Urząd Komisji Nadzoru Finansowego złagodził warunki oceny zdolności kredytowej. Według decyzji KNF najniższy, minimalny poziom bufora, wynoszący 2,5 punktu procentowego, powinien być stosowany dla kredytów z tymczasowo stałą stopą procentową. To oznacza, że dostępność kredytów wzrośnie.
Obecnie przy obliczaniu zdolności kredytowej banki doliczają do stopy procentowej i marży dodatkowo 5 punktów procentowych. To zapas na nieprzewidziane sytuacje. Obecnie KNF obniżyła ten bufor o połowę – do 2,5 punktu procentowego. Zdolność kredytowa Polaków starających się o kredyt hipoteczny wzrośnie.
Oczywiście nie wszystkich, bo – jak przypomina KNF – zmiana bufora jest możliwa w przypadku kredytów opartych na tymczasowo stałej stopie procentowej. W przypadku kredytów oprocentowanych zmienną stopą procentową bufor zostaje na poziomie 5 punktów procentowych.
– Obniżenie bufora z 5 pp. do 2,5 pp. podwyższy dostępną kwotę zwykłego (bez dopłat) kredytu o 19 proc. Oznacza to np. wzrost z 269 tys. zł do 321 tys. zł w przypadku pary bez dzieci i z dochodem 6000 zł netto. Jest to zbyt mało, aby znacząco zmienić sytuację na rynku – zaznacza Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.
– Wzrost jest niewielki, ponieważ nawet przy niższym buforze oprocentowanie kredytów hipotecznych wciąż jest wysokie. Dodatkowo wzrosły koszty utrzymania, które banki muszą przecież uwzględniać w wyliczeniach – tłumaczy Sadowski.
Analityk dodaje, że stosunkowo znaczący wzrost zdolności kredytowej (o 70,9 proc.) pojawi się natomiast w przypadku kredytów z dopłatą udzielanych w ramach programu "Bezpieczny kredyt 2 proc.").
– W takim przypadku dostępna kwota dla wspomnianej pary wzrośnie z 369 tys. zł do 461 tys. zł. Tu wzrost jest dużo wyższy dzięki dopłatom, które pomniejszają raty w pierwszych 10 latach oraz ze względu na spłatę przez pierwszych 10 lat w ratach malejących. Ten ostatni element powoduje, że po zakończeniu dopłat rata wciąż będzie dość niska, co pozwala udzielić wyższego kredytu – mówi Jarosław Sadowski.
Z najnowszych prognoz Bartosza Turka, głównego analityka HRE Investments, wynika, że już niebawem zdolność kredytowa Polaków może wzrosnąć nawet o 40–50 proc. Przemawia za tym kilka czynników.
Wśród przesłanek korzystnych dla przyszłych kredytobiorców specjalista wymienia m.in. dalsze spadki wskaźnika WIBOR i wzrost pensji Polaków. Tymczasem z najnowszych, nieoficjalnych ustaleń medialnych wynika, że rząd rozważa wydłużenie wakacji kredytowych.
Czytaj także: https://innpoland.pl/190145,wakacje-kredytowe-rzadowe-programy-ceny-mieszkan-ekspert-tlumaczy