INNPoland_avatar

Inflacja w Polsce wciąż szaleje. GUS pokazał, jak rosły ceny w listopadzie

Katarzyna Florencka

15 grudnia 2022, 10:01 · 2 minuty czytania
Wskaźnik inflacji w listopadzie 2022 r. wyniósł 17,5 proc. – poinformował w czwartek GUS. Potwierdza to delikatny spadek względem października, kiedy inflacja w Polsce sięgnęła 17,9 proc. rok do roku.


Inflacja w Polsce wciąż szaleje. GUS pokazał, jak rosły ceny w listopadzie

Katarzyna Florencka
15 grudnia 2022, 10:01 • 1 minuta czytania
Wskaźnik inflacji w listopadzie 2022 r. wyniósł 17,5 proc. – poinformował w czwartek GUS. Potwierdza to delikatny spadek względem października, kiedy inflacja w Polsce sięgnęła 17,9 proc. rok do roku.
GUS podał finalne dane o inflacji w listopadzie 2022 Fot. Piotr Kamionka/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Inflacja w listopadzie 2022 r. sięgnęła 17,5 proc. rok do roku
  • Jest to delikatna korekta względem szybkiego szacunku z końca listopada
  • Jak podał GUS, największy wzrost odnotowano w przypadku użytkowania mieszkania i nośników energii: 26 proc.

Inflacja w listopadzie 2022

W listopadzie 2022 r. wskaźnik inflacji w Polsce sięgnął 17,5 proc. Jest to nieco więcej niż wynikało z szybkiego szacunku przedstawionego przez GUS pod koniec listopada (17,4 proc.). Jak podał Urząd, ceny towarów wzrosły w tym czasie o 18,8 proc., zaś usług – o 13,2 proc. W październiku inflacja w Polsce osiągnęła 17,9 proc. rok do roku.

Z analizy GUS wynika, że ceny żywności i napojów podrożały w październiku o 22,3 proc., użytkowania mieszkania i nośników energii o ogromne 26 proc., zaś transportu – o 14,4 proc.

W porównaniu z październikiem 2022 r. największy wpływ na wzrost wskaźnika inflacji miały podwyżki cen żywności (o 1,6 proc.), mieszkania (o 0,4 proc.), łączności (o 1,3 proc.) oraz restauracji i hoteli (o 1,2 proc.).

Z kolei w porównaniu rok do roku najbardziej podrożały mieszkania (o 23,2 proc.), żywności (o 23,0 proc.), transportu (o 14,4 proc.), restauracji i hoteli (o 18,6 proc.) oraz rekreacji i kultury (o 14,2 proc.).

Jeśli chodzi o żywność, w ciągu roku aż o 93 proc. wzrosła cena cukru, o 42 proc. – cena mąki, o 40 proc. – drobiu, zaś odpowiednio o 39 i 38 proc. – tłuszczów roślinnych i mleka. Nieco mniej, choć wciąż dwucyfrowo, rosną ceny innych towarów spożywczych.

O ponad 25 proc. więcej niż rok temu zapłacimy za wołowinę (25,4 proc.) i wieprzowinę (27,2 proc.), zaś miłośnicy ryb i owoców morza muszą płacić średnio 23,5 proc. więcej. Podwyżki cen masła i serów zbliżają się do 30 proc., zaś jaja podrożały o ponad jedną czwartą. Z kolei warzywa i owoce kosztują "tylko" kilkanaście procent więcej niż rok temu.

"Takie zmiany się zdarzają i są zupełnie normalne" – podkreślili w swoim komentarzu analitycy mBanku. Równocześnie jednak zauważyli, że "gorsze informacje płyną z inflacji bazowej", która wzrosła z 11,0 proc. do 11,4 proc.

Inflacja w innych krajach Europy

Doskonałe wieści popłynęły w tym tygodniu ze strony naszych zachodnich sąsiadów. Potwierdziły się wstępne wyliczenia niemieckiego Federalny Urząd Statystyczny (Destatis), który oficjalnie podał, że inflacja w listopadzie w Niemczech wyniosła 10 proc. To mniej niż w październiku, gdy ceny rok do roku rosły w tempie 10,4 proc. Co więcej, miesiąc do miesiąca ceny spadły o 0,5 proc.

Z kolei na Węgrzech inflacja wyniosła w listopadzie 22,5 proc. w ujęciu rocznym – podał tamtejszy urząd statystyczny. Przedstawiciele rządu przyznają, że to jeszcze nie szczyt, a ceny niebawem wzrosną w jeszcze większym stopniu w związku ze zniesieniem limitu cen na paliwo.