Motoryzacyjne marzenia rodaków coraz bardziej rozjeżdżają się z rzeczywistością. Polacy szukają w internecie przede wszystkim nowych SUV-ów. Ale gdy przychodzi do kupowania, największym powodzeniem cieszą się tanie używane samochody. Oto najnowsze dane na ten temat.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Polacy chcący kupić auto szukają droższych samochodów niż rok temu
Przyczyną nie jest jednak wzrost zamożności, ale rosnące ceny samochodów
Obecnie granicą dla wielu rodaków jest 40 tysięcy złotych, więcej nie mogą wydać na samochód
Najtańsze auta są często w bardzo złym stanie technicznym
55 proc. szukających używanego samochodu wybierało auta do 40 tysięcy złotych, wynika z danych Otomoto.pl. To mniej niż w poprzednim roku, bo wówczas ten segment przyciągał uwagę 60 proc. użytkowników. Ale nie jest to efekt nagłego wzbogacenia się rodaków. Po prostu ceny samochodów poszły do góry.
Z danych Otomoto wynika, że pojazdy, których cena mieściła się w przedziale do 40 tysięcy złotych, obejmowały w 2022 nieco ponad 58 proc. wszystkich ogłoszeń sprzedaży używanych samochodów na platformie. To o blisko 9 punktów procentowych mniej niż w poprzednim roku, gdy stanowiły ponad dwie trzecie ofert sprzedaży używanych aut.
Polaków stać na tanie auta
Tezy analityków Otomoto potwierdzają inne firmy. Na rynku wtórnym przeważają transakcje zakupowe o stosunkowo niskiej wartości. 42 proc. mieści się w przedziale 10–29 tys. zł, a kolejne 24 proc. – mniej niż 10 tys. zł – wynika z raportu platformy Bidcar.pl.
Wśród sprzedających te proporcje są odwrotne – 44 proc. otrzymało za swoje auto mniej niż 10 tys. zł. To oznacza, że sprzedajemy samochody głównie stare lub w kiepskim stanie technicznym. Takich ogłoszeń może być coraz więcej. Dlatego eksperci zalecają ostrożne zakupy, szczególnie z prywatnych ogłoszeń.
– Większość osób chcących kupić samochód w pierwszej kolejności kieruje się na portale ogłoszeniowe. Z przeprowadzonych przez nas badań wynika, że aż 47 proc. ankietowanych kupiło samochód od osoby prywatnej, której wcześniej nie znali. Co piąta osoba skorzystała z usług pośrednika, komisu samochodowego, natomiast co 10. kupiła od znajomego, członka rodziny, kogoś, kogo zna i miała z nim wcześniej styczność. Mniejszym zainteresowaniem cieszą się dealerstwa samochodowe czy oferty firm leasingowych – mówi agencji Newseria Biznes Mateusz Laska, wiceprezes Bidcar.pl, platformy aukcyjnej samochodów używanych.
Dodaje, że aż 7 proc. ankietowanych wskazało, że dokonało zakupu samochodu przez internet na platformach, które taką możliwość dają
Jak wskazuje raport "Rynek samochodów używanych w Polsce", głównym powodem, dla którego wybieramy rynek wtórny, jest niższa cena niż na rynku aut nowych. Mniej więcej co czwarty badany wskazał, że zdecydowała o tym dostępność samochodu od ręki, o co na rynku pierwotnym ostatnio coraz trudniej.
– Największym zainteresowaniem cieszą się samochody w przedziale do 29 tys. zł. Aż 66 proc. ankietowanych wskazało, że na zakup samochodu przeznaczyło kwotę do tej wysokości. Co czwarta osoba przeznaczyła na samochód nawet mniej niż 10 tys. Podobna grupa kupiła samochód w przedziale między 30 a 49 tys. Co 10. transakcja to zakup powyżej 50 tys., a tylko jedna na 100 to zakup samochodu powyżej 100 tys. zł – mówi Mateusz Laska.
Ile wytargujesz, tyle masz
Powszechną praktyką są negocjacje cenowe – trzy czwarte badanych przyznaje, że zdołało wytargować lepszą cenę. Wybór tańszych aut jest zwykle podyktowany sytuacją finansową nabywcy. Jednak taki zakup może się okazać skarbonką bez dna. Tym bardziej że 44 proc. badanych sprzedających wskazuje, że otrzymało za swoje auto mniej niż 10 tys. zł, co może świadczyć o złym stanie technicznym tych pojazdów.
– Kierowcy niechętnie teraz wymieniają samochody ze względu na utrudniony dostęp do nich, zarówno używanych, jak i nowych aut, przez co eksploatują je do momentu, kiedy rzeczywiście dalsza naprawa nie ma już sensu, nie mają na to czasu i ochoty ciągle zaprowadzać ten samochód do mechanika. Dane, które podaje Instytut SAMAR na temat samochodów sprowadzanych, jednoznacznie wskazują, że importujemy coraz starsze auta. Średni wiek to 13 lat, więc możemy się spodziewać, że w kolejnych miesiącach na rynku będzie bardzo dużo samochodów w gorszej kondycji – mówi ekspert.
To oznacza szereg wyzwań dla potencjalnych kupujących. Z raportu "Rynek samochodów używanych w Polsce" wynika, że 77 proc. badanych jako największe zagrożenie postrzega ukryte (celowo bądź nie) wady samochodu. Dla 68 proc. jest nim niepełna wiedza na temat wypadków i awarii danego auta. Co trzeci przyznaje, że obawia się aut pochodzących z kradzieży.
– Ludzie przede wszystkim obawiają się tego, że niedokładnie zweryfikują stan techniczny samochodu, nie będą mieli fachowej wiedzy, aby rzetelnie ocenić, w jakiej kondycji jest auto. Dlatego na tym należy skupić swoją szczególną uwagę. Jeżeli rzeczywiście nie znamy się na samochodach, warto tę czynność przekazać niezależnym rzeczoznawcom, którzy będą mogli zweryfikować stan techniczny, albo skorzystać z platformy aukcyjnej samochodów używanych – mówi wiceprezes Bidcar.pl.
– Podczas zakupu samochodu nie kierujmy się emocjami, jest to najgorszy doradca w całym procesie. Ważne, abyśmy dokładnie zweryfikowali historię pojazdu. Aktualny stan techniczny to jest jedna sprawa, ale przeszłość samochodu to odrębny punkt, na którym powinniśmy się skupić. Mamy dostępne bezpłatne źródła, serwis HistoriaPojazdu.gov.pl, gdzie możemy uzyskać dodatkowe informacje na temat choćby przebiegu pojazdu. W internecie są również miejsca, w których możemy uzyskać odpłatnie dodatkowe informacje, np. pod kątem szkód zgłoszonych do towarzystw ubezpieczeniowych na danym samochodzie – radzi Mateusz Laska.
– Weryfikujmy datę publikacji ogłoszenia. Jeżeli kupujemy w sezonie wiosennym, a na zdjęciach jeszcze widzimy resztki śniegu, to może znaczyć, że z samochodem jest coś nie tak. W tym czasie duże grono potencjalnych kupujących już odwiedziło tego sprzedającego i zweryfikowało stan pojazdu – mówi.
A marzymy o SUV-ch z automatem
Z danych Otomoto.pl wynika, że ponad 50 proc. ofert sprzedaży nowych samochodów dotyczyły właśnie segmentu SUV. Aż 48 proc. wyszukań nowych aut w Otomoto dotyczyło właśnie tego typu nadwozia. Rośnie też zainteresowanie samochodami za więcej niż 500 000 złotych. Właśnie takie auta przeglądało ponad 14 proc. poszukujących samochody nowe, a to wzrost o prawie 5 punktów procentowych w stosunku do roku 2021.
Wyraźny trend widać także w zainteresowaniu automatyczną skrzynią biegów. W ubiegłym roku oferty nowych samochodów z automatem przyciągnęły uwagę 78 proc. szukających nowego samochodu, a to wzrost aż o 8 punktów procentowych w porównaniu do poprzedniego roku.