Szykują się dobre zmiany dla podróżnych PKP na kilku odcinkach, ekspresowo będzie można pokonać na przykład trasę Warszawa-Kraków – nawet w dwie godziny. Jednak to wszystko tylko na chwilę, bo zaraz ruszą kolejne remonty i kolej spowolni na ładnych kilkanaście miesięcy (co najmniej).
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Od 3 września najszybszy pociąg PKP Intercity będzie pokonywał trasę z Krakowa do Gdańska w 4 godziny i 50 minut, a z Krakowa do Warszawy w 2 godziny i 10 minut – osiągając rekordowe w historii kolei czasy przejazdów" – pochwaliła się państwowa spółka w komunikacie.
Jak czytamy, w 3 godziny i 33 minuty pojedzie skład z Warszawy do Wrocławia. W rozkładzie jazdy pojawi się też nowe połączenie IC Koziołek z Lublina do Poznania.
Radość potrwa tylko chwilę. Jak przypomina "Wyborcza", już w lipcu (jeszcze przed ogłoszeniem przyspieszenia) prezes PKP PLK Ireneusz Merchel zapowiedział, że prędkość na Centralnej Magistrali Kolejowej (CMK) trzeba będzie zmniejszyć do 160 km/h.
– Niższa prędkość będzie obowiązywać podczas wymiany systemów sterowania ruchem. Chcemy zakończyć te prace w 2024 r. i w rozkładzie na lata 2025/26 wprowadzić prędkość 250 km/h na zdecydowanej większości CMK – dodał prezes Merchel.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii.
Kolej przyspiesza, by zaraz zwolnić
"W okresie obowiązywania rocznego rozkładu jazdy 2022/2023 zarządca infrastruktury kolejowej przewidział pięć korekt, których zadaniem jest dostosowanie kursowania pociągów do prac modernizacyjnych prowadzonych na liniach kolejowych. 3 września br. wejdzie w życie czwarta z nich i będzie obowiązywała do 11 listopada br." – czytamy w komunikacie PKP.
Podróż z Krakowa Głównego do Gdańska Głównego będzie krótsza o 17 minut. Pendolino przejedzie ten odcinek w czasie 4 godz. i 50 min. Trasa z Warszawy do Krakowa (najszybszym składem przewoźnika) zajmie 2 godz. 10 min. Na obu odcinkach kolej osiągnie rekord, szkoda, że wyłącznie najdroższymi składami.
Czas przejazdu na trasie Warszawa Centralna – Wrocław Główny przez najszybszy skład zostanie pokonana w 3 godz. i 33 min. (o 16 minut krócej). O około 20 minut skróci się czas przejazdu na trasie Warszawa Centralna – Poznań Główny.
Ze względu na to, że wciąż trwa modernizacja Warszawskiego Węzła Kolejowego, aby zapewnić sprawne kursowanie pociągów, część z nich nadal będzie kierowana przez stację Warszawa Gdańska.
"Od 3 września do 11 listopada br. taka sytuacja będzie dotyczyła 89 pociągów, przede wszystkim jadących w kierunku wschodnim. Na trasę przez Warszawą Centralną wróci natomiast wiele połączeń kursujących w kierunku zachodnim, w tym pociągi Berlin-Warszawa-Express (oprócz ostatniego kursu z Berlina)" – czytamy.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Rekordowe czasy przejazdów i rekordowe zyski
Na początku lipca spółka pochwaliła się, że PKP Intercity obsłużyło 31 milionów pasażerów tylko w pierwszej połowie 2023 roku. Właściwie to liczba pojedynczych biletów, bo mieszczą się w tym osoby, które podróżowały więcej niż jeden raz.
To przekłada się na ogromne zyski. Spółka pokazała dane za 2022 r. 2022 r. PKP Intercity odnotowało w nim zysk netto sięgający 52,5 mln zł. To blisko 10 mln zł więcej niż rok wcześniej. Nakłady inwestycyjne pochłonęły ponad 1,4 mld zł.
Wynik Intercity pozytywnie rzutuje na wyniki finansowe całej Grupy PKP. Spółka szacuje, że do 2030 roku liczba pasażerów się podwoi.