Oppo Find N2 Flip to stosunkowo niedrogi telefon ze składanym ekranem. Mogli go wypuścić wcześniej, ale woleli dopracować. Mechanizm składania ekranu wytrzyma co najmniej 10 lat, specyfikacja też wystarczy na długo. Warto go kupić? Odpowiadamy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Oppo Find N2 Flip to jeden z zaledwie kilku na naszym rynku smartfonów ze składanym ekranem
Jest stosunkowo niedrogi (4999 zł) i bogato skonfigurowany, jak na tę klasę urządzeń
Daleko mu do flagowca, ale wydaje się być niezłą ofertą dla miłośników składanych telefonów
Pamiętam dzień, kiedy jedna z marek pokazała w Polsce swój pierwszy telefon ze składanym ekranem. Pozwalali go jedynie dotknąć, bo nie wiedzieli, czy się nie rozpadnie, poza tym kosztował tyle, co mały samochód. No i był jedynym w Polsce.
Różne marki i stada ich inżynierów do lat łamią sobie głowy jak je upowszechnić. Pokazują kolejne modele, które okazują się niewypałami, bo są kruche, drogie, mają wady. Ale chyba w końcu nadszedł ten moment, gdy składaki mogą trafić pod strzechy. I to za sprawą Oppo właśnie.
Jaki jest ten telefon?
Zaskakująco normalny, zwykły. I to nie jest jego wada, ale wielka zaleta. W Oppo twierdzą, że mogli wypuścić składaki już dawno temu, ale woleli dopracować konstrukcję do perfekcji. Nie wiem, czy to jest perfekcja, bo do takiej oceny trzeba byłoby roku testów, ale na tyle, na ile miałem go w dłoni, zdążyłem zauważyć, że jest bardzo dobrze.
Używa się go prosto, intuicyjnie. Dodatkowe funkcje wynikające z konstrukcji nie są skomplikowane, działają w naturalny sposób.
Zacznijmy od tego, że to naprawdę duży telefon. Jego rozłożony ekran jest wielki. Dla kogoś z małymi dłońmi to telefon zdecydowanie dwuręczny. Nie trzeba natomiast przejmować się jego gabarytami po złożeniu; jest mniej więcej dwa razy mniejszy od standardowego smartfona. Za to oczywiście grubszy.
Najważniejsze pytanie w przypadku składaków brzmi: czy widać miejsce zgięcia? Tak widać, jak się popatrzy pod światło. W żadnym razie nie zakłóca to korzystania z niego. Nie ma tam żadnej kreski, przerwy w pikselach. Jest po prostu zagłębienie, czuć je też pod palcami. To nie jest idealnie płaski ekran, ale taki być po prostu nie może.
Telefon nie składa się do końca – w miejscu złożenia ekranu jest pusta przestrzeń. Takiej szerokości, by ziarno piasku czy kurz nie porysowały jego powierzchni, ale spokojnie wypadły. Oppo zapewnia, że zawiasy spokojnie wytrzymają 400 tysięcy złożeń i rozłożeń. To 100 razy dziennie przez prawie 11 lat. Tego nie sprawdzaliśmy, ale wygląda na solidną konstrukcję.
Można go rozłożyć do połowy. A ten fakt można bardzo kreatywnie wykorzystać. Bo OPPO Find N2 Flip w tej postaci ma własny statyw. Można go więc postawić i robić nim stabilne zdjęcia, można też łatwo prowadzić jakąś wideokonferencję. Fajna sprawa.
Czy Finda można rozłożyć jedną ręką? Nie jest to łatwe. Nie rozłożymy go z taką łatwością, jak starego telefonu z klapką. Idzie to raczej opornie, konstrukcja stawia opór.
Poza tym powierzchnia telefonu jest śliska. Nie wypada z dłoni, ale jeździ po stole jak po lodowisku. Dość powiedzieć, że w ciągu jednego tygodnia zjechał mi na podłogę ze stolika, z innego telefonu oraz półki. W ostatnim przypadku wylądował tuż obok mojej głowy. To doświadczenie nauczyło mnie kłaść go daleko od krawędzi. Waży prawie 200 gramów...
Ekran. A nawet ekrany
Zacznijmy od ekranu zewnętrznego. Jego funkcjonalność jest ograniczona. To w zasadzie tak, jakby do smartfona przyczepić smartwatcha z kilkoma podstawowymi funkcjami. Pokazuje godzinę, powiadomienia i śmieszne zwierzaczki, umożliwia zrobienie zdjęcia. Na wiadomości można odpowiedzieć za pomocą zdefiniowanych szablonów. Niby niewiele, ale w sumie po co więcej?
Oppo zapowiedziało zresztą aktualizacje mające poszerzać funkcjonalność ekranu zewnętrznego. I to dobrze, bo jak na razie nie miało na to jakiegoś dobrego pomysłu.
Ekran wewnętrzny jest po prostu dobry. To AMOLED o przekątnej 6,8 cala, rozdzielczości 2520×1080 pikseli (Full HD+) i częstotliwości odświeżania 120 Hz. Jego jasność to 1600 nitów. Jest jasny, działa poprawnie, nie ma się do czego przyczepić.
Jakie zdjęcia robi Oppo Find N2 Flip?
Nieco gorzej jest z aparatami, ale to wada składanych telefonów. Miejsce na kamery zostało ograniczone przez niewielką przestrzeń. Dość powiedzieć, że robi porządne zdjęcia, ale do perfekcji im daleko. W dobrych warunkach oświetleniowych jednak nie ma się do czego przyczepić.
Do zdjęć mamy aparat główny, czyli dwie kamery. Jedną o rozdzielczości 50 Mpix i jasności f/1.8 oraz drugą, ultraszerokokątną f/2.2 o kącie widzenia 112°. Nie ma się co po nich spodziewać cudów, ale w podstawowym trybie robią bardzo przyzwoite fotki.
Zoom i obiektyw szerokokątny działają tak sobie. Do dyspozycji mamy też tzw. aparat przedni. Ma 32 Mpix (f/2.4) i kąt widzenia 90°. Może się przydać do wideorozmów. Do robienia selfie spokojnie można używać aparatu głównego i małego zewnętrznego ekranu. Efekt jest o wiele lepszy – to akurat olbrzymia zaleta tej konstrukcji.
Filmiki kręcone Flipem wyglądają w porządku. Aparat główny pozwala na nagrywanie w 4K, ale przy 30 fps. Jeśli chcemy nagrywać w 60 fps, musimy zejść z jakością do Full HD. To też maksymalna jakość kamery wewnętrznej.
Co w środku?
Dobra, zacznijmy od ceny! Oppo Find N2 Flip kosztuje 4999 złotych. I za tę kwotę dostajemy telefon z ośmiordzeniowym procesorem MediaTek Dimensity 9000+ z układem graficznym ARM Mali-G710 MC10, 8 GB RAM-u (LPDDR5). Pamięć wewnętrzna to 256 GB. Jest więc bardzo przyzwoicie, dzięki czemu smartfon działa naprawdę płynnie, bez wahania i lagów. Z tą specyfikacją podziała bez problemu przez najbliższe kilka lat.
Bateria też nie sprawia problemów. Jest co prawda stosunkowo niewielka, 4300 mAh. To jednak więcej niż u konkurencji, dzięki czemu jest ona klasy "Na dzień pracy wystarczy". I to pomimo konieczności obsługi wielkiego ekranu. Ładuje się z mocą 44 W, ładowarka jest w stanie dostarczyć 67 W. Nie wiem skąd ta różnica, ale może akurat takie mieli pod ręką.
W zestawie dostajemy też silikonowe przezroczyste etui, dwuczęściowe.
Oppo Find N2 Flip: podsumowanie
Reasumując: Oppo Find N2 Flip to porządny smartfon, który zaskakuje swoimi możliwościami. Jak na składaka jest przystępny cenowo, ale mimo wszystko to ciągle prawie 5 tysięcy złotych. Oppo kusi klientów obsługą posprzedażową. Zapewnia np. rok bezpłatnej wymiany ekranu.
Find wygląda świetnie. My mieliśmy do dyspozycji wersję fioletową. W rzeczywistości to jakaś pastelowa odmiana lekkiego fioletu zabarwionego różem. Osobiście wolę ciemniejsze barwy. Ten smartfon wzbudził we mnie zaufanie. Jest solidny, nie bałem się, że rozpadnie mi się w palcach. Wygodnie nosi się go w kieszeni, wygodnie używa.
Jest po prostu dopracowany, to nie jest jakiś prototyp, któremu coś odpadnie albo się zawiesi. Kawał porządnego telefonu. Jeśli chcesz mieć składany telefon, to Oppo jest niesamowicie silną konkurencją dla Samsunga czy Motoroli i Huaweia.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Oppo Find N2 Flip: dane techniczne
Wymiary: wysokość 166,2 mm (rozłożony) i 85,5 mm (złożony); grubość 7,45 mm / 16,02 mm; szerokość 75,2 mm; waga 191 gramów
Gama kolorów: tryb żywy: 97% NTSC/100% DCI-P3; tryb delikatny: 70% NTSC/100% sRGB
Głębia kolorów: 16,7 miliona (8 bitów)
Gęstość pikseli: ekran główny: 403 PPI, dodatkowy ekran: 250 PPI
Jasność: ekran główny/ekran dodatkowy: 500/500 nitów (typowe), maks. 1200/800 nitów w świetle słonecznym; jasność w obszarze: 1600 nitów na ekranie głównym i 900 nitów na ekranie dodatkowym
Panel: AMOLED (Flexible); szkło ochronne UTG
Aparaty: Główny 50 MP: f/1,8; pole widzenia 86°; soczewka 7P; obsługiwane AF; zdolny do AF; silnik ostrości w pętli zamkniętej. Ultraszerokokątny aparat 8 MP: f/2,2; pole widzenia 112°; soczewka 5P; niezdolny do AF. Selfie 32MP; f/2,4; pole widzenia 90°; Obiektyw 5P z funkcją AF; Silnik ostrości w otwartej pętli.
Procesor: CPU, rozmiar 9000+, 8 rdzeni, Arm Mali-G710 MC10 GPU
Bateria: 4300mAh, ładowanie 44W
Sensory: czujnik temperatury barwowej, czujnik geomagnetyczny, czujnik światła otoczenia, podwójne czujniki zbliżeniowe, czujnik przyspieszenia, liczenie kroków, czujnik Halla, podwójne żyroskopy
Łączność: WLAN 2.4GHz, 5.1GHz, 5.8GHz; Bluetooth v5.3 i BLE; USB Type-C, NFC
System operacyjny: ColorOS 13.0 (producent zapewnia co najmniej trzy generacje aktualizacji systemu operacyjnego Android i cztery lata aktualizacji zabezpieczeń od daty premiery)