Na sejmowej komisji dyskusja ws. "lex pilot". Co z preferencją dla TVP?
Na sejmowej komisji dyskusja ws. "lex pilot". Co z preferencją dla TVP? Fot. Bartlomiej Magierowski/East News
Reklama.
  • Kontrowersje wokół "lex pilot". W Sejmie odbyło się publiczne wysłuchanie dot. zapisów ustawy Prawo komunikacji elektronicznej
  • Projekt zakłada m.in. preferencję dla TVP. W każdym telewizorze kanały Telewizji Polskiej mają zajmować 5 pierwszych kanałów
  • Opozycja nie zgadza się na wprowadzenie takich zmian, szczególnie, że trwa kampania wyborcza, a preferencję mają otrzymać kanały telewizji bliskiej obozowi władzy
  • Prawo komunikacji elektronicznej ma zastąpić obowiązujące obecnie Prawo telekomunikacyjne z 2004 roku. Publiczne wysłuchanie zapisów z nowej ustawy odbyło się w Sejmie. Największe kontrowersje budzi zapis dotyczący preferencji dla TVP przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi, nazwany potocznie "lex pilot".

    Dokument łącznie liczy aż 3,5 tys. stron. Do Sejmu trafił na początku grudnia. 6 lutego, podczas obrad sejmowej komisji ds. cyfryzacji, opozycji udało się przegłosować uchwałę o przeprowadzeniu wysłuchania publicznego dot. forsowanych przez rząd PiS przepisów.

    Wysłuchanie rozpoczęło się w poniedziałek 6 marca po 12:00, a skończyło dopiero o 17:30. Wniosek o zajęcie głosu złożyło aż 216 podmiotów. Każdy dostał po 2 minuty na wypowiedź.

    Gorąca dyskusja w Sejmie

    W trakcie dyskusji na sejmowej komisji doszło do gorącej wymiany zdań. Pierwsza głos zabrała Agnieszka Plencler, prezes Forum Konsumentów, która przekonuje, że projekt w obecnej postaci jest antykonsumencki.

    Lex pilot ograniczy dostęp do kanałów tematycznych, niszowych. Jesteśmy zdecydowanie przeciw jego wprowadzeniu. Jeżeli chcemy zrobić coś na rzecz konsumenta, to róbmy to zgodnie z prawem – powiedziała.

    Wtórował jej Stefan Kamiński z Krajowej Izby Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji. – Zmiany w istocie ograniczą konkurencję i osłabią polski rynek telewizyjny. Kwestia wprowadzenia lex pilot powinna być przedmiotem szerokiej debaty i konsultacji ze stroną społeczną – powiedział.

    Z kolei Anna Wierzbowska-Smolarek, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów, stwierdziła, że w ponad 10 milionach gospodarstw domowych zostanie narzucona oferta nadawcy publicznego.

    – Nie do uniknięcia jest chaos i wzburzenie widzów. Regulator rynku dostanie potężną władzę – dodała.

    Jak podaje money.pl, większość wypowiadających się osób zaapelowało o zaniechanie prowadzenia dalszych prac nad "lex pilot" oraz uruchomienie standardowej ścieżki legislacyjnej, z uwzględnieniem konsultacji społecznych.

    – Czym różni się serial na kanale TVP od serialu w telewizji prywatnej? Niczym. Nie ma żadnego uzasadnienia, żeby kanały TVP były dostarczane w pakiecie obowiązkowym – powiedział Krzysztof Hudała z Business Centre Club.

    Ewa Michalska z Fundacji Funduszu Telewizji Lokalnych stwierdziła, że "lex pilot" to cios w lokalne media i społeczności.

    – Telewizje lokalne są dla swoich widzów najczęściej podstawowym, a często jedynym źródłem informacji o okolicy. Nie chcemy przepaść, nie chcemy zniknąć, nie chcemy stracić pracy – powiedziała z kolei Patrycja Drewa, dziennikarka Twojej Telewizji Morskiej.

    Lex pilot

    Prawo komunikacji elektronicznej związane jest z wdrożeniem do polskiego prawa unijnej dyrektywy. W przypadku polskiej ustawy, rząd zaproponował m.in. zapis dotyczący kolejności kanałów programów telewizyjnych na pilocie.

    Zgodnie z wersją proponowaną przez rząd PiS – pięć pierwszych miejsc zajmować mają kanały Telewizji Polskiej: TVP1, TVP2, TVP3, TVP Info oraz TVP Kultura.

    Prawo ma ingerować w kolejność kanałów telewizyjnych w ofercie płatnych platform, ustalając listę kanałów w elektronicznym przewodniku po programach, tzw. EPG.

    Czytaj także: