"Zamów w ciągu 2 godzin, a my i tak nie dostarczymy" - tak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów drwi z oferty Amazona. Okazuje się, że kiedy płacimy za towar na tej platformie, wcale go nie kupujemy. A na dodatek może on fizycznie nie istnieć. Urzędnicy zajęli się już kuriozalnymi zapisami. Amazonowi grozi kara do 10 proc. obrotów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Stawia firmie zarzuty wprowadzania w błąd co do momentu zawarcia umowy sprzedaży i dostępności produktów
UOKiK uważa, że Amazon podaje nieprawdę co do terminów dostaw i uprawnień konsumentów
Spółce grozi kara do 10 proc. obrotu.
UOKiK ustalił, że złożenie zamówienia i otrzymanie jego potwierdzenia w serwisie Amazon.pl nie jest równoznaczne z zawarciem umowysprzedaży. Co to więc jest? Zdaniem Amazona to jedynie oferta nabycia produktu ze strony konsumenta. Spółka uważa, że nie jest zobowiązana do dostarczenia towaru i może decydować o realizacji lub anulowaniu transakcji.
Kupiłeś? Amazon uważa, że nie
Co więcej - dla Amazona wiążąca jest dopiero informacja o faktycznej wysyłce i to, według przedsiębiorcy, stanowi właściwy moment zakupu towaru. Takie postanowienie znajduje się w warunkach sprzedaży oraz na ostatnim etapie procesu zakupowego na platformie. Zapoznanie się z nim utrudnia użycie szarej czcionki na białym tle i umieszczenie go na samym dole strony, co może wymagać przewinięcia ekranu.
UOKiK zajął się sprawą tych kontrowersyjnych zapisów jeszcze w 2021 roku. Teraz oświadczył, że stawia zarzuty. A te są poważne. UOKiK podkreśla, że to, co rzeczywiście przyciąga uwagę konsumentów, to kojarzące się z zakupem i zawarciem umowy, wyróżnione jaskrawym kolorem przyciski "Kup teraz" (na stronie produktu) lub "Przejdź do finalizacji zakupu" (po dodaniu do koszyka).
W ocenie Prezesa Urzędu takie sformułowania mogą sugerować, że zamawiając produkt dokonywany jest jego zakup, a do transakcji dochodzi od razu z chwilą zapłaty za towar.
Amazon potrafi sprzedać coś, czego nie ma
Na dodatek klient "kupuje" coś, czego fizycznie może nie być. UOKiK ustalił, że informacje prezentowane w serwisie w zakresie dostępności i dat dostaw produktów oferowanych przez Amazon EU SARL mogą nie być prawdziwe. Konsumenci składając zamówienie są przekonani, że zakupili produkt i że sprzedawca jest w jego posiadaniu.
Tymczasem produktów oznaczonych jako dostępne, bądź takich, przy których podano nawet określoną liczbę sztuk, może w rzeczywistości nie być w magazynie lub ich wysyłka może być niemożliwa do zrealizowania. Podobnie terminy wskazywane w komunikatach o dostawie – w danym dniu, przed daną datą, odliczanie „zamów w ciągu 2 godzin 34 minut” - są orientacyjne.
Konsumenci nie mają jednak możliwości dowiedzieć się o tym na etapie składania zamówienia bez zapoznania się z warunkami sprzedaży serwisu. Tylko tam zawarta została informacja o szacunkowym charakterze podawanych danych.
- Konsumenci podejmują decyzje zakupowe pod wpływem różnych czynników. Oprócz ceny, istotne jest, żeby produkt dotarł w oczekiwanym terminie, a sugerując się ofertą Amazona mogą być przekonani, że sklep im to zapewni. Mają prawo polegać na deklaracjach udzielanych im w serwisie i zakładać, że dostępne funkcje nie wprowadzają w błąd. Gdyby konsumenci wiedzieli, że złożenie zamówienia nie jest jeszcze zakupem, a dostępność produktów i podany czas dostaw są tylko szacunkowe, mogliby nie skorzystać z usług tego przedsiębiorcy – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
Firma ukrywa informacje o zwrocie kosztów
Kolejną kwestią, o której konsumenci mogą nie być należycie informowani, są przysługujące im uprawnienia w związku z ofertą "Gwarancja Dostawy". Amazon stosuje ją dla wybranych produktów, przy których termin dostawy jest prezentowany wraz z informacją, w jakim czasie konsument powinien złożyć zamówienie.
W przypadku opóźnienia w dostarczeniu można zgłosić się do spółki i uzyskać zwrot kosztów poniesionych za dostawę. Informacje o tej usłudze i warunkach, które muszą zostać spełnione, dostępne są tylko na etapie podsumowania w kasie, o ile konsument zdecyduje się zapoznać z kolejnymi odnośnikami określającymi szczegóły dostawy. Jeśli tego nie zrobi, może nie zgłosić się po zwrot środków i ich nie otrzymać.
Informacja o "Gwarancji Dostawy" nie jest ponadto uwzględniona w potwierdzeniach, jakie otrzymuje konsument. W ocenie Prezesa Urzędu niezbędne informacje o przysługujących uprawnieniach powinny być przekazywane w sposób jasny i jednoznaczny oraz we właściwym czasie, czyli już w szczegółach produktu, tak aby umożliwić porównanie go z innymi opcjami zakupu.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Zdaniem UOKiK praktyki stosowane przez Amazon EU SARL z siedzibą w Luksemburgu mogą wprowadzać konsumentów w błąd. Jeśli zarzuty się potwierdzą, spółce grozi kara do 10 proc. obrotu.