O sprawie informuje holenderski dziennik "Financieele Dagblad". W Almere w środkowej Holandii fałszowano euro. Samo to może nie brzmieć zbyt zaskakująco. Dodajmy jednak, że robiło to pięciu nastolatków, z których dwóch miało 15 lat.
Czytaj także: Duży bank ostrzega swoich klientów. Trafili na celownik oszustów
"Wystarczyła instrukcja z Google'a i drukarka atramentowa, to dziecinnie proste" – zacytował jednego z nastolatków "Financieele Dagblad". Podrobione banknoty miały nominały 20 i 50 euro. Fałszerze działali w wynajętej szopie, a pieniądze sprzedawali przez internet.
Policji udało się ustalić, że w ciągu zaledwie kilku miesięcy wydrukowano ok. 20 tys. banknotów. Używano ich w ponad 22 krajach.
Jak doszło do tego, że odkryto działalność przestępczą? Dzięki rutynowej kontroli w firmie spedycyjnej DHL. Pracownik zakładu otworzył paczkę i znalazł w niej kilkaset podrobionych banknotów o nominale 50 euro.
Po zawiadomieniu policja rozpoczęła śledztwo, w którym udało się ustalić tożsamość prawdopodobnych sprawców. Pod ich samochodami funkcjonariusze umieścili podsłuchy. Okazało się, że mieli rację. Fałszerze zostali aresztowani pod konic 2022 r., a niedawno stanęli przed sądem.
Cytowany przez "Financieele Dagblad" prokurator stwierdził, że ponieważ "ofiarami działań przestępców padło wielu uczciwych ludzi", należy im się kara od 18 miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
NaTemat w swoim artykule również pisał o fałszerstwie. We Wrocławiu policja zatrzymała pijanego mężczyznę z podrobionym prawem jazdy. Po czym rozpoznali, że nie jest autentyczne? Uprawnienia zostały przyznane dość dawno, a dokumenty był "nienaturalnie" nowy.