Brak płynu do spryskiwaczy w bagażniku to murowany mandat - takie informacje można ostatnio znaleźć w internecie. Czy faktycznie grozi za to kara? Nie - to fake news, wystarczy mieć płyn w zbiorniku. Za jego brak faktycznie może nam grozić kara.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wbrew plotkom kierowca samochodu nie musi wozić ze sobą zapasu płynu do spryskiwaczy
Za brak butelki płynu w bagażniku nie grozi mandat
Płyn do spryskiwaczy musi znajdować się za to w zbiorniku do tego przeznaczonym
Policja ma prawo skontrolować, czy kierowca jest w stanie umyć szyby - i wtedy za brak płynu można dostać mandat
Jeden z portali poruszających tematykę motoryzacyjną napisał w weekend, iż od 31 października trzeba "wozić w bagażniku zapas płynu do spryskiwaczy". A kto o tym zapomni, otrzyma mandat 500 złotych, sprawa w sądzie może nas kosztować nawet 5000 złotych. Wielu kierowców rzuciło się do sprawdzania przepisów, inni do kupowania płynu. Niepotrzebnie — takiego przepisu po prostu nie ma, nikt w Polsce nie musi wozić ze sobą dodatkowej butelki płynu do spryskiwaczy.
Faktem jest natomiast, iż płyn do spryskiwaczy musi znajdować się w zbiorniku w pojeździe. Policjant podczas kontroli ma prawo poprosić kierowcę o przemycie szyb i skontrolować poziom płynu w zbiorniczku. Jeśli szyb nie da się umyć, policjant może ukarać kierującego mandatem w wysokości do 500 złotych. Jeśli kierowca go nie przyjmie, sprawa trafi do sądu, który może wymierzyć mu karę w wysokości do 5000 złotych.
Wszystko dzieje się w oparciu o przepisy dotyczące dobrej widoczności. Musimy mieć po prostu czystą szybę czołową, nawet w trudnych warunkach drogowych. Jeśli policjant zobaczy, iż jest ona brudna, może poprosić o jej oczyszczenie. Brak takiej możliwości wiąże się z groźbą mandatu. Brudnej szyby nie domyjemy bez użycia płynu. Obecnie wiele aut ma zamontowane czujniki, które przypominają o tym, iż płyn się kończy i trzeba kupić kolejną butelkę.
Mandat grozi nam też za niesprawne wycieraczki — jeśli nie działają, policjant może nie tylko ich naprawę czy wymianę piór, ale sięgnąć po bloczek i ukarać osobę prowadzącą pojazd.
Żadne przepisy nie wymagają od kierowcy wożenia ze sobą dodatkowej butelki płynu do spryskiwaczy w bagażniku czy innym miejscu w aucie. Mimo wszystko warto ją mieć, szczególnie jesienią i zimą, gdy szyby brudzą się o wiele bardziej, niż latem. To kwestia bezpieczeństwa.
Reflektory też muszą działać poprawnie
Odpowiednio ustawione światła w samochodzie to podstawa bezpieczeństwa w ruchu drogowych. Za usterkę reflektora można otrzymać mandat rzędu nawet 3 tys. zł. Policjanci ruszają z masowymi kontrolami, a osoby, które mają wątpliwości co do ustawienia świateł, mogą skorzystać z darmowych przeglądów u diagnostów.
O tym, jak palący jest to problem, świadczą policyjne statystyki. W zeszłym roku policjazarejestrowała 40 wypadków (i 7 ofiar śmiertelnych), których bezpośrednią przyczyną był zły stan techniczny pojazdów, w tym światła. W związku z tym funkcjonariusze ruszą z kontrolami oświetleń w samochodach.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
W ramach akcji "Twoje światła, nasze bezpieczeństwo" policjanci będą uświadamiać kierowców, jak istotne są lampy w samochodach. Kampania potrwa do 15 grudnia 2022 r.
W ciągu najbliższych tygodni policjanci skupią się na lampach – sprawdzą ich stan i to, czy są legalne. Nie we wszystkich przypadkach można bowiem zastąpić żarówki popularnymi LED-ami. Jeśli kierowca chce jeździć z takimi światłami, to musi przejść specjalną procedurę, podczas której rzeczoznawca sprawdza, czy retrofity pasują do lampy.
Jeśli usterka światła jest poważna i kierowca nie może jej samodzielnie naprawić, to policjant zatrzymuje dowód rejestracyjny i kieruje na dodatkowe badania diagnostyczne. Jednak dysponuje też znacznie bardziej surowym narzędziem – za poważną usterkę reflektora może nałożyć mandat w wysokości do 3 tys. zł.