Bezpieczeństwo energetyczne Polski. To możemy zrobić "dzisiaj", a to musimy zrobić "jutro"
Artykuł sponsorowany przez Polski Komitet Energii Elektrycznej
04 lipca 2023, 12:21·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 lipca 2023, 12:21
"Musimy zapewnić Polsce bezpieczeństwo energetyczne". Często słyszymy to hasło, z którym oczywiście każdy się chyba zgodzi. Pytanie jednak, jak je zrealizować w praktyce. Tak, by dziś utrzymać nieprzerwanie dostawy energii w rozsądnej cenie, a w przyszłości uodpornić się na kryzysy energetyczne i zachować stabilne ceny prądu? By na to odpowiedzieć, najpierw trzeba wskazać przyczyny, a potem rozwiązania na teraz i na jutro.
Reklama.
Reklama.
W świetle niepokojącej sytuacji geopolitycznej i dynamicznie zachodzących zmian klimatycznych dyskusja o tym, jak zapewnić Polkom i Polakom bezpieczeństwo energetyczne, staje się kluczowa. Głos w niej stale zabiera m.in. Polski Komitet Energii Elektrycznej (PKEE). Największe stowarzyszenie sektora elektroenergetycznego analizuje problem, omawiając, co się już stało, co się obecnie dzieje i co powinno wydarzyć się w przyszłości.
We wnioskach końcowych PKEE sygnalizuje, że na teraz kluczowe dla całego polskiego sektora energetycznego jest zapewnienie Polakom bezpieczeństwa energetycznego w formie stabilnych dostaw energii w akceptowanej cenie. Na dziś mogą je zagwarantować obecnie funkcjonujące elektrownie i inne jednostki systemu elektroenergetycznego w połączeniu z programami osłonowymi zamrażającymi ceny prądu.
Tym rozwiązaniom muszą jednak towarzyszyć szeroko zakrojone inwestycje kluczowych spółek energetycznych w kosztowną transformację. W ocenie PKEE tylko ona jest w stanie utrzymać bezpieczeństwo energetyczne Polski i stabilne ceny dla rodzimych gospodarstw domowych w przyszłości. Poniżej skrót analizy tego zagadnienia z podziałem na czas przeszły, teraźniejszy i przyszły.
Bezpieczeństwo energetyczne Polski – co się stało (i się nie odstanie)?
Koszty wytwarzania energii elektrycznej w Polsce wzrosły. To efekt kumulacji kilku czynników. Jednym z nich jest destabilizacja rynku energetycznego w całej Europie z powodu agresji Rosji na Ukrainę. Poza tym, że ceny surowców w kontraktach terminowych skoczyły o kilkaset procent (np. węgla ARA z ok. 400 do 1600 zł za tonę), to wiele państw, w tym Polska, w ramach sankcji świadomie odeszła od surowców z Rosji.
Co jeszcze się wydarzyło oprócz rozchwiania rynku paliwowego w geopolitycznym wymiarze? Wzrosły też koszty uprawnień do emisji dwutlenku węgla w systemie EU ETS. Obecnie wynoszą ok. 100 EUR za tonę (w 2020 było to ok. 20-30 EUR za tonę). Ponadto w reakcji na zagrożenia energetyczne i klimatyczne Unia Europejska przyspieszyła transformację energetyczną, ograniczając rolę źródeł emisyjnych (gazu i węgla) na rzecz OZE.
Podsumowując, nie da się sprawić, by ceny surowców energetycznych nie ulegały wahaniom i były niezależne od sytuacji geopolitycznej. Również nie sposób zatrzymać wzrostów cen uprawnień do emisji CO2. Trudno też sobie wyobrazić, by w obliczu wyzwań klimatycznych UE, w tym Polska, zmieniła o 180 stopni kierunek polityki energetycznej. Koszty wytwarzania energii z paliw kopalnych wzrosły i ten trend będzie się raczej utrzymywał.
Bezpieczeństwo energetyczne Polski – co się dzieje (i może jeszcze trochę trwać)?
Wszystko, co dzieje się z cenami surowców zaliczanych do nieodnawialnych źródeł energii i kosztami wytwarzania energii elektrycznej z wysokoemisyjnych paliw kopalnych, ma przełożenie na naszą teraźniejszość. Innymi słowy, rachunki za prąd w gospodarstwach domowych są wyższe, choć... Polacy tego nie widzą. Jak to możliwe? Tych podwyżek nie odczuwamy, ponieważ nowe ceny "blokuje" Tarcza Solidarnościowa.
Rządowy program "mrozi" ceny netto energii elektrycznej na poziomie ceny z 2022 roku, czyli 40 gr za kWh (przy limicie zużycia 2000-3000 kWh). W rezultacie przeciętnie odbiorcy płacą tylko ok. 40 proc. realnej ceny energii, oszczędzając w tym roku na rachunkach za prąd kwotę rzędu od 2000 do 3000 zł. Natomiast ci, którzy przekraczają ustalone w Tarczy limity zużycia, mają cenę gwarantowaną w wysokości 69 gr/kWh.
Tarcza Solidarnościowa i programy osłonowe cały czas obowiązują i mogą być przedłużane. Obecnie ceny prądu dla zwykłych odbiorców są dotowane przez spółki energetyczne (w tym roku wpłacą one na ten cel ponad 20 mld zł) i państwo. Dopłaty stanowią jednak tylko działania doraźne. Choć dotacje nie znikną z dnia na dzień, to panuje powszechna świadomość, że nie mogą trwać w nieskończoność. Konieczne są też działania inwestycyjne.
Bezpieczeństwo energetyczne Polski – co się stanie (i będzie konieczne)?
Z tego klinczu – z jednej strony funkcjonowania w 70 proc. na wytwarzanej z węgla energii elektrycznej, z drugiej ponoszenia kosztów surowca i wyemitowanego CO2 – Polska może uwolnić się jedynie poprzez kosztowną transformację energetyczną. Oznacza ona zastąpienie konwencjonalnych źródeł energii (węgiel) źródłami zero i niskoemisyjnymi (energia jądrowa, woda, wiatr, słońce), modernizację sieci przesyłowych i dystrybucyjnych, budowę magazynów energii dla OZE i zwiększenie mocy systemu (o ok. 1/3 do 2030 r.).
Jak wynika z raportu analityków EY przygotowanego na zlecenie Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej, łączny koszt transformacji energetycznej szacuje się na co najmniej ok. 600 miliardów złotych (135 mld EUR) tylko do 2030 roku. By uświadomić sobie, jak duża to kwota, wystarczy zestawić ją z prognozowanymi dochodami całego budżetu polskiego państwa, które w 2023 r. zamkną się w kwocie 604,5 mld zł.
Ciężar finansowy tej transformacji spoczywa na spółkach energetycznych. Mimo obciążenia dopłatami do rachunków domowych firmy te cały czas inwestują w nowe "czyste" źródła energii. W tym roku będą to wydatki od 2,4 mld zł (Tauron, Enea) do 6 mld zł (Grupa PGE). Do 2030 kwota ta przekroczy aż 75 mld zł i mowa tylko o samej Grupie PGE. To właśnie ten moment, gdy nie ma co zwlekać zgodnie z apelem: "wszystkie ręce na pokład".
Polski Komitet Energii Elektrycznej
Polski Komitet Energii Elektrycznej (PKEE) to stowarzyszenie sektora elektroenergetycznego, które prowadzi działania i angażuje się w projekty wspierające funkcjonowanie branży w warunkach nowoczesnej gospodarki rynkowej. Założona w 1997 roku organizacja zrzesza ponad 100 podmiotów, w tym największe polskie firmy energetyczne oraz wiodące stowarzyszenia gospodarcze z branży energetycznej.
Do członków PKEE należą m.in. PGE Polska Grupa Energetyczna, Tauron Polska Energia, Enea, Energa, Polskie Towarzystwo Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej (PTPiREE), Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie (TGPE) i Polskie Towarzystwo Elektrociepłowni Zawodowych (PTEZ).
Artykuł sponsorowany przez Polski Komitet Energii Elektrycznej