Kolejny dzień konwencji "Programowy ul Prawa i Sprawiedliwości". Liderzy rządzącej partii uderzają w opozycję i Brukselę oraz składają nowe obietnice wyborcze. Liczą na zwycięstwo w drodze po trzecią kadencję. Jakie są te najważniejsze zapowiedzi?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Niedziela 14 maja 2023 roku to drugi dzień przedwyborczej konwencji pt. "Programowy ul Prawa i Sprawiedliwości". W odróżnieniu do soboty, padło więcej szczegółów dotyczących nowych programów rządzącej partii, która rozpościera wizję kolejnych 8 latrządów.
– Największy sukces to jest to, że po dwóch kadencjach, w bardzo trudnych czasach, mamy szansę na trzecią kadencję. Nie dlatego, że nie ma przeciwnika, tylko dlatego, że po prostu myśmy zmienili Polskę. Zmieniliśmy ustrój w Polsce na nieporównywalnie bardziej sprawiedliwy – stwierdził prezes PiS Jarosław Kaczyński w drodze na niedzielną konwencję.
Wzrost wydatków na armię
Niedzielny zjazd dygnitarzy PiS rozpoczęła dyskusja o bezpieczeństwie Polski. Wicepremier i minister obrony narodowej MariuszBłaszczak zapowiedział wzrost wydatków na obronność.
– Naszym drogowskazem jest dewiza: Chcesz pokoju, szykuj się do wojny. My chcemy pokoju, realizujemy politykę NATO, czyli politykę odstraszania – powiedział Błaszczak.
– Konsekwentnie wzmacniamy Wojsko Polskie, m.in. poprzez zakupy sprzętu na skalę, jakiej nigdy nie było. Zapewniam, że jeżeli Polacy powierzą nam władzę na kolejne lata, to będziemy mieli najsilniejszą armię lądową w Europie – dodał szef MON.
Padło zapewnienie o zamknięciu BramyBrzeskiej poprzez stworzenie 18DZ "ŻelaznejDywizji" oraz uzbrajania armii w czołgiAbrams oraz helikopteryApache. Błaszczak zaznaczył, że 15 maja br. pierwsze wyrzutnieHIMARS pojawią się w Polsce.
Szef MON podkreślił też, że Polsce udało się zbudować "bardzo dobre i bliskie relacje z liderem świata zachodniego, jakim są StanyZjednoczone". Wspomniał też o sojuszu z KoreąPołudniową.
Sasin uderza w Tuska i Brukselę
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin ostro na konwencji PiS. Uderzył w DonaldaTuska i Brukselę, a unijnych urzędników pogardliwie nazwał "elitami brukselskimi". Zaznaczył, że "my tą drogą nie pójdziemy".
– Jeden z czołowych polityków opozycji, on co prawda ma na imię Donald, ale bardziej pasowałoby do niego określenie Gargamel – taki zły czarownik, jeździł po Polsce i straszył Polaków – powiedział szef MAP Jacek Sasin.
– Kilkanaście miesięcy temu Polskę i świat dotknął kryzys energetyczny. Nasi konkurenci polityczni robili wszystko, by zastraszyć Polaków. Politycy PO mówili, że Polacy będą w ziemię w swoich domach marznąć - to wszystko się nie sprawdziło – stwierdził polityk.
Nawiązywał tu do wystrzału cen w energetyce, w tym węgla, ale też prądu i gazu. Jednak "czarne złoto" było tu największym problemem. Wicepremier Jacek Sasin nie wspomniał jednak, że Polacy nie marźli głównie dzięki temu, że zima była całkiem łagodna.
– Prawo i Sprawiedliwość poradziło sobie z różnymi problemami, daliśmy radę! Gazociąg w Świnoujściu powstał dzięki działaniom rządu PiS. Zrealizowaliśmy również inwestycję BalticPipe, a uwolnienie od rosyjskiego gazu stało się naszym celem – dodał szef MAP.
Sasin podziękował też prezesowi PKN Orlen Danielowi Obajtkowi. – Mamy dostarczoną ropę z innych źródeł niż z Rosji. Dzięki działaniom Daniela Obajtka mamy jedne z najtańszych paliw w Europie. Polacy zostali zabezpieczeni na zimę i do gospodarstw domowych dotarł węgiel – stwierdził.
Wicepremier uderzył też w Brukselę. – Nie możemy pozwolić, by Polacy płacili za szaloną politykę UniiEuropejskiej. Nie dopuścimy do tego, aby energia stała się w Polsce towarem luksusowym. Wypełniamy nasze zobowiązania – zapewnił Sasin.
Pszczółki Kaczyńskiego w akcji
Konwencja PiS zaczęła się w sobotę 13 maja br. Jak informowaliśmy w INNPoland, polityków nazywamy pszczółkami Jarosława Kaczyńskiego, bo prezes rządzącej partii zaprezentował programowy ul Prawa i Sprawiedliwości. Padło sporo obietnic, jest pomysł na kolejnych 8 lat.
Kto za to zapłaci? Wiadomo, że podatnicy, ale które podatki czy opłaty wzrosną, jeszcze nie wiemy. Pieniądze jednak na drzewach nie rosną, a pomysły prezentowane przez PiS będą bardzo drogie.
Podczas paneli tematycznych rządząca partia zajęła się następującymi sektorami:
gospodarka,
rolnictwo,
bezpieczeństwo energetyczne,
rodzina,
zdrowie,
edukacja,
kultura,
sport,
bezpieczeństwo,
polityka zagraniczna.
– Zobowiązujemy się kontynuować fundusz inwestycji lokalnych oraz inwestycji publicznych. Te programy wprowadzimy na stałe - jeżeli tylko wygramy nadchodzące wybory – zapewnił premier Mateusz Morawiecki.
To gównie programy wsparcia i bezzwrotnych dotacji dla polski gminnej i powiatowej. Opozycja zarzuca rządzącej partii, że ta docenia tylko (lub bardziej) te regiony, w których ma władzę samorządową, albo gdzie zdobywa głosy w wyborach parlamentarnych.
– Polska musi być silna gospodarczo, militarnie, duchowo i moralnie. Rozbudowujemy armię, która staje się coraz bardziej silna – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
– Możemy i chcemy szybko dogonić gospodarczo inne państwa UE, jesteśmy w stanie dojść szybko do średniej unijnej, może nawet w 8 lat. Do poziomu Hiszpanii jesteśmy w 8 lat w stanie dojść niemal na pewno, a może do poziomu Włoch a nawet Francji – dodał.