W lipcu na sopockim molo prezes NBP Adam Glapiński został zapytany przez działaczkę AgroUnii co dalej ze stopami procentowymi. Jak wskazał, "jeśli będzie podwyżka, to jedna o 0,25 pb".
We wrześniu "sopocki scenariusz" został zrealizowany i Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podwyższyła stopy procentowe po raz jedenasty z rzędu. W rezultacie stopa referencyjna wynosi 6,75 proc. – najwięcej od 20 lat.
Jednocześnie z RPP napływały głosy, że zbliża się koniec cyklu podwyżek. Jednak zdaniem analityków tę wizję zmiótł najnowszy szybki szacunek inflacji, którą Główny Urząd Statystyczny (GUS) zaprezentował w miniony piątek.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, z wyliczeń urzędu wynika, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły we wrześniu 2022 r. o 17,2 proc. rdr. Ekonomiści spodziewali się odczytu na poziomie 16,5 proc. rdr. Tak dynamicznej inflacji nie było w Polsce od lutego 1997 r.
Co zrobi RPP? Kolejne posiedzenie odbędzie się już w najbliższą środę 5 października. Analitycy wskazują, jakie scenariusze wchodzą w grę.
Ekonomiści Santander Banku są przekonani, że na październikowym posiedzeniu RPP znów podniesie stopy procentowe. Co więcej, spodziewają się jeszcze większej podwyżki niż we wrześniu.
– Co prawda Prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział rozważenie niepodnoszenia stóp albo nieznaczną podwyżkę o 25 punktów bazowych, ale podkreślał też uzależnienie kolejnych decyzji od napływających danych. I według nas ostatnie dane domagają się silniejszego zacieśnienia niż 25 pb. W szczególności inflacja wcale nie obniżyła się we wrześniu, jak zakładała część RPP, ale poszybowała wysoko ponad wszystkie prognozy analityków – wskazują.
Analitykom "wydaje się", że "przy takiej presji ze strony CPI [inflacji CPI – przyp. red.]" RPP "nie odważy się sygnalizować końca zacieśniania i może mieć poważne wątpliwości czy zapowiadać przerwę w podwyżkach".
"W krajowym kalendarzu poza RPP tylko wskaźnik PMI – choć już w sierpniu był najniższy na świecie i prawdopodobnie jeszcze spadnie, to na razie w realnych danych nie widać potwierdzenia pokazywanej przez niego zapaści" – czytamy w komunikacie ekonomistów.
Nieco bardziej optymistyczną wizję snuje Bank Pekao. Jednak zdaniem instytucji podwyżka stóp procentowych i tak będzie, tylko w perspektywie długoterminowej.
– Nie zazdrościmy Radzie Polityki Pieniężnej trudnej decyzji, którą będzie musiała podjąć na październikowym posiedzeniu. Ostatnie wypowiedzi członków RPP sugerowały przynajmniej chwilowe zastopowanie cyklu podwyżek stóp procentowych i obserwację napływających danych – ocenia Kamil Łuczkowski, ekonomista Banku Pekao.
Jak dodaje, inflacja bazowa w III kwartale pokrywała się z prognozami NBP. Jednak przewidywania na najbliższe miesiące sugerują wzrosty. Na ten trend zwracają uwagę też ekonomiści z mBanku.
– Uważamy, że na październikowym posiedzeniu RPP utrzyma poziom stóp procentowych na niezmienionym poziomie (6,75 proc. stopa referencyjna), a z dalszymi podwyżkami poczeka przynajmniej do listopada, kiedy to zostaną opublikowane nowe prognozy NBP. Te z dużą pewnością pokażą wyższą ścieżkę inflacji w najbliższych kwartałach, co będzie stanowiło dobry argument do podwyżek stóp – tłumaczy Łuczkowski.
Kolejna podwyżka stóp procentowych to cios w kredytobiorców. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, wcześniejsze podwyżki sprawiły, że niektórzy płacą raty nawet dwukrotnie wyższe niż jeszcze rok temu.