Stopy procentowe bez zmian – ogłosiła Rada Polityki Pieniężnej. Targana wewnętrznymi tarciami RPP debatowała wyjątkowo długo i zgodnie z przewidywaniami zdecydowała się tym razem nie interweniować. Niestety raty kredytów i tak idą w górę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
To decyzja zgodna z oczekiwaniami analityków - spodziewano się, że stopy albo zostaną na dotychczasowym poziomie, albo minimalnie wzrosną
Posiedzenie RPP trwało wyjątkowo długo - decyzję ogłoszono tuż przed 18:30
Stopy bez zmian, ale raty kredytów i tak idą w górę
– Już na podstawie wcześniejszych decyzji udowodniono, że podwyżki nie przekładają się ani na aprecjację (wzrost – przyp.), ani też na wyhamowanie inflacji, przynajmniej w ujęciu konwencjonalnym. To są kolejne dwa, trzy miesiące, w których inflacja nadal ma charakter progresywny – powiedział w rozmowie z INNPoland.pl dr Jarosław Klepacki, ekonomista Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego.
W minionych miesiącach koniunktura w Polsce trzymała się jeszcze całkiem dobrze. Nadciąga jednak głębokie spowolnienie, w przyszłym roku nasza gospodarka może w ogóle nie wzrosnąć. Pojawiają się wręcz pierwsze prognozy (w ubiegłym tygodniu przedstawiła je agencja ratingowa Moody’s) mówiące, że polska gospodarka, podobnie jak niemiecka, może się wręcz skurczyć.
– Słabość popytu w Polsce i u naszych głównych partnerów handlowych oraz podniesienie stóp w rok do 6,75 proc. mają wystarczyć, by inflacja stopniowo wygasła. Zaniepokojenie perspektywami wzrostu niejednokrotnie dominowało w nastawieniu RPP. Nie ma powodów, by sądzić, że tym razem będzie inaczej. W końcu maju i lipcu RPP zaskakiwała skromniejszymi od prognoz podwyżkami, a w październiku jej brakiem. Jastrzębie nastawienie z wiosny dziś pozostaje już tylko mglistym wspomnieniem – ocenia Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Kredyty i tak drożeją
Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła poziomu stóp procentowych, ale stawki WIBOR wzrosły, a to od nich uzależniona jest wysokość oprocentowania kredytów hipotecznych. WIBOR 3M wynosi już 7,61 proc., a WIBOR 6M 7,82 proc. Oznacza to, że po najbliższej aktualizacji, oprocentowanie wielu kredytów udzielonych w ostatnich latach przekroczy 10 proc. - wylicza Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.
Dla przykładu przeciętna marża w maju 2021 r. wynosiła 2,19 proc. dla wkładu własnego powyżej 20 proc. i 2,79 proc. jeśli wkład był niższy niż 20 proc. W tym drugim przypadku oprocentowanie kredytu opartego o stawkę WIBOR 3M wyniesie 10,4 proc., a dla WIBOR 6M aż 10,61 proc.
Spowoduje to oczywiście wzrost rat kredytowych. Przypomnijmy jednak, że aktualizacja oprocentowania odbywa się co 3 miesiące (jeśli oprocentowanie jest oparte o WIBOR 3M) lub co 6 miesięcy (jeśli o WIBOR 6M). Jeśli aktualizacja odbędzie się obecnie, to następna rata naszego przykładowego kredytu, opartego o WIBOR 3M, wzrośnie o 117 zł (z 2 649 zł do 2 767 zł). Dla porównania rata początkowa wynosiła 1 423 zł, a więc wzrosła już niemal dwukrotnie.
W przypadku takiego samego kredytu, ale opartego o WIBOR 6M rata wzrośnie aż o 248 zł (z 2 560 do 2 808 zł).
Długo czekaliśmy na komunikat
Rada Polityki Pieniężnej wyjątkowo długo kazała nam czekać na listopadową decyzję o wysokości stóp procentowych. "Nie publikując decyzji przed 16:11, RPP ustanowiła tegoroczny rekord, ale ten historyczny (18:15 w lipcu 2021) póki co niezagrożony" - napisali analitycy Banku Pekao na Twitterze.
Prorocze słowa - jak się okazało. Komunikat RPP pojawił się przed 18:30, bijąc tym samym wspomniany przez analityków rekord o kilkanaście minut.
Z kolei serwis finansowy macroNEXT zauważył, że ostatnio czas ogłaszania decyzji RPP się wydłuża. "O której godzinie RPP ogłaszała decyzje na swoich listopadowych posiedzeniach w ostatnich 10 latach? Najpóźniej o 15:50 (listopad 2021). Najwcześniej o 11:40 (listopad 2016)" - napisali jego analitycy.
RPP już nie odpowiada na skoki inflacji
Przed miesiącem Rada pozostała obojętna na nowy rekord inflacji. W październiku jej roczna dynamika dodatkowo przyspieszyła do najwyższego od 1996 r. pułapu 17,9 proc. Wydaje się jednak, że ten odczyt nie musi wywołać popłochu we władzach monetarnych. Niebagatelną rolę w ostatnim skoku cen odegrały bowiem ceny paliw i żywności, co często staje się argumentem przeciwników zacieśniania.
Istotniejsze powody, by nie podnieść stóp skrywa zapewne jednak nowa projekcja inflacyjna Narodowego Banku Polskiego. Wiceprezes NBP Marta Knightley uchyliła w ubiegłym tygodniu rąbka tajemnicy: treść dokumentu nadal ma wskazywać, że od marca dynamika cen zacznie wyraźnie się obniżać.
– Jak bardzo? W przyszłym roku ścieżka dynamiki cen znajdzie się pod wielkim wpływem decyzji rządu dotyczących wycofywania się z działań osłonowych. Szacunki zakładające brak zmian na tym polu dawały nadzieję, że w grudniu 2023 r. dynamika inflacji może wynieść ok. 10 proc. rok do roku. Jeśli tarcza antyinflacyjna zostanie w najbliższych miesiącach w pełni zniesiona, to wzrostowi cen będzie zapewne bliżej do 15 proc. aniżeli wartości jednocyfrowych. Nawet jeśli zerowa stawka podatku VAT na żywność nadal ma obowiązywać, to inflacja może wynosić kilkanaście procent – szacuje Bartosz Sawicki z Cinkciarz.pl.
Poprzednie posiedzenie RPP
RPP miesiąc temu zdecydowała się utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. Była to pierwsza taka decyzja od października 2021 roku, kiedy to nastąpiła pierwsza z cyklu 11 podwyżek. Od tego czasu RPP podnosiła stopy co miesiąc, z wyjątkiem sierpnia, kiedy nie było posiedzenia decyzyjnego.
Jak zmniejszyć swoje obciążenia finansowe?
Obecnie bardzo opłaca się nadpłacać kredyt - przypomina Jarosław Sadowski. Oprocentowanie wynoszące ok. 10 proc. powoduje, że bardzo wysokie są odsetki od zadłużenia. W racie wynoszącej 2 767 zł, tylko 243 zł to kapitał, a pozostała część to odsetki. Dług jest więc spłacany bardzo wolno i w kolejnych miesiącach odsetki nadal będą wysokie.
Z kolei nadpłacając np. 10 000 zł uzyskamy spadek zadłużenia o dokładnie taką kwotę. Do takiego samego efektu potrzeba spłaty aż 41 rat. Ponadto po takiej nadpłacie zmniejszą się odsetki, a więc w kolejnych ratach będzie już więcej kapitału i kredyt będzie spłacany nieco szybciej. Efektem takiej nadpłaty może być skrócenie okresu spłaty lub obniżenie kolejnych rat.
Wzrost stawek WIBOR to także jeszcze większy spadek dostępności kredytów hipotecznych. Już w październiku dostępna kwota kredytu dla rodziny z 2 dzieci i dochodem 8000 zł spadła do 264 tys. zł, czyli najniższego poziomu odkąd zbieramy takie dane (od 2010 r.). Po listopadowej podwyżce stóp ta kwota spadnie zapewne jeszcze bardziej, do około 256 tys. zł. Dla porównania jeszcze w czerwcu ubiegłego roku mogli liczyć na 655 tys. zł.