Urządzenie o nazwie Reality Pro ma nas zachwycić jakością. Oprócz samego gadżetu dostaniemy też zaawansowane oprogramowanie, z takimi atrakcjami jak możliwości nagrywania 3D albo metaverse w wersji Apple. Wygląda jednak na to, że za luksus zapłacimy jak za samochód.
Gadżet rozwijany jest już siedem lat i miał wyjść już w 2019 roku. W raporcie firmy Wellsenn XR widzimy zestawienie kosztów produkcji jednej pary gogli. Reality Pro mają być wyposażone w czipset M2, 12 GB pamięci RAM, 512 GB pamięci SSD, połączenie protokół sieci Wi-Fi 6 i Bluetooth 5.3. Do tego specjalistyczny system operacyjny, xrOS. Według plotek na powierzchni zewnętrznej będą też wyświetlane oczy użytkownika, aby usprawnić komunikację.
Nieco mniej ciekawa jest informacja, że bateria będzie zewnętrzna. Wszystko to ma zapewniać płynność zabawy, zmniejszenie ciężaru i zmniejszenie ryzyka przegrzewania, ale nie stanowi największego ciężaru produkcji.
Najdrożej w raporcie wypadają ekrany i kamery. Okulary będą wyposażone w 14 kamer i ekrany technologii micro OLED, zapowiadane jako najwyższej rozdzielczości. W przeliczeniu oznacza to, że łącznie produkcja jednej sztuki kosztuje firmę około 1400 dolarów (w przybliżeniu ok. 5880 złotych). W przeciekach cena końcowa produktu wynosi 3000 dolarów (ok. 12 600 złotych). Rocznie to nawet miliard kosztów.
Dla porównania - produkcja iPhone 14 Pro Max kosztuje Apple 500 (około 2100 złotych) dolarów, a cena telefonu zaczyna się od 1099 dolarów (około 4615 złotych).
Cena zaczynająca się od trzech tysięcy dolarów wydaje się stosunkowo realistyczna… na start. Porównując dalej: iPhone 14 Pro Max w sklepie iSpot w normalnej cenie kosztuje 7199 złotych.
Nie należy więc wyłącznie patrzeć po kursie dolara. Jeśli trzy czternastki stanowią zbliżoną cenę Reality Pro, to te może kosztować w Polsce nawet w okolicach 20 000 złotych. W tej cenie można już rozglądać się za samochodem używanym.
W okolicach, bo raczej nie należy zakładać, że na trzech tysiącach dolarów się skończy. Do produkcji dojdą jeszcze inne koszty. Końcową cenę zapewne poznamy na czerwcowym wydarzeniu WWDC 2023. Premiera gogli zapowiedziana jest na wrzesień tego roku.
Nieco inaczej produkcję maluje plotka, że deweloperzy Apple sami nie wierzą w potencjał gadżetu. Prezes firmy, Tim Cook, miał się od niego zdystansować.
Jednym z produktów zapowiedzianych na rok 2019 były okulary, z których zrezygnowano na rzecz łatwiejszych do wykonania gogli, korzystających z rozwiązań dostępnych na rynku. Produkcja była kłopotliwa i motywowana pośpiechem, a w jej czasie miało dość do wielu kompromisów. Jak wspominana wcześniej zewnętrzna bateria.
W raporcie Marka Gurmana, reportera Bloomberga, czytamy, że firma rozważa stratę i sprzedaż okularów po kosztach, byle tylko zostawić ślad na rynku.
Wraz z nadchodzącą konferencją coraz więcej nowych plotek wypada z jabłoni. Niedawno pisałem o przeciekach z Hong Kongu na temat przyszłości serii iPhone.
Czytaj także: https://innpoland.pl/194024,plotki-o-iphone-16-znamy-zapowiadane-rozwiazania-od-appleWedle analityka TF International Securities z Hong Kongu, Ming-Chi Kuo, w modelu szesnastym dostaniemy peryskopowe soczewki oraz wyświetlacz większy od ponad sześciocalowych poprzedników.
Nowy iPhone ma cieszyć się szybkim procesorem A17 (ten wejdzie też do piętnastek Pro i Ultra) przy jednoczesnym oszczędzaniu miejsca w bebechach, co powoli na instalacje peryskopu również w wersjach Max i Pro (coś, co do tej pory ma dostać tylko iPhone 15 Pro Max/Ultra).