NBP opublikował raport z posiedzenia RPP, a członkini Rady prof. Joanna Tyrowicz przekreśliła większość zdań na czerwono i dodała własną opinię. To wyłam od spójnej retoryki przedstawicieli NBP.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Prof. Tyrowicz z RPP o "drwinie" w raporcie NBP z posiedzenia RPP
Rada Polityki Pieniężnej nie podniosła stóp procentowych. Złoty traci, a inflacja nie hamuje
To, jak i opinia wydana przez NBP, nie spodobało się prof. Tyrowicz. Wydała alternatywny raport
Prof. Joanna Tyrowicz z RPP wydała własną opinię do raportu NBP z ostatniego posiedzenia Rady. RPP utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie, przez co złoty mocno traci, ale inflacja nie hamuje.
"NBP będzie podejmował wszelkie niezbędne działania dla zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej, w tym przede wszystkim w celu ograniczenia ryzyka utrwalenia się podwyższonej inflacji" – czytamy w raporcie NBP.
Do tych słów prof. Tyrowicz wydała jedną z mocniejszych opinii. Napisała: "Chyba RPP? W każdym razie właśnie nie podjęła działania, więc to zdanie to czysta drwina z czytelnika i obywateli".
Dołączając ten plik do pobrania na swoim koncie na portalu LinkedIn prof. Joanna Tyrowicz napisała: "Prawo polskie nie pozwala mi komentować przebiegu tzw. części tajnej posiedzenia (prawo, a nie żadna osoba)" – czytamy.
"Za sześć tygodni poznacie Państwo wyniki głosowania (postawione wnioski oraz kto i jak głosował), do tego czasu nie wolno mi nawet powiedzieć, czy byłam obecna - nie wspominając o tym, jak głosowałam" – dodała (pisownia oryginalna).
I dołączyła swoją opinię, w której przekreśla na czerwono większość zdań zawartych w raporcie NBP.
"Rada dotychczas luzuje politykę pieniężną, spodziewając się wbrew danym obniżenia się dynamiki aktywności gospodarczej" – czytamy. Jej zdaniem, może poza spadkiem realnych płac, nic nie wskazuje, by inflacja miała zmierzać w kierunku celu inflacyjnego NBP.
"Jednocześnie ze względu na skalę i trwałość oddziaływania obecnych szoków, które pozostają poza wpływem krajowej polityki pieniężnej, powrót inflacji do celu inflacyjnego NBP może nie nastąpić nawet przez kilka lat. Obniżaniu inflacji sprzyjałoby także umocnienie złotego, ale nie ma podstaw się go spodziewać przy bieżącym policy mix" – stwierdziła prof. Tyrowicz.
"RPP nie podejmuje działań niezbędnych dla zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej, w tym przede wszystkim w celu ograniczenia ryzyka utrwalenia się podwyższonej inflacji" – czytamy w opinii członkini RPP.
"Co więcej, wobec osłabiania się waluty, NBP nie ma w praktyce jak interweniować na rynku walutowym, bo nie ma jak ograniczać zgodnych z kierunkiem prowadzonej (a nie deklarowanej) polityki pieniężnej wahań kursu złotego" – dodała.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
– W otoczeniu gospodarczym w Polsce widoczne jest postępujące osłabienie koniunktury. Zwalnia tempo wzrostu w Europie, bo Europa ponosi najwyższe koszty odcinania od rosyjskich surowców. Wysokie ceny energii, obawy o niedobory gazu osłabiają perspektywy aktywności gospodarczej – wskazał.
Zwrócił uwagę na działania "amortyzujące", które podejmują państwa, w tym Polska. – Panuje ogromna niepewność. Nie ma wątpliwości, ze szoki surowcowe to główny czynnik podbijający inflację – podkreślił.
Jak dodał, inflacja to problem globalny, który dotyczy wszystkich państw, bez względu na to, czy są w strefie euro, czy nie. Przywołał kilka przykładów np. wysoki odczyt inflacji w krajach bałtyckich.
– Wszystkie napływające dane wskazują na stopniowe spowolnienie naszej gospodarki – oznajmił Glapiński. Jak zaznaczył, "od pewnego czasu płace nie rosną tak szybko jak inflacja". – Mimo spowolnienia, nie grozi nam recesja. Groźba znaczącego bezrobocia też jest bardzo niska – wskazał.