Grecja walczy z pożarami, hotelarze walczą o turystów. Nie patrzą na to, że żywioł nie ustąpił i wciąż jest niebezpiecznie. Proponują noclegi w... nadpalonych hotelach.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Grecka tragikomedia już trwa. Lasy m.in. na Rodos wciąż płoną, żywioł jest poza kontrolą, ale są tacy, dla których to dobra opcja na... biznes.
Mimo trwającej ewakuacji turystów, niektóre linie lotnicze i biura turystyczne nadal wysyłają tam kolejne osoby. To nie wszystko, jak podaje PAP cytując brytyjski dziennik "inews", znaleźli się już tacy, którzy oferują zniżki na pobyt w uszkodzonych przez ogień hotelach.
Serwis informuje ponadto, że spośród przewoźników obsługujących loty z Wielkiej Brytanii na Rodos, TUI, Jet2 i EasyJet zawiesiły połączenia do najbliższego weekendu, ale BritishAirways i Ryanair nadal tam latają.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii.
Biznes na pożarach w Grecji
– W weekend były przypadki, że biura turystyczne zachowywały się nieodpowiedzialnie i wysyłały tam ludzi, mając świadomość, że w kraju panuje stan wyjątkowy. Wiedzieli, że hotele, do których ci ludzie podróżowali, zostały zamknięte, a oni natychmiast trafiają do centrów ewakuacyjnych – powiedział "inews" Rory Boland z serwisu konsumenckiego "Which?".
Jego zdaniem, skoro biurapodróży nie potrafią zachować się odpowiedzialnie, to MSZ powinien zmienić zalecenia dla podróżnych.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Boland w szczególności krytukuje irlandzką linię Ryanair, za brak możliwości zmiany rezerwacji biletów bądź zwrotu kosztów.
– To głębokonieodpowiedzialne, bo tak naprawdę mówisz ludziom, że albo podróżują w obszar katastrofy narodowej, podnosząc tam zagrożenie, albo zatrzymujesz ich pieniądze. Myślę, że podróżowanie na te wyspy w tej chwili byłoby szaleństwem. Znajdują się one w środku ogromnej klęskiżywiołowej – stwierdził.
Brytyjski portal przejrzał oferty biur podróży i linii lotniczych. Jeszcze w poniedziałek 24 lipca niektóre z nich oferowały zorganizowane wakacje na Rodos, do obszarów objętych nakazem ewakuacji z powodu pożarów.
Na przykład EasyJet reklamował wyjazdy do miejscowości Lindos od 1 sierpnia – w tym pobyty w ośrodku Lindos Imperial Resort & Spa, który został poważnie uszkodzony przez ogień.
Z kolei biuro TUI oferowało pobyt od najbliższej soboty (29 lipca 2023 r.) w miejscowości Kiotari, gdzie według doniesień trzy hotele zostały poważnie uszkodzone w pożarach. Oferta na 7 dni była wyceniona na 1878 funtów z... rabatem w wysokości 648 funtów od osoby.