Ministerstwo Rozwoju stworzy centralny rejestr cen mieszkań. Każdy będzie mógł sprawdzić, po ile chodzą nieruchomości w danej okolicy. Zdaniem rządu wpłynie to dyscyplinująco na sprzedawców, żądających zbyt wygórowanych stawek za lokale mieszkalne, w tym tzw. flipperów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rząd chce stworzyć centralny rejestr cen mieszkań.
Zdaniem ministra Budy pozwoli to na uspokojenie rynku i obniżenie cen lokali.
Rejestr ma być batem na flipperów i spekulantów.
Jak ma działać nowy pomysł Ministerstwa Rozwoju i Technologii? Otóż rząd chce uruchomić stronę internetową, na której będzie można podejrzeć ceny transakcyjne mieszkań w danej okolicy. Strona ma umożliwić określenie miejscowości, dzielnicy i metrażu oraz oczywiście ceny mieszkania. Dane mają pochodzić wprost od notariuszy.
Minister rozwoju, Waldemar Buda, twierdzi, że teraz taką analizę cenową można przeprowadzić z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Nie jest to do końca prawda, bo istnieje na rynku kilka serwisów, które udostępniają świeże dane transakcyjne. Są jednak płatne, nowa strona resortu ma być bezpłatna.
Po co to wszystko?
Buda w rozmowie z PAP argumentuje, że w ten sposób chce walczyć ze sztucznym popytem na rynku mieszkań. Jego zdaniem rynek opiera się o "pewnego rodzaju bańkę, gdzie funkcjonują flipperzy", na dodatek dokonywane są cesje na rynku pierwotnym oraz "nie ma wiedzy o tym, za ile realnie sprzedawane są mieszkania".
Flipperzy wykupujący okazyjnie mieszkania, remontujący je i sprzedający za wyższą cenę faktycznie mogą zostać uznani za problem. Przez nich z rynku znikają tanie mieszkania, zamieniając się o wiele droższe. Handel cesjami polega z kolei na rezerwowaniu kilku czy kilkunastu mieszkań u jednego dewelopera, by za jakiś czas sprzedać je o wiele drożej klientom końcowym. Ten spekulacyjny proceder też może być uznany za tzw. flipperkę.
Nikt jednak nie wie, jaka jest realna skala działalności spekulantów i w jakim stopniu odpowiadają za wysokie ceny mieszkań. Dla osób chcących kupić mieszkanie informacja ile kosztują mieszkania w danej okolicy, również nie jest tajemnicą, oferty można sprawdzać na wielu portalach ogłoszeniowych. Jedna strona byłaby jednak wygodniejsza w użyciu.
Eksperci, z którymi rozmawiał portal money.pl, wskazują, że dużym ułatwieniem byłby obowiązek publicznego podawania cen przez deweloperów. Dziś wielu z nich unika ich publikacji, wymagając osobistego kontaktu ze strony klienta. Eksperci powątpiewają jednak w to, czy system podawania cen i stronę uda się stworzyć w obiecanym przez Budę terminie – do początku 2024 roku.
Trochę łatwiej kupić mieszkanie
Na początku lutego 2023 roku Urząd Komisji Nadzoru Finansowego złagodził warunki oceny zdolności kredytowej. Obecnie przy obliczaniu zdolności kredytowej banki doliczają do stopy procentowej i marży dodatkowo 5 punktów procentowych. To zapas na nieprzewidziane sytuacje. Obecnie KNF obniżyła ten bufor o połowę – do 2,5 punktu procentowego.
Według decyzji KNF najniższy, minimalny poziom bufora, wynoszący 2,5 punktu procentowego, powinien być stosowany dla kredytów z tymczasowo stałą stopą procentową. Powinno się to było przełożyć na wzrost zdolności kredytowej Polaków starających się o kredyt.
I tak się faktycznie stało. Dostępna kwota kredytu hipotecznego wzrosła nawet o 130 000 zł – wylicza Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.
– Z danych zebranych przez Expandera wynika, że w bankach, które wprowadziły taką zmianę dostępna kwota kredytu wzrosła średnio o 16 proc. Rekordzistą jest Millennium, w którym wzrost to aż 26 proc. Dla przykładu rodzina z dwójką dzieci i dochodem 10 000 zł netto może uzyskać 630 000 zł, czyli aż o 130 000 zł więcej niż w lutym.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
– Sprawdzając dostępne kwoty kredytów hipotecznych i porównując je z poziomem sprzed decyzji KNF, można precyzyjnie określić, które banki skorzystały z możliwości obniżenia bufora. Z zebranych przez nas danych wynika, że taką zmianę wprowadziły już: Alior Bank, Bank Pekao, BNP Paribas, BOŚ, Citi Handlowy, ING Bank Śląski, Millennium i Santander – mówi Sadowski.