INNPoland_avatar

Niemcy już tęsknią za Polakami. Podnieśli płace, ale na szparagi przyjeżdża mniej ludzi

Konrad Bagiński

23 kwietnia 2023, 09:18 · 2 minuty czytania
Niemcy mają problem. Zaczyna się u nich okres zbioru szparagów, ale brakuje im rąk do pracy. Coraz trudniej zrekrutować im Polaków, a nawet Rumunów, na rynku pracy brakuje też Ukraińców. Mogliby płacić więcej, ale szparagi byłyby droższe. A o tym niemieccy konsumenci nie chcą słyszeć.


Niemcy już tęsknią za Polakami. Podnieśli płace, ale na szparagi przyjeżdża mniej ludzi

Konrad Bagiński
23 kwietnia 2023, 09:18 • 1 minuta czytania
Niemcy mają problem. Zaczyna się u nich okres zbioru szparagów, ale brakuje im rąk do pracy. Coraz trudniej zrekrutować im Polaków, a nawet Rumunów, na rynku pracy brakuje też Ukraińców. Mogliby płacić więcej, ale szparagi byłyby droższe. A o tym niemieccy konsumenci nie chcą słyszeć.
Niemcom brakuje rąk do pracy przy zbiorze szparagów. Imago Stock and People/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Niemcy mają spore problemy ze zbiorem szparagów
  • Brakuje im Polaków, Rumunów i Ukraińców do pracy
  • To paradoks, bo Niemcy mocno podnieśli płace i w tym roku przy zbiorach można nieźle zarobić

W Niemczech rozpoczyna się pora zbioru szparagów. Potrwa od końca kwietnia do czerwca. Niemieccy "bauerzy" jak co roku potrzebują tysięcy "gastarbeiterów", czyli "pracowników gościnnych". I tu pojawia się problem, bo coraz bardziej brakuje im rąk do pracy.

Jak pisze Mateusz Madejski w BusinessInsider.com.pl, Polacy coraz mniej chętnie garną się do pracy przy szparagach. Powodem są m.in. rosnące zarobki w Polsce. U niemieckiego bauera ciągle można nieźle zarobić, ale praca jest ciężka. No i różnica między zarobkami w Polsce i Niemczech nie jest już aż tak wyraźna jak jeszcze kilka lat temu.

Niemieckie agencje pracy werbują Polaków, ale rekrutacja idzie opornie. Rekrutują też pracowników z innych państw, ale do pracy coraz mniej chętnie garną się nawet Rumuni. Rumunia jest jednym z uboższych państw UE i różnica między zarobkami w kraju i w Niemczech jest stosunkowo wysoka. Mimo wszystko Rumunów na niemieckich polach też jest mniej.

Jak pisze Mateusz Madejski, sytuacji przy zbiorze szparagów nie poprawią Ukraińcy. Z jednej strony wiadomo, że mają na głowie ważniejsze sprawy, niż zbieranie warzyw. Z drugiej faktem jest, że ich zatrudnianie wiąże się z szeregiem uciążliwych formalności. Słowem: w sezon na szparagi Niemcy wchodzą bez zapewnionej odpowiedniej siły roboczej.

Ile można zarobić?

Pewnym paradoksem jest to, że Niemcy i tak podwyższyli ostatnio pensje i dają zarobić więcej niż w latach poprzednich. Niemieccy pracodawcy są więc zaskoczeni brakiem rąk do pracy. Jak przypomina Mateusz Madejski, od października 2022 płaca minimalna wynosi już 12 euro brutto za godzinę pracy, co odpowiada kwocie ponad 55 zł. Dwa lata temu było to 9,6 euro.

W ciągu 48-godzinnego tygodnia pracy można zarobić nawet 624 euro, co w przeliczeniu na miesiąc daje 11,5 tys. złotych brutto. Bez problemu można znaleźć oferty pracy z bezpłatnym zakwaterowaniem i wyżywieniem oraz szacunkowymi zarobkami w wysokości 1800-2000 euro w skali miesiąca.

"Lepiej traktujmy Polaków"

BI zauważa, że w Niemczech pojawiają się apele o lepsze traktowanie Polaków i innych gastarbeiterów. Mówią o tym przede wszystkim silnie niemieckie związki zawodowe. Rolnicy zauważają jednak, że wyższe płace przełożyłyby się na wyższe ceny szparagów. A o tym nie chcą słyszeć odbiorcy ich zbiorów, czyli wielkie sieci handlowe.

Te z kolei wiedzą, że na droższe szparagi narzekaliby ich klienci. I koło się zamyka. Ale najprawdopodobniej ktoś będzie musiał je przerwać.

Czytaj także: https://innpoland.pl/193265,polacy-pija-w-pracy-teraz-pracodawcy-moga-kontrolowac-trzezwosc