Przez ostatnie dwa lata mieszkania w Polsce zdrożały średnio o 9,3 proc. Jeśli wydaje ci się, że to dużo, pomyśl że w porównaniu do roku 2015 ich ceny poszły w górę o prawie 70 procent. To właśnie w 2015 roku PiS wygrał wybory.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
GUS podał właśnie dane o cenach mieszkań w Polsce. W 2 lata zdrożały średnio o 9,3 proc.
Od 2015 roku, czyli przez okres rządów PiS, zdrożały o prawie 70 proc.
W ciągu ostatnich 8 lat najbardziej podrożały mieszkania z rynku wtórnego – o niemal 80 procent.
Ceny lokali mieszkalnych w IV kwartale 2022 r. wzrosły o 1,4 proc. w stosunku do 3 kwartału 2022 r. To najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego. Analitycy wyliczyli, że mieszkania na rynku pierwotnym (prosto od dewelopera) zdrożały o 2,1 proc., ale lokale na rynku wtórnym – tylko o 0,7 proc.
W porównaniu z analogicznym okresem 2021 r. ceny lokali mieszkalnych wzrosły o 9,3 proc. Te z rynku pierwotnego zdrożały o 10,5 proc., używane o 8,3 proc.
GUS podał też dane o wzroście cen mieszkań w ciągu ostatnich 8 lat. Od 2015 roku, gdy PiS wraz z koalicjantami wygrał wybory, poszły one w górę dokładnie o 69,6 proc. W ciągu ostatnich 8 lat bardziej zdrożały mieszkania z rynku wtórnego – o niemal 80 procent (dokładnie 79,7 proc.). Lokale od deweloperów poszły w górę o 57,9 proc.
GUS wyliczył też, jak kształtowały się ceny w poszczególnych województwach. W 4 kwartale 2022 roku (w stosunku do 3 kwartału minionego roku), ceny najbardziej wzrosły w opolskim (13,6 proc.), wielkopolskim (12,5 proc.) i świętokrzyskim (11,6 proc.).
Najniższe wzrosty cen dotknęły mieszkańców kujawsko-pomorskiego (3,3 proc.), warmińsko-mazurskiego (4 proc.) i pomorskiego (5,8 proc.).
Trochę łatwiej kupić mieszkanie
Na początku lutego 2023 roku Urząd Komisji Nadzoru Finansowego złagodził warunki oceny zdolności kredytowej. Obecnie przy obliczaniu zdolności kredytowej banki doliczają do stopy procentowej i marży dodatkowo 5 punktów procentowych. To zapas na nieprzewidziane sytuacje. Obecnie KNF obniżyła ten bufor o połowę – do 2,5 punktu procentowego.
Według decyzji KNF najniższy, minimalny poziom bufora, wynoszący 2,5 punktu procentowego, powinien być stosowany dla kredytów z tymczasowo stałą stopą procentową. Powinno się to było przełożyć na wzrost zdolności kredytowej Polaków starających się o kredyt.
I tak się faktycznie stało. Dostępna kwota kredytu hipotecznego wzrosła nawet o 130 000 zł – wylicza Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.
– Z danych zebranych przez Expandera wynika, że w bankach, które wprowadziły taką zmianę dostępna kwota kredytu wzrosła średnio o 16 proc. Rekordzistą jest Millennium, w którym wzrost to aż 26 proc. Dla przykładu rodzina z dwójką dzieci i dochodem 10 000 zł netto może uzyskać 630 000 zł, czyli aż o 130 000 zł więcej niż w lutym.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
– Sprawdzając dostępne kwoty kredytów hipotecznych i porównując je z poziomem sprzed decyzji KNF, można precyzyjnie określić, które banki skorzystały z możliwości obniżenia bufora. Z zebranych przez nas danych wynika, że taką zmianę wprowadziły już: Alior Bank, Bank Pekao, BNP Paribas, BOŚ, Citi Handlowy, ING Bank Śląski, Millennium i Santander – mówi Sadowski.