logo
Nowy timelapse od Google. Tak zmieniła się Polska w kilkadziesiąt lat Fot. youtube.com/@googleearth
Reklama.

Jest najnowsza aktualizacja Google Earth. W trybie poklatkowym (z ang. timelapse) dodano zdjęcia z lat 2021 i 2022. Jak podaje android.com.pl, użytkownicy mogą zobaczyć na interaktywnej mapie, jakie zmiany zaszły na Ziemi przez blisko cztery dekady (1984-2022).

Aktualizacją objęta została też Polska. Na Google Earth Timelapse możemy zaobserwować zmiany, które zaszły w danej lokalizacji na przestrzeni kilkudziesięciu lat.

Wśród zaktualizowanych terenów są m.in.:

  • Białowieża,
  • Gliwice, Warszawa,
  • przekop Mierzei Wiślanej,
  • port w Świnoujściu.
  • "Tryb poklatkowy w Google Earth to obejmujący cały świat film poklatkowy z możliwością przybliżania, przedstawiający dynamiczne zmiany, jakie zachodzą na naszej planecie – od systemów irygacyjnych na egipskich pustyniach i meandrów rzek zmieniających swój bieg w amazońskich lasach deszczowych w rejonie Pucallpa w Peru po erupcje wulkanów, wycinki drzew i pożary, które zmieniają krajobraz w kalifornijskich lasach Lassen National Forest" – podaje Google.

    NASA wspiera Google

    Choć to Google Earth udostępnia publicznie ujęcia poklatkowe naszej planety, to jest to możliwe m.in. dzięki zaangażowaniu NASA.

    To właśnie amerykańska agencja kosmiczna zaangażowała się w stworzenie otwartego i przystępnego ekosystemu danych. Jest to również możliwe dzięki agencji United States Geological Survey prowadzącej program Landsat.

    Kolejna instytucją wspierającą to działanie jest Unia Europejska, a dokłagnie program Copernicus, który wykorzystuje satelity Sentinel.

    By zobaczyć najnowszą wizualizację Google Earth, wystarczy kliknąć tutaj.

    Bard już śpiewa. Google udostępniło swojego chatbota

    Jak wcześniej pisaliśmy w INNPoland, po nieudanym starcie – Bard powoli wraca do rywalizacji z ChatGPT. Google w ramach testów udostępniło go pierwszym użytkownikom.

    Dyrektorem generalnym Google'a jest Sundar Pichai. 21 marca 2023 r. poinformował na Twitterze, że niektórzy internauci będą mogli już teraz zacząć korzystać z Google Barda. Na razie jedynie w ramach testów, do których można się zapisać przez stronę bard.google.com.

    – Rozszerzamy dostęp do Barda w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. To początkowy etap eksperymentu, który pozwoli współpracować z generatywną sztuczną inteligencją. Mam nadzieję, że Bard wzbudzi większą kreatywność i ciekawość, a dzięki opiniom będzie lepszy – poinformował Pichai.

    Z czasem Google planuje rozszerzyć dostęp do Barda na inne kraje i języki. Na razie można go sprawdzać tylko w języku angielskim.

    Czytaj także: