INNPoland_avatar

Wiemy, gdzie NIE kupować zniczy. W tych sklepach podrożały aż o 40 procent

Konrad Bagiński

21 października 2022, 07:32 · 3 minuty czytania
Zbliża się 1 listopada, Polacy zaczynają kupować zapasy zniczy. I płacą za nie średnio 20 proc. więcej, niż rok temu. Są jednak sklepy, które bez skrępowania podniosły ceny zniczy aż o 40 proc. - to supermarkety. Najlepiej zaopatrzyć się w sklepach typu cash&carry, gdzie znicze są... tańsze niż rok temu.


Wiemy, gdzie NIE kupować zniczy. W tych sklepach podrożały aż o 40 procent

Konrad Bagiński
21 października 2022, 07:32 • 1 minuta czytania
Zbliża się 1 listopada, Polacy zaczynają kupować zapasy zniczy. I płacą za nie średnio 20 proc. więcej, niż rok temu. Są jednak sklepy, które bez skrępowania podniosły ceny zniczy aż o 40 proc. - to supermarkety. Najlepiej zaopatrzyć się w sklepach typu cash&carry, gdzie znicze są... tańsze niż rok temu.
Za znicze na 1 listopada zapłacimy w tym roku o jedną piątą więcej KAMIL KIEDROWSKI/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Ceny zniczy poszły od zeszłego roku w górę średnio o 20 proc.
  • Obecnie najbardziej opłaca się je kupić w sklepach typu cash&carry, gdzie są o prawie 5 proc. tańsze niż przez rokiem
  • W sieciach convenience i dyskontach znicze zdrożały o ok. 20 proc.
  • Hipermarkety podniosły ceny zniczy o 33 a supermarkety aż o 38,2 proc.

Znicze podrożały rok do roku średnio o 19,1 proc., ale ceny różnią się zależnie od rodzaju sklepu. Największe zmiany odnotowano w supermarketach, w których znicze są o 38,2 proc. droższe niż rok temu. Co ciekawe, mamy też sklepy, w których znicze są tańsze, niż rok temu. Jak to możliwe?

Z analizy ofert blisko 19 tys. sklepów, przeprowadzonej przez UCE Research i Hiper-Com Poland, wynika, że znicze podrożały rok do roku średnio o 19,1 proc. Najbardziej widać to w supermarketach, dalej w zestawieniu są hipermarkety – 33 proc., dyskonty – 23 proc., a także sieci convenience – 19,8 proc. Jedynie w sklepach typu cash and carry został odnotowany spadek ceny — o 4,8 proc.

Zdaniem Katarzyny Grochowskiej z Hiper-Com Poland — znicze w sklepach convenience już wcześniej były po prostu znacznie droższe niż w placówkach wielkopowierzchniowych.

- Mniej podrożały w tym segmencie, bo poziom cen, od którego porównywaliśmy tegoroczne oferty, był wyższy. Z kolei dyskonty z definicji oferują produkty najtaniej, choć w praktyce nie zawsze tak jest. To jest oczywiste, że wzrost w tym formacie jest niższy niż w supermarketach czy hipermarketach — tłumaczy współautorka badania.

Analitycy UCE Research radzą, żeby na zakupy zniczy wybrać się jak najwcześniej. Tuż przed samymi Wszystkimi Świętymi towar w sklepach pójdzie w górę o dodatkowe kilka procent.

- To samo będzie na bazarach i w okolicach cmentarzy. Średnio konsumenci w tym czasie będą mogli odczuć podwyżki w granicach 25 proc. rok do roku — przewidują analitycy.

Chcesz czekać na promocję?

Nie warto też nastawiać się na specjalne promocje w sklepach, bo w tym roku będzie ich jak na lekarstwo. Analitycy mówią, że inflacja wyhamowała tego typu działania i w tym roku będzie ich ponad 12 proc. mniej.

Spadek liczby promocji kształtuje się odmiennie w różnych rodzajach sklepów. Tego rodzaju akcje najbardziej ograniczyły hipermarkety, w których zanotowano w tym roku o 19,5 proc. mniej przecen niż przed rokiem.

Kolejne w zestawieniu są supermarkety – 16,7 proc., sieci cash and carry – 9,4 proc., a także convenience – 2,2 proc. Jedynie w dyskontach wzrosła liczba promocji — i to aż o 23,6 proc.

Czemu znicze drożeją?

- Z powodu rosnących cen energii szkło poszło w górę niemal dwukrotnie, przed czym wcześniej ostrzegali hutnicy. Do tego ponad połowa stosowanej w Polsce parafiny jest sprowadzana z zagranicznych rynków, na których niemal dwukrotnie podrożała — mówi współautor raportu, dr Krzysztof Łuczak.

Mikołaj Szlagowski, szef działu komunikacji zewnętrznej Grupy Lotos, wskazuje, że ceny parafin wzrosły od początku roku do czerwca aż o 69 proc.

Podrożała też parafina importowana. Ta, którą ściągamy z Zachodu, kosztuje już 6,95 tys. zł za tonę. Jeszcze nie dawno płaciliśmy za nią 4,25 tys. zł, czyli o dwie trzecie mniej. Z kolei parafina ze Wschodu podrożała o 90 proc. Wcześniej trzeba było za nią zapłacić około 2,4 tys. zł za tonę. Obecnie stawki wzrosły do 4,6 tys. zł za tonę.

- Widać też, że rosną ceny zwykłych świec. Klienci wykupują je na wypadek przerw w dostawach prądu. Nie pomaga nawet to, że nasz kraj jest jednym z największych producentów tego typu produktów na świecie — dodaje dr Łuczak.

Ogólne szacunki wskazują, że za znicze możemy zapłacić w tym roku od 60 do 70 proc. więcej niż w 2021 r. Wydatki niektórych będą z pewnością jeszcze większe, ponieważ podrożały również kwiaty np. chryzantemy.

Najdroższe znicze kosztują kilkaset złotych

Ceny zniczy w 2022 r. wystrzeliły w górę, pojawiają się takie za nawet 500 zł. Informowaliśmy o tym w innym artykule w INNPoland. Jeden z użytkowników Tik Toka zamieścił zdjęcie z marketowym zniczem w cenie 178,99 zł. Internauci nie kryli oburzenia. Pytali ironicznie, czy model jest od Svarowskiego, czy może ze złota.

Naprawdę niebotyczne ceny osiągają znicze artystyczne. Karafa artystyczna została wyceniona na 209 zł, za tyle samo można dostać znicz w kształcie kapliczki. Podobny model, ale ze złota i granitu, kosztuje zaledwie 449 zł.

Czytaj także: https://innpoland.pl/185740,ceny-zniczy-w-2022-czy-na-wszystkich-swietych-ich-braknie