Inflacja uderza nie tylko w Polaków. Eurostat podaje, że wzrost cen w strefie euro po raz pierwszy w historii osiągnął wartość dwucyfrową. W państwach bałtyckich inflacja utrzymuje się powyżej 20 proc. Niepokojące sygnały dotyczące cen dobiegają z Holandii i Niemiec.
Reklama.
Reklama.
GUS podał, że inflacja w Polsce wynosiła we wrześniu 17,2 proc. rdr.
Wzrost cen bije rekordy także w strefie euro, gdzie osiągnął poziom 10 proc.
Z najwyższą inflacją mierzą się państwa bałtyckie, ale w ujęciu miesięcznym ceny przyspieszyły najbardziej w Holandii
Tak dynamicznej inflacji nie było w Polsce od lutego 1997 r. Najnowsze dane zaskoczyły również ekonomistów, którzy spodziewali się, że wzrost cen osiągnie poziom 16,5 proc. rdr.
Dwucyfrowa inflacja w strefie euro. Tak źle jeszcze nie było
Jednak nie tylko w Polsce inflacja przyspiesza w ekspresowym tempie. Wstępne szacunki Eurostatu wskazują, że inflacja w strefie euro, po raz pierwszy od momentu wprowadzenia wspólnej waluty, osiągnęła wartość dwucyfrową. Z piątkowego komunikatu wynika, że podskoczyła do poziomu 10 proc. rdr.
Jeszcze w sierpniu wzrost cen w strefie euro wynosił 9,1 proc. Na wrzesień analitycy przewidywali inflację w wysokości 9,7 proc.
Co w strefie euro podrożało najbardziej? Ceny energii podskoczyły o 40 proc., żywność alkohol i tytoń – o 11,8 proc., pozostałe towary – o 5,6 proc., a usługi – o 4,3 proc.
Inflacyjni rekordziści. Tu ceny wzrosły o ponad 20 proc.
Inflacja wzrosła w aż 12 państwach strefy euro. Które państwa strefy euro mierzą się z najszybszym wzrostem cen? Niechlubni liderzy nie zmieniają się od miesięcy. Po raz kolejny podium zajmują same państwa bałtyckie.
Na pierwszym miejscu uplasowała się Estonia, gdzie ceny wzrosły aż o 24,2 proc. rdr. Jednak jest to i tak lepszy wynik niż w sierpniu, kiedy Eurostat informował o wskaźniku rzędu 25,2 proc. Tuż za Estonią jest Litwa z inflacją na poziomie 22,5 proc. Trzecią lokatę zajmuje Łotwa – tam inflacja wynosi 22,4 proc. W tych dwóch państwach wzrost cen w porównaniu do sierpnia przyspieszył.
W pozostałych państwach strefy euro inflacja jeszcze nie przekroczyła progu 20 proc., ale w siedmiu krajach osiągnęła wartość dwucyfrową:
Z tego grona na szczególną uwagę zasługuje Holandia, w której ceny przyspieszyły najbardziej – aż o 3,4 proc. (z 13,7 proc. do 17,1 proc.). Poza tym niepokojące są wyliczenia z Niemiec, czyli największej gospodarki strefy euro i całej Europy, gdzie inflacja jest najwyższa od ponad 70 lat. W porównaniu do poprzedniego miesiąca ceny w Niemczech wzrosły o 2,1 proc. (z 8,8 proc. do 10,9 proc.).
Co ważniejsze, w strefie euro rośnie także inflacja bazowa (bez cen energii i żywności). W sierpniu wynosiła 4,3 proc., a we wrześniu - 4,8 proc.
Wskaźnik obliczany przez Eurostat to inflacja HIPC – jest to miara inna, niż podaje GUS (inflacja CPI). Unijny urząd statystyczny ujednolicił wskaźnik, aby porównywać państwa między sobą. W związku z tym unijne odczyty mogą różnić się od krajowych. Również w przypadku Polski wskaźnik Eurostatu jest inny niż ten, który publikuje GUS. Unijne wyliczenia dla naszego kraju za wrzesień jeszcze nie zostały opublikowane.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Inflacja w Polsce powyżej 20 proc.?
Jeszcze przed dzisiejszym komunikatem GUS niektórzy eksperci wskazywali, że inflacja w Polsce dalej będzie rosnąć. Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP), przewidywał kilka tygodni temu na antenie TVN24, że na początku tego roku wzrost cen może osiągnąć poziom 20 proc.
Po tym, jak urząd ujawnił dane za wrzesień, grono sceptyków wzrosło. Marian Noga, były członek RPP, przyznał na antenie RMF FM, że inflację rzędu 20 proc. możemy osiągnąć już w grudniu 2022 r.
– Myślę, że w pierwszym kwartale 2023 r. jednak dojdziemy do 23-24 proc. i potem będzie spadek. W zależności od tego jak zostaną uregulowane ceny energii, to może być spadek nawet do jednocyfrowej inflacji gdzieś tuż po wakacjach – wskazywał. Jego zdaniem we wrześniu 2023 r. wskaźnik może spaść do około 9 proc.
W opinii eksperta odczuwalna inflacja wynosi nawet 27 proc. Na razie rząd stara się odciążyć obywateli, wprowadzając kolejne systemowe rozwiązania. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, w miniony czwartek Sejm przegłosował ustawę, która zakłada zamrożenie cen prądu w 2023 r. do określonych limitów.