Polacy nadal rzucają się na wnioski o bezpieczny kredyt 2 proc. Jak informuje “Puls Biznesu” wiceprezes PKO BP, do rozpatrzenia mają już ponad dziesięć tysięcy wniosków, a codziennie wpływają nowe w setkach.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Banki stają się przytłoczone wnioskami dopłaty do hipoteki za sprawą programu Bezpieczny kredyt 2 proc. Polacy nie dość, że wybierają się dotłumnie, to aplikują jeszcze do kilku naraz. Efektywnie liczba wnioskodawców jest niemal trzykrotnie mniejsza niż wniosków, jak informuje "Puls Biznesu".
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Kliknij TUTAJ.
Banki odczuwają problem
"Do banków wpłynęły już 32 tys. o bezpieczny o kredyt 2 proc. - wynika z danych BGK. Ich liczba sprawiła, że rosną kolejki do ich rozpatrzenia" – pisze "Puls Biznesu". Wedle analizy dziennika, Polacy uderzają przez brokerów do przynajmniej trzech różnych banków. PKO BP miało rozpocząć negocjacje z pośrednikami, by ci nie zalewali ich hurtowo wnioskami o bezpieczny kredyt 2 proc.
Dariusz Szwed, wiceprezes PKO, przekazał "PB", że w lipcu rozpatrywanie wniosków trwało 17 dni.
Rozpatrywanie wniosków opóźnione
"W związku z dużym zainteresowaniem i napływem wielu wniosków w sierpniu czas rozpatrywania się wydłużył i jest to naturalny proces. Na 13 tys. wniosków podpisaliśmy prawie 1 tys. umów kredytowych. 10 proc. zostało rozpatrzonych negatywnie" – wyjaśniał wiceprezes PKO.
Niebawem do programu mają dołączyć banki komercyjne, pierwsze ruszą od września. Kolejne będą dołączać się stopniowo. Analitycy zauważają, że to niewiele zmieni - klienci będą zwyczajnie składać wnioski do więcej niż 3-4 banków.
Nowelizacja w programie bezpieczny kredyt 2 proc.
Bezpieczny kredyt 2 proc. – jak głoszą zapisy ustawy – może zostać udzielony osobie, która w dniu złożenia wniosku nie jest ani nie była stroną umowy innego kredytu hipotecznego (zawartej w ciągu trzech lat przed złożeniem wniosku) w celu nabycia lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego albo spółdzielczego prawa do nich (ze wskazanymi wyjątkami).
Tu pojawiają się ważne zmiany, będzie można starać się o BK 2 proc., jeśli ta inna umowa zostanie rozwiązana przed uruchomieniem środków. Dotyczy to nie tylko umowy kredytowej na budowę domu, ale też na zakup domu lub mieszkania.
Jak zaznaczono w znowelizowanych przepisach, kredyt ten będzie mogła dostać również "osoba nabywająca tylko część udziałów w prawie własności, ale pod warunkiem, że posiada już udział w tym prawie w drodze dziedziczenia".
Powyższa informacja odnosi się zatem do osób, które odziedziczyły pewien procent nieruchomości, a na pozostałą część, którą chcą wykupić, potrzebują kredytu. Po zmianie będzie to możliwe.
To nie wszystkie furtki, inna stanowi wyjątek od pewnej reguły. Otóż jednym z podstawowych warunków otrzymania BK 2 proc. jest brak własnego mieszkania lub domu. Po nowelizacji ustalono, że posiadanie nieruchomości za granicą nie będzie stanowiło przeszkody w zakupie pierwszego mieszkania w Polsce.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Ograniczenia w programie
Ograniczenia obejmują cudzoziemców, BK2 proc. udzielany jest wyłącznie w polskim złotym, więc obcokrajowcy ubiegający się o taki kredyt muszą wykazać odpowiednio wysokie zarobki w polskiej walucie i płacić u nas podatki.
"Bezpieczny kredyt" może zaciągnąć osoba do 45. roku życia. Jeśli kredyt udzielany jest parze – warunek wieku będzie musiała spełnić przynajmniej jedna z nich.
Kwota BK 2 proc. nie może przekroczyć 500 tys. zł dla singla i 600 tys. zł dla pary. Wkład własny nie może być wyższy niż 200 tys. zł.
W przypadku braku wkładu własnego lub niepełnego wkładu – będzie można skorzystać z gwarancji Banku Gospodarstwa Krajowego. Dopłata do rat przysługuje przez 10 lat.
Jeśli kredytobiorca w czasie tych 10 lat dopłat do rat postanowi sprzedać mieszkanie, wynająć je lub kupić inną nieruchomość, straci prawo do dopłat (od daty sprzedaży, kupna lub wynajmu), a uzyskane po tym terminie wsparcie będzie musiał zwrócić.
Warto pamiętać, że 2 proc. jest oczywiście tylko w nazwie tego programu. To wysokość oprocentowania kredytu, ale bez marży, prowizji i innych opłat bankowych. Te trzeba doliczyć do płaconej raty.