prawie 10 mln zł dopłaty Ruchowi Światło-Życie. To katolicka organizacja, której aktywnym członkiem jest wicepremier i minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk.