Wziął wakacje kredytowe, a gdy chciał kupić sprzęt na raty – dostał odmowę. Winny jest bank, bo błędnie zaraportował sprawię do BIK. Taki "błąd" może dotyczyć wielu osób.
Reklama.
Reklama.
Zablokowane zakupy na raty przez skorzystanie z rządowych wakacji kredytowych. Zawinił bank, ale konsekwencje ponosi konsument
Wszystko przez to, że źle zaraportowane do BIK wakacje kredytowe wyglądają z perspektywy instytucji przyznającej raty jak nierzetelna spłata długu
Banki tłumaczą, że to tylko incydenty, ale z problemem może borykać się wiele osób
Bank błędnie zaraportował do Biura Informacji Kredytowej (BIK) dane dotyczące wakacjikredytowych, przez co klient nie dostał rat na sprzęt elektroniczny – informuje money.pl. Jak czytamy, choć banki przekonują, że to tylko incydenty, problem może dotyczyć wielu osób.
O sprawie w rozmowie z portalem zaalarmował Łukasz Białkowski, ekspert oddłużeniowy, którego dotknął ten problem. – Każdy bank regularnie raportuje do BIK o stanie zadłużenia klienta. Problem polega na tym, że ustawowe wakacje kredytowe zaraportowano jako zaległość w spłacie, a tak nie powinno być – powiedział.
Ten "błąd" poskutkował obniżeniem oceny punktowej w BIK, z której to korzystają udzielający rat, pożyczek czy kredytów, by ocenić zdolność kredytową.
Można mieć od 1 do 100 punktów. Scoring kredytowy pana Łukasza, po skorzystaniu z rządowych wakacji kredytowych i zaraportowaniu ich jako zaległości, spadł z ponad 90 do nieco powyżej 60 punktów.
Incydent czy większy problem?
Choć portal powołuje się na jednostkowy przypadek, a właściwie dwa, bo anonimowo jeden z czytelników zgłosił analogiczny problem, ten może dotyczyć wielu osób. Mimo że banki zapewniają, iż nie raportują wakacji kredytowych jako zaległości, a każda sprawa rozpatrywana jest indywidualnie, warto upewnić się, że nie padliśmy ofiarą takiego błędu.
Scoring w BIK nie może zostać obniżony przez rządowe wakacje kredytowe. Władza, gdy wprowadzała to rozwiązanie, zapewniała kredytobiorców, że te nie będą w ten sposób odznaczane. Wiele osób miało właśnie takie obawy, jak widać – słusznie.
Łukasz Białkowski w rozmowie z money.pl podkreślił, że jest przekonany, iż problem dotyczy większości kredytobiorców, którzy skorzystali z ustawowych wakacji kredytowych.
Co można zrobić?
Każda osoba może sprawdzić swoją ocenę punktową w BIK. Problem w tym, że raport nie jest bezpłatny, ale to jedyna droga, by to sprawdzić. Jeśli okaże się, że zaszedł błąd, należy złożyć reklamację w banku.
Wakacje kredytowe nie są żadną zaległością w spłacie i nie mogą negatywnie rzutować na ocenę punktową w BIK, odbierając choćby szanse na skorzystanie z zakupów ratalnych.
Raport BIK to też jedyna droga, by uniknąć nieprzyjemnego rozczarowania, gdy o odmowie z braku zdolności kredytowej dowiemy się już u sprzedawcy, podczas np. próby wzięcia elektroniki na raty.
Wakacje kredytowe
Rząd zdecydował się na ustawowe wakacje kredytowe po tym, jak podwyższone stopy procentowe uderzyły po kieszeniach Polki i Polaków. Stało się to po tym, jak drastycznie rosnąć zaczęła inflacja, na co musiała zareagować Rada Polityki Pieniężnej.
Dzięki wakacjom kredytowym posiadacz kredytu mógł łącznie (w 2022 i 2023 r.) nie zapłacić 8 rat. A właściwie wstrzymać ich płatność i przenieść na koniec okresu spłaty. Przyznanie takich wakacji nie wieże się z żadną prowizją. W okresie ich trwania nie są naliczane żadne dodatkowe odsetki. Teoretycznie kosztkredytu się więc nie zmienia.
Wniosek należy złożyć w swoim banku, w którym spłacamy kredyt hipoteczny. Zgodnie z przepisami można to zrobić w oddziale lub przez internet. Bank powinien umożliwić nam wybór rat, które chcemy zawiesić, ale uwzględniając zasady, o których wspomnieliśmy wcześniej.