"Chorwacja ma euro, będzie drożej, nie jedziemy" – tak mogło pomyśleć wielu Polaków. To prawda, Chorwacja ma euro, ale jeśli będzie drożej, to nie przez wprowadzenie euro. Ten krok mógł tylko pomóc chorwackiej gospodarce. Płacenie w euro będzie dla turystów wygodniejsze. A ceny i tak idą w górę. Ale to inna historia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wiele osób obawia się, że z tego powodu ceny wakacji w tym kraju wzrosną
Eksperci uspokajają – to nie powinno nastąpić
Wiele osób obawia się, że po wejściu Chorwacji do strefy euro, ceny w tym kraju wzrosną i przestanie nas być stać na spędzanie wakacji w tym kraju. Chorwacja jest jednym z ulubionych wakacyjnych kierunków rodaków. Jeździ nas tam milion rocznie. Obawy o wzrost cen w Chorwacji są więc powszechne. Ale czy uzasadnione?
Mimo że euro jest oficjalną walutą Chorwacji od 1 stycznia 2023 roku, to jednak do końca roku ceny towarów i usług będą podawane zarówno w kunach, jak i w euro. Widoczny kurs walutowy przy cenie ma służyć ochronie konsumentów. Rada Unii Europejskiej zadecydowała, że kurs wymiany będzie wynosić 7,53450 kuny chorwackiej za jedno euro.
Podczas procesu zmiany waluty, władze zadbały o ochronę konsumentów. Zakazane jest podnoszenie cen w kontekście wymiany waluty. W przypadku złamania prawa, na takie podmioty stosujące nieuczciwe praktyki zostanie nałożona grzywna.
Chodzi tu przede wszystkim o zaokrąglanie cen w górę. Załóżmy, że kawa w chorwackiej kawiarni kosztowała do tej pory 10 kun. Daje to 1,3 euro, ale wielu przedsiębiorców poczuje pokusę, by dać cenę 1,5 euro. Niby nic, ale to jednak 1,3 kuny więcej – a więc cena jest wyższa o 13 procent. Takie praktyki mają być zakazane.
Czy w Chorwacji będzie drożej?
Nie. Ewentualny wzrost cen w Chorwacji nie powinien być wiązany z wprowadzeniem euro. Wiele osób kojarzy przejście na europejską walutę z podnoszeniem cen. Niesłusznie. Wzrost cen nastąpił prawdopodobnie tylko na Słowacji.
Tam przejście na nową walutę zbiegło się w czasie ze wzrostem cen spowodowanym słabą sytuacją gospodarczą. Wiele osób kojarzy więc euro z drożyzną. Nie jest to zasadne – w Estonii, Litwie, Słowenii takich problemów nie było.
Słowacja weszła do strefy euro w 2009 roku. Po niej to samo zrobiły państwa bałtyckie. Estonia w 2011, Łotwa w 2014 i Litwa w 2015. Łączny wzrost cen w ciągu trzech miesięcy po wprowadzeniu euro na Słowacji wyniósł 0,1 proc., w Estonii 1,5 proc., na Łotwie 1 proc., a na Litwie ceny wręcz spadły o 0,5 proc.
Przypadek Litwy był najdziwniejszy, bo tam ceny wzrosły jeszcze przed wprowadzeniem euro, gdy firmy i tak zaczęły się rozliczać w europejskiej walucie. Potem sytuacja się ustabilizowała – litewski bank centralny wyliczył, że w ciągu 5 lat ceny w kraju poszły w górę o 10 procent. Był to pośredni efekt przyjęcia euro. A bezpośrednio odpowiadał za to szybszy wzrost gospodarczy.
– W Chorwacji oczywiście środkiem płatniczym dotychczas była kuna. Jeżeli jednak chcieliśmy wynająć motorówkę lub jacht, to bardzo często ceny były prezentowane już w euro. Waluta ta jest również powszechnie akceptowana po zbliżonych do średniego kursach w wielu miejscach – przypomina Maciej Przygórzewski, główny ekspert walutowy w InternetowyKantor.pl.
Płacenie w euro będzie łatwiejsze
Dodaje też, że kuna chorwacka była walutą w Chorwacji, ale trzeba pamiętać, że kraj ten miał swoją szczególną specyfikę. Tuż po wojnie w Jugosławii, w Chorwacji bardzo silną pozycję obok kuny miała marka niemiecka. Po pojawieniu się euro, wspólnotowa waluta zajęła miejsce marek. Mowa tutaj o rozliczaniu większych transakcji. A także ruchu turystycznego.
Przygórzewski tłumaczy, że biorąc pod uwagę, że wielu turystów i tak jeździło do Chorwacji z euro, zmiany nie będą wcale tak duże. Kuna chorwacka nie była popularną walutą w polskich kantorach stacjonarnych, a często jak się pokazywała to była po prostu droga. Kantory internetowe też nie zawsze oferowały tę walutę.
Teraz dostaniemy możliwość komfortowego płacenia w euro. Jest to szczególnie cenne w przypadku przelewów do tego kraju. Dotychczas przelewy do Chorwacji w kunach szły jednak w technologii SWIFT. To oznaczało, że były niewygodne i wolne.
Wymiana przelewów na SEPA ( Single Euro Payments Aera) to zdecydowanie zaleta pod wszystkimi kwestiami. Tym bardziej że technologia SEPA Instant pozwoli realnie przelewać tam środki naprawdę natychmiastowo. W praktyce przelew w euro dociera do zagranicznego odbiorcy w następnym dniu roboczym, a opłata za niego jest niska i niezależna od kwoty transferu.
– Nie bez znaczenia jest dla nas też fakt, że jadąc na wakacje musimy obserwować mniej wykresów walut. W przypadku coraz większej liczby kierunków wystarczy, że sprawdzimy tylko kurs euro. Nawet jak coś nam zostanie po wyjeździe, istnieje znacznie większa szansa, że będziemy mogli na kolejnym wyjeździe płacić w euro, a nie kunami – mówi Przygórzewski.
Zostały ci kuny w kieszeni?
Kuny chorwackie w gotówce będzie można wymienić na euro do 31 grudnia 2023 roku z pewnymi ograniczeniami. Wymiana jest bezpłatna, jednak obowiązują limity – jednorazowo możliwa jest wymiana 100 banknotów oraz 100 monet kuny chorwackiej.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Banki komercyjne mogą pobierać opłatę podczas większych transakcji. Pieniądze można wymienić na poczcie, w bankach komercyjnych oraz Agencji Finansowej. Od stycznia 2024 roku usługa wymiany kun na euro będzie prowadzona przez Narodowy Bank Chorwacji.