Australian Open 2023 otwiera tegoroczny cykl Wielkich Szlemów, w którym Polka również bierze udział. Jest nawet wskazywana jako faworytka turnieju, z kolei wśród faworytów wymienia się Serba Novaka Djokovicia.
Polska tenisistka ma na swoim koncie wiele wygranych turniejów tenisa i wiele milionów dolarów. "Forbes" ustalił, że w samym 2022 r. Iga Świątek zarobiła niemal 10 mln dol., czyli prawie 43,5 mln zł. A jakie nagrody czekają na zwycięzców AO 2023 w tym roku?
Kwoty każdego roku są coraz wyższe, a w tym wzrosły o 3,4 proc. Łączna pula to 52,8 mln dol., czyli 230 mln zł. Ponieważ Iga Świątek gra jako pojedyncza zawodniczka, w przypadku wygranej zarobi 2,05 mln dol., a więc 10,8 mln zł.
Tyle samo za potencjalne zwycięstwo w turnieju może dostać Hubert Hurkacz.
20 stycznia Polka awansowała do 1/8 finału turnieju Australian Open 2023, po meczu z Cristiną Bucsą z Hiszpanii. 22 stycznia w walce o ćwierćfinał zmierzy się z Jeleną Rybakiną, która reprezentuje Kazachstan.
Tego samego dnia do 1/8 AO 2023 udało się przejść również Hubertowi Hurkaczowi, który wygrał z Kanadyjczykiem Denisem Shapovalovem. Jego kolejny przeciwnik zostanie wyłoniony po meczu Sebastiana Kordy z Daniłem Miedwiedwiewem. Hurkacza zobaczymy na korcie już 22 stycznia.
Czytaj także: Świątek o krok od chwały i wielkich pieniędzy. Tyle może zarobić za zwycięstwo w US Open
W innym artykule w INNPoland pisaliśmy o tym, ile kosztuje wychowanie dziecka na drugą Igę Świątek. Liczenie kosztów zaczyna się od treningów tenisa, za które trzeba zapłacić ok. 500 zł miesięcznie. Stawka mocno się zwiększa, kiedy młody sportowiec zaczyna wyjeżdżać na zawody i turnieje.
Pierwszy trener Świątek Artur Szostaczko w rozmowie z tvpsport.pl podał, że wtedy trzeba wydać nawet do 20-30 tys. zł w ciągu miesiąca. Do tego należy również doliczyć cenę wynajmowania kortu (50-80 zł za godz.) oraz kupna sprzętu, takiego jak rakiety czy piłeczki (500-1500 zł na kilka miesięcy).
Wyjazd na turniej może kosztować zawodnika min. 500 zł, ale kwota dochodzi nawet do 2 tys. zł. Osobno płaci się też samemu trenerowi: między 500 a 2000 zł miesięcznie. Pod względem finansowym tenisistów wspiera m.in. Polski Związek Tenisowy (PZT).
– Razem z ministerstwem i grupą Lotos stworzyliśmy program, dzięki któremu kluby i szkółki tenisowe dostały finansowanie, aby ten pierwszy krok dzieci mogły stawiać za darmo – powiedział prezes PZT Mirosław Skrzypczyński w rozmowie TVP Sport.