Kurczaki na fermie chodzą po truchłach innych ptaków, pracownicy fermy oddają mocz obok zwierząt. To niektóre z odkryć nowego tajnego śledztwa przeprowadzonego na terenie niemieckiej fermy kurczaków Lidla. W Polsce też ujawniano podobne przewinienia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Opublikowane właśnie wideo ujawniło skandaliczne warunki, w jakich żyją zwierzęta na niemieckiej fermie. Kurczaki żyją w stłoczeniu i chodzą po brudnej, pełnej odchodów ściółce. Zarejestrowano obrazy ptaków w otoczeniu zwłok innych kurcząt, brutalne zachowania pracowników, stosy martwych kur – wszystko to stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństważywności.
Widoczne są ptaki z infekcjami i deformacjami ciała, które uniemożliwiają im poruszanie się i dostęp do pokarmu oraz wody. Materiał pokazuje także wiele rażących naruszeń i zaniedbań, w tym akty przemocy w stosunku do zwierząt – pracownicy biją i kopią kurczaki, uderzają ptakami o ścianki wiader, skręcają im karki.
Materiał filmowy został nagrany w ciągu ostatnich kilku miesięcy na terenie jednej z ferm kurczaków, w których mięso zaopatruje się niemiecki Lidl. O komentarz poprosiliśmy polski oddział firmy, pełne stanowisko Lidl Polska zamieszczamy na końcu tekstu.
W Polsce jest lepiej?
Podobne obrazy zarejestrowane zostały jednak także na polskich fermach drobiu – na nagraniach ze śledztwa Stowarzyszenia Otwarte Klatki, realizowanego ukrytą kamerą przez osobę zatrudnioną na fermie, widać moment "szkolenia": pracownik szkolący podnosi jedno z kurcząt, pokazuje, jak trzyma je za nogi, a następnie uderza nim o krawędź stołu, instruując: "Tak masz robić".
Film Otwartych Klatek z fermy został opublikowany w 2018 roku w serwisie YouTube.com. Ze względu na jego drastyczność jest dostępny tylko dla osób pełnoletnich i nie możemy go pokazać na naszej stronie. Film znajduje się pod tym linkiem.
W innym fragmencie nagrania widać jak prowadzący śledztwo pracownik kładzie jedno z kurcząt bliżej paszy. Inny pracownik zauważa to i tłumaczy, że takie brojlery muszą zostać zabite, bo "wolniej rośnie, a paszę będzie jadł".
Na filmie znajdziemy kurczaka z trzema nogami, ptaki bez wykształconych oczu. Osoba nagrywająca film pokazuje na przykład kurczaki, które nie są w stanie same się podnieść. Są tak przerośnięte, że nie umieją same wstać, kiedy przewrócą się na plecy. Uniemożliwia im to olbrzymia masa.
- Tak samo jak Hilter do Oświęcimia wysyłał, tak samo i ty tu wysyłasz — mówi pracownik fermy drobiu, waląc łbem trzymanego za nogi kurczaka w metalowy pręt. To jego rada dla nowego kolegi z pracy. Ptaki zdychają setkami, ich truchła zjadają inne kurczaki.
Kurczak tani czy kurczak hodowany etycznie?
– Obrazy, które widzimy na nagraniach ze śledztwa, wskazują na pilną potrzebę przejścia na bardziej zrównoważone i zdrowe hodowle kurcząt – mówi Karolina Kunda-Kuwieckij, koordynatorka kampanii w Fundacji Alberta Schweitzera. Dodaje, że takie sytuacje nigdy nie powinny mieć miejsca.
Według badania z września 2022 r. 91,9 proc. Polek i Polaków uważa, że firmy powinny podpisywać European Chicken Commitment – międzynarodowe porozumienie dotyczące dobrostanu kurczaków hodowanych na mięso, które uwzględnia m.in. rezygnację z ras szybko rosnących.
Z kolei 74,1 proc. uznałoby widoczne na mięsie ślady tzw. choroby białych włókien za czynnik zniechęcający do zakupu. Aby rozwiązać najpoważniejsze problemy w hodowli brojlerów, organizacje prozwierzęce w całej Europie, w tym Fundacja Alberta Schweitzera oraz Stowarzyszenie Otwarte klatki w Polsce, wzywają sieć Lidl do podpisania porozumienia European Chicken Commitment, rozpoczynając ogólnoeuropejską kampanię.
– Mamy nadzieję, że razem z innymi organizacjami uda nam się zmobilizować sieć Lidl do podpisania zobowiązania na rzecz kurczaków. Dołączenie do tej inicjatywy poskutkowałoby nie tylko wyeliminowaniem najpoważniejszych problemów w hodowli brojlerów oraz poprawą warunków życia tych zwierząt, ale także większym zaufaniem ze strony polskich konsumentów, którzy oczekują od sklepów poprawy warunków na fermach, z których pozyskują one mięso – podsumowuje Kunda-Kuwieckij.
Stanowisko Lidl Polska
Na prośbę o ustosunkowanie się do materiałów zebranych na niemieckiej fermie, poprosiliśmy Lidl Polska. Oto, co napisała Aleksandra Robaszkiewicz, Head of Corporate Communications and CSR w Lidl Polska:
"Lidl Polska stanowczo potępia pokazywane nadużycia i wyraźnie sprzeciwia się okrucieństwu wobec zwierząt. Przedstawione okoliczności są jednak dla nas nie do przyjęcia.
Chcielibyśmy jasno podkreślić, że 100 proc. oferowanych przez nas kurczaków w marce własnej "Rzeźnik" pochodzi z Polski – dostarczane jest przez polskich producentów. Potwierdzeniem tego faktu jest oznaczenie "Produkt Polski", które znajduje się na opakowaniu.
Lidl od lat angażuje się w dalszy rozwój standardów dobrostanu zwierząt. Planujemy nadal działać w tym zakresie - ten cel obejmuje na przykład nasze zobowiązanie w obszarze świeżych jaj (rezygnacja ze sprzedaży jaj z chowu klatkowego). Ponadto krok po kroku pracujemy nad oferowaniem naszym klientom większej liczby produktów z ulepszonych standardów hodowli zwierząt na przykład w produktach marki własnej Rzeźnik – Wybierz Świadomie.
Dlatego uważnie śledzimy dyskusję na temat European Chicken Commitment i wspieramy cel inicjatywy, jakim jest poprawa dobrostanu zwierząt w hodowli drobiu. Jednak ważne jest dla nas, aby złożoność tematu została uwzględniona w pełnym zakresie łańcucha dostaw - od rolników po klientów. W rozmowach z przedstawicielami inicjatywy stało się dla nas jasne, że globalnie ustandaryzowane kryteria inicjatywy są niewystarczająco zgodne z ramowymi warunkami strukturalnymi w Polsce.
Dalszy rozwój dobrostanu zwierząt musi odbywać się w kontekście krajowym i uwzględniać warunki krajowe, takie jak wymogi prawa budowlanego i wynikające z nich terminy renowacji i budowy nowych farm. W stosownych przypadkach mogą to być również państwowe programy wsparcia dla budowy farm jako istniejących inicjatyw w zakresie dobrostanu zwierząt oraz systemy etykietowania.
Efektem naszej dotychczasowej pracy jest to, iż w obecnej ofercie marki własnej świeżego mięsa drobiowego posiadamy ponad 40 proc. produktów, które powstały z uwzględnieniem poprawy warunków hodowli.
Markę "Rzeźnik – Kurczak gospodarski" zbudowaliśmy w oparciu o założenie maksymalnego zagęszczenia w kurniku wynoszącego 35 kg/m2, wolno rosnącą rasę Hubbard oraz długość chowu 56 dni, natomiast koncepcję marki "Rzeźnik – Kurczak Biesiadny" oparliśmy na założeniu zagęszczenia w kurniku w przedziale 36-40 kg/m2 i wydłużeniu okresu chowu do 50 dni.
Wyraźnie dostrzegamy również potrzebę przekształcenia hodowli zwierząt gospodarskich w Polsce i dlatego będziemy nadal intensywnie pracować nad zaprojektowaniem naszego asortymentu bardziej odpowiedniego dla dobrostanu zwierząt we współpracy z naszymi partnerami i dostawcami w całym łańcuchu dostaw oraz z myślą o potrzebach naszych klientów.
W ten sposób możemy określić realistyczne środki i minimalne cele dla siebie i naszych dostawców oraz krok po kroku wdrażać je w naszym asortymencie. W tym kontekście współpracujemy z naszymi partnerami biznesowymi w celu ocenienia dalszych możliwości poprawy hodowli zwierząt gospodarskich.
Nie osiągnięto jeszcze porozumienia w sprawie stopniowego dostosowywania naszego asortymentu do wymogów ECC. Jednak nadal jesteśmy gotowi do rozmów z przedstawicielami ECC na poziomie międzynarodowym."
Lidl Polska stanowczo potępia pokazywane nadużycia i wyraźnie sprzeciwia się okrucieństwu wobec zwierząt. Jak dotąd nie mamy informacji o pochodzeniu obrazów ani o tym, czy dotyczy to firm, które mają relacje biznesowe z naszymi dostawcami. Przedstawione okoliczności są jednak dla nas nie do przyjęcia.
Aleksandra Robaszkiewicz
Head of Corporate Communications and CSR w Lidl Polska