Sejm odrzucił większość poprawek Senatu do ustawy o zamrożeniu cen energii na poziomie z tego rokuOznacza to, że limit dla większości gospodarstw domowych wyniesie 2 MWh, powyżej niego cena za energię będzie wyższaWyższy limit (2,6 MWh) mają mieć gospodarstwa, w których mieszkają osoby z niepełnosprawnością oraz duże rodziny i rolnicy (3 MWh)Osoby oszczędzające energię mają w przyszłości dostać zniżkęSejm odrzucił poprawki Senatu podnoszące limity zużycia energii elektrycznej w ustawie o zamrożeniu jej cen w 2023 r. Sejm skasował także pomysł objęcia ustawą przedsiębiorców z sektora MŚP. Posłowie przyjęli 30 z 74 poprawek Senatu. Miały one na ogół charakter "doprecyzowujący". Merytoryczne propozycje przepadły — zostały odrzucone głosami posłów PiS.
Senat proponował, by podnieść limit zużycia prądu o 0,5 MWh na każde uczące się dziecko do 26 lat. Miałoby to zastąpić wyższy limit dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny. Senatorowie chcieli także podwyższyć limit do 6 MWh dla rodzin, które ogrzewają dom przy pomocy pompy ciepła.
Ogrzewanie elektryczne, w tym pompy ciepła, miało być najmniej emisyjne i niedrogie. Okazuje się, że rząd zupełnie nie pomyślał o tym, by nagrodzić osoby nietrujące środowiska. Najnowszy pomysł obozu władzy polega na zamrożeniu cen prądu dla odbiorców indywidualnych, ale tylko tych, którzy wyrobią się w zużyciu na poziomie 2 tys. kWh rocznie. Jeśli ktoś ma ogrzewanie elektryczne albo pompę ciepła, nie ma szans zmieścić się w tym limicie.
Ustawa wprowadza za to dodatek elektryczny dla gospodarstw domowych, których główne źródło ogrzewania zasilane jest prądem. Warunkiem koniecznym do jego uzyskania ma być wpis lub zgłoszenie źródła ogrzewania do centralnej ewidencji emisyjności budynków.
Sejm odrzucił też kolejną propozycję Senatu — zamrożenia cen dla mikro, małych i średnich przedsiębiorców do limitu zużycia 20 MWh rocznie.
Ustawa o zamrożeniu cen energii przewiduje, że w przyszłym roku ceny prądu będą zamrożone na poziomie z 2022 r., ale tylko do określonych limitów rocznych zużycia.
Zwykłe gospodarstwo domowe będzie miało limit 2 MWh. Jeśli w gospodarstwie są osoby z niepełnosprawnościami, limit będzie podwyższony do 2,6 MWh. Jeszcze wyższy limit - 3 MWh - będą mieli odbiorcy z Kartą Dużej Rodziny oraz rolnicy.
Jeśli przekroczymy limit, za każdą kolejną zużytą ilość energii zapłacimy według nowych, wyższych stawek. Rzecz jasna z zamrożenia cen wyłączeni będą odbiorcy, którzy wcześniej zawarli rynkowe umowy gwarantujące im stałą cenę za energię elektryczną w 2023 r.
– W tym roku hurtowe ceny energii są zdecydowanie wyższe niż przed rokiem. Dlatego należy spodziewać się, że cena energii dla gospodarstw domowych na przyszły rok będzie zdecydowanie wyższa w tej części rachunku, który wykracza ponad ustalony limit zużycia energii. Myślę, że to może być nawet trzykrotny wzrost – ocenia w rozmowie z serwisem Business Insider Piotr Dzięciołowski, analityk DM Banku Handlowego.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl Jest też "marchewka". Osoby, które zmniejszą swoje zużycie prądu o minimum 10 proc. w okresie między 1 października br. a 31 grudnia 2023 r., w roku 2024 r. dostaną rabat w wysokości 10 proc. kosztów energii elektrycznej z okresu październik 2022 - grudzień 2023.
Zamrożeniu cen energii towarzyszy zamrożenie stawek opłat dystrybucyjnych do wskazanych limitów zużycia.
Spółki energetyczne mają otrzymać rekompensaty za zamrożenie cen prądu i upusty. Źródłem finansowania ma być Fundusz Przeciwdziałania COVID-19; z niego będzie też finansowany dodatek elektryczny.
Jak informuje PAP, w ustawie założono też podjęcie działań zmierzających do zmniejszenia zużycia energii elektrycznej przez urzędy obsługujące organy administracji rządowej i samorządowej.
Czytaj także: