Żabka wprowadziła nową ofertę dla kawoszy – abonament na małą czarną i nie tylko. Płacąc 49,99 złotych zapewniamy sobie codziennie jedną kawę przez 30 dni. W ten sposób zapewniamy sobie zastrzyk kofeiny za jedyne 1,61 zł dziennie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Każdy, kto kupi abonament za niecałe 50 złotych, może codziennie dostać dowolną kawę w każdym ze sklepów sieci wyposażonym w kącik kawowy
W ten sposób cena za jedną kawę wynosi 1,61 zł i jest nawet 4 razy niższa od regularnej
Żabka prawdopodobnie chce zarabiać na robionych przy okazji zakupach
Usługa abonamentu na kawę nazwana została "Kawonamentem". Informacja o tej ofercie pojawiła się na razie w aplikacji mobilnej sieci Żabka. W ramach subskrypcji cena jednej napoju wynosi 1,61 zł. To naprawdę niewiele — najtańsze espresso (40 ml) kosztuje w Żabce 3,99 zł.
Kawy o pojemności 200 ml kosztują przeciętnie 6,50 zł. Być może Żabka ma nadzieję, że przy okazji odbioru codziennej kawy, klienci zrobią i inne zakupy. Subskrypcję można opłacić poprzez system Żabka Pay lub podłączając kartę płatniczą w aplikacji Żappka.
PiS ma chrapkę na Żabkę
Ostatnie tygodnie są dla Żabki dość zaskakujące. Niedawno prezes PiS Jarosław Kaczyński wyznał, że chciałby odkupić sieć od właścicieli. Podczas spotkania w Puławach został zapytany m.in. o Polską Grupę Spożywczą i zamiary wykupienia przez nią "przetwórni kupionych niegdyś za grosze od polskich podmiotów".
Jak wskazał, wśród zadań deklarowanych przez PiS było m.in. "odbijanie tych najbardziej strategicznych części naszej gospodarkiz rąk kapitału zewnętrznego". – Nam sie w ogromnej mierze to udało – wskazał Kaczyński.
W dalszej części wystąpienia przekonywał sympatyków, że rząd kontynuuje działania na tym polu.
– Choćby w tej chwili jest już chyba podjęta decyzja, że sieci elektryczne linii kolejowych, to duże przedsiębiorstwo, mają też dużą sieć przekazu energii elektrycznej, że zostanie w bardzo krótkim czasie odkupione. Właśnie od jednego z funduszy amerykańskich. A ten sam fundusz jest właścicielem Żabki – tłumaczyć polityk, nawiązując do funduszu CVC, który mieści się w Luksemburgu.
Chwilę później zwrócił się do uczestników spotkania. – Wiecie państwo, co to jest Żabka. Te sklepy też być może zostaną odkupione. Idziemy w tym kierunku – przekonywał.
Portal TVN24 poprosił Żabkę o komentarz w sprawie najnowszej zapowiedzi prezesa. "Relacjonowana wypowiedź nie odnosi się do żadnego konkretnego procesu z naszym udziałem, więc nie mamy podstaw do jej komentowania" – czytamy w odpowiedzi biura prasowego Żabki.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Rozwód InPostu z Żabką
W ostatnich dniach franczyzobiorcy Żabki otrzymali informację o zakończeniu współpracy z InPostem – dowiedział się serwis wirtualnemedia.pl. Oznacza to, że od piątku 7 października klienci nie mogą już nadawać ani odbierać przesyłek InPost w sklepach Żabka oraz w Paczkomatach umieszczonych na ich terenie. Paczki skierowane do odbioru w Żabkach do 6 października włącznie będą dostarczone na dotychczasowych zasadach.
Wieści te zostały potwierdzone przez obie firmy i oznaczają, że końca dobiegła trwająca od 2016 roku współpraca. Jeszcze na początku 2022 roku wydawało się, że spółki będą w najbliższym czasie tylko zacieśniać swoją współpracę.
Ogłoszono wówczas nowy projekt: w niektórych Żabkach stanęły tzw. paczkomaty InDoor, czyli niewielkie maszyny do odbioru przesyłek, umieszczone wewnątrz sklepów. Teraz zakończył się nie tylko pilotaż tego programu, ale też i reszta wspólnych działań.