Polska na tle Europy źle radzi sobie z inflacją
Polska na tle Europy źle radzi sobie z inflacją Fot. Piotr Kamionka/Reporer/East News
REKLAMA
  • Dziś, 15 lutego, GUS poda najnowsze dane o inflacji.
  • Główny ekonomista Santandera spodziewa się, że sięgnie ona 17,6 proc.
  • Niezależnie od tej prognozy wiadomo, że Węgry i Polska źle radzą sobie z inflacją.
  • Oba kraje zdecydowanie odstają od unijnej średniej.
  • Prognozowana inflacja w 2023 roku Polsce to 11,7 proc.
  • Będzie ponad dwa razy wyższa niż średnia w strefie euro, która wyniesie 5,6 proc.
  • – Spodziewamy się, że inflacja w styczniu wyniesie 17,6 proc., a więc będzie wyższa o punkt procentowy niż w grudniu. Ale nie ukrywam, że nie dałbym sobie ręki obciąć za tę prognozę. Jest ogromna niepewność, dotycząca wysokości inflacji – powiedział PAP główny ekonomista Santander Bank Polska Piotr Bielski.

    To jego komentarz do zapowiadanych na dziś danych o inflacji. O godzinie 10 poda je Główny Urząd Statystyczny. Wśród ekspertów nie ma zgodności, ile ona wyniesie. Jest za to niepewność, o której mówi Bielski.

    Węgry i Polska to dwa kraje, które z inflacją sobie jeszcze nie poradziły. W styczniu inflacja na Węgrzech wyniosła 25,7 proc. w stosunku do stycznia ubiegłego roku. Żywność w ciągu roku zdrożała aż o 44 procent.

    Przewidywania analityków nie są łaskawe

    Według najnowszej prognozy Komisji Europejskiej inflacja w Polsce w całym 2023 roku wyniesie aż 11,7 proc. Gdyby nie Węgry z prognozowaną inflacją w wysokości 16,4 proc., bylibyśmy najgorsi w Unii. Ale i tak prognozowana inflacja w Polsce będzie ponad dwa razy wyższa niż średnia w strefie euro, która wyniesie 5,6 proc. W skali światowej również jesteśmy krajem, który słabo radzi sobie z utratą wartości pieniądza. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) ocenia, że globalna inflacja osiągnęła szczyt pod koniec 2022 r. Po odczycie rzędu 8,8 proc. globalnej stopy inflacji w 2022 r. MFW prognozuje 6,6 proc. w 2023 r. i 4,3 proc. w 2024 r.

    Nie oznacza to, że wzrost cen odpuści we wszystkich państwach. Dwucyfrowa inflacja, która była znakiem rozpoznawczym prawie połowy świata w 2022 r., ma być mniej powszechna w tym roku. Jednak nie w naszym kraju.

    MFW przewiduje, że inflacja w Polsce w 2023 r. będzie wynosiła 14,3 proc., co plasuje nas na 17. miejscu w rankingu. To najwyższa lokata spośród wszystkich państw europejskich.

    Gorzej niż Polska wypadły takie kraje jak: Malawi (16,5 proc.), Jemen (17,1 proc.), Nigeria (17,3 proc.) czy Pakistan (19,9 proc.). Liderem niechlubnego zestawienia jest Zimbabwe z prognozowaną inflacją rzędu 204,6 proc. Drugie miejsce zajmuje Wenezuela (195 proc.), a trzecie – Sudan (76,9 proc.).

    Gdzie w tym rankingu uplasowały się państwa europejskie? 18. lokata przypadła Mołdawii (13,8 proc.). Spośród członków Unii Europejskiej drugie najwyższe miejsce w tym rankingu zajmują Węgry (13,3 proc.) – a przypomnijmy, że z najnowszych danych wynika, że inflacja na Węgrzech wyniosła w styczniu 25,7 proc.

    Kiedy inflacja spadnie?

    Piotr Bielski w rozmowie z PAP twierdzi, że inflacja wyhamuje (czyli nastąpi zjawisko dezinflacji), ale nie w takim tempie, jak opowiada prezes NBP Adam Glapiński. Ostatnio mówił o zjeździe inflacji do poziomu poniżej 10 proc. w połowie roku i do ok. 6 proc. w grudniu.

    Główny ekonomista Santander Bank Polska uważa, że na spadek tempa inflacji poniżej 10 proc. możemy liczyć co najwyżej w grudniu 2023.

    Czytaj także: