Fakt, że ChatGPT uzyskał niezłe wyniki w teście dla studentów medycyny nie czyni z niego lekarza. Medycy nie obawiają się konkurencji. Przestrzegają jednak przed traktowaniem sztucznej inteligencji jako wyroczni we wszelkich sprawach i czerpaniu diagnoz z internetu. Dodają, że ChatGPT po prostu nauczył się słów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Oprogramowanie sztucznej inteligencji ChatGPT było w stanie uzyskać pozytywne wyniki amerykańskiego egzaminu medycznego
Ludziom nauka do takiego egzaminu zajmuje zwykle wiele lat
Eksperci przestrzegają jednak przez dr. Czatem. On po prostu nauczył się wstawiania odpowiednich słów w odpowiednie miejsca – mówią
Nie lekceważą jednak przydatności sztucznej inteligencji w medycynie
Twórcy medycznegostart-upu AnsibleHealth przetestowali możliwości ChatGPT na przykładzie egzaminu lekarskiego. USMLE to seria trzech egzaminów, jakie trzeba zdać w USA, by otrzymać licencję medyczną. Są one przeznaczone dla studentów medycyny i lekarzy stażystów. USMLE ocenia wiedzę obejmującą większość dyscyplin medycznych, od biochemii, przez rozumowanie diagnostyczne, po bioetykę.
Testerzy usunęli z testów pytania dotyczące obrazów i przetestowali słynny ChatGPT na 350 pytaniach medycznych. Pochodziły one z publicznie dostępnych danych, konkretnie z wcześniej opublikowanych testów USMLE z czerwca 2022 r.
Okazało się, że ChatGPT uzyskał w nich wynik między 52,4 proc. a 75,0 proc. Aby zostać lekarzem, trzeba zdać egzamin na poziomie minimum 60 procent. ChatGPT okazał się więc lepszy niż niejeden lekarz. Środowisko medyczne zareagowało dwojako.
Program to nie lekarz
Z jednej strony medycy uważają, że sztuczna inteligencja może się w medycynie przydać. Okazuje się, że część lekarzy już używa tego programu do tłumaczenia skomplikowanych procedur medycznych i diagnoz swoim pacjentom. Sztuczna inteligencja jest też używana do analizy prześwietleń.
Z drugiej strony środowisko medyczne przestrzega przed traktowaniem sztucznej inteligencji jako wyroczni. To samo podkreślają eksperci od sztucznej inteligencji (AI).
– Wyniki badań nie sugerują, że ChatGPT ma jakąkolwiek wiedzę porównywalną z ludzką, ponieważ test może być dobrym predyktorem wydajności TYLKO dla tych, którzy mają już tytuł doktora medycyny i odbyli staż – mówi zajmujący się sztuczną inteligencją profesor Nello Cristianini z Uniwersytetu w Bath (Wielka Brytania).
– ChatGPT ani nie "rozumuje", ani nie "myśli". Po prostu dostarcza tekst oparty na ogromnym i bardzo wyrafinowanym modelu prawdopodobieństwa – podkreśla profesor Alfonso Valencia z Narodowego Centrum Superkomputerowe w Barcelonie. Wypowiedzi naukowców cytuje portal Sciencemediacentre.org.
Sztuczna inteligencja może służyć wsparciem
– Ten rodzaj badań pokazuje z jednej strony potencjał sztucznej inteligencji do zastosowań medycznych, a z drugiej potrzebę ponownego przemyślenia metod oceny wiedzy. W praktyce medycznej technologie AI mogą być bardzo istotną pomocą dla lekarzy przy stawianiu diagnoz, przepisywaniu terapii, leków itp. Te zmiany zmuszają nas do ponownego przemyślenia relacji między AI, lekarzami i pacjentami – tłumaczy Lucía Ortiz de Zárate, doktorantka w dziedzinie etyki i zarządzania sztuczną inteligencją na wydziale nauk politycznych i stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Autonomicznym w Madrycie.
– Jeśli chodzi o systemy oceny – nie tylko w medycynie – postępujące doskonalenie systemów sztucznej inteligencji, takich jak ChatGPT, pokazuje, że musimy przemyśleć nasze metody oceny wiedzy i umiejętności (oraz treści), których potrzebują przyszli profesjonaliści – dodaje.
Ale w AI być może tkwić przyszłość. Naukowcy przypominają, że ChatGPT to oprogramowanie dość ogólne. Są jednak budowane narzędzia specjalistyczne, które wykazują już wysoką skuteczność w diagnozowaniu pacjentów.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
– Społeczeństwo wkrótce się zmieni i zamiast ostrzegać przed hipochondrią wynikającą z losowego wyszukiwania w Internecie objawów, być może wkrótce uzyskamy poradę medyczną od doktora Google lub pielęgniarki Bing – mówi w rozmowie z Sciencemediacentre.org Simon McCallum, wykładowca inżynierii oprogramowania z nowozelandzkiego Victoria University of Wellington.