Dzięki zdjęciom oryginalnie nazwanego Bardzo Dużego Teleskopu świat obiegają teraz zdjęcia egzoplanety krążącej dookoła trzech słońc. Przypomina to sytuację opisaną w książce "Problem Trzech Ciał" Liu Cinxina, ale planeta nie jest podobna wcale do Ziemi.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Odkryty układ nazwano HIP 81208 i odkryli go badacze z Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO). Z pomocą chilijskiego teleskopu zauważyli planetę 15. większą od naszego Jowisza. Jest to pierwszy taki układ tzw. poczwórny, który wykryto z pomocą tradycyjnej fotografii.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Kliknij TUTAJ.
Planeta z trzema słońcami
Jak wiele obiektów w kosmosie, nowy gazowy olbrzym nie ma ładnej nazwy, a oznakowanie HIP 81208 C b.
Egzoplaneta znajduje się około 480 lat świetlnych od nas. Krąży wokół mniejszego z trzech słońc, a te z kolei podlega oddziaływaniom grawitacyjnym największej gwiazdy. Trzecie ciało niebieskie w tym tańcu to brązowy karzeł, również przywiązany do największej gwiazdy układu.
Co jest specjalnego w takich układach słonecznych? To łatwiej pokazać, niż wyjaśnić.
Układ trzech gwiazd jest skomplikowany i chaotyczny, a liczba potencjalnych rozwiązań, w jakich ciała niebieskie mogą się poruszać, jest dużo większa, niż w innych układach.
Ta fizyczna zagwozdka posłużyła za jedną z inspiracji do powieści science fiction "Problem Trzech Ciał" Liu Cinxina, pierwszego tomu sagi "Wspomnienie Przeszłości Ziemi".
Problem Trzech Ciał
W tej powieści kosmici nazywani trisolarianami szukają sposobu, jak najlepiej przetrwać chaotyczne ruchy rodzimych gwiazd. Chińska saga spopularyzowała zagadnienie ruchów trzech gwiazd, ale także jedną z teorii na rozwiązanie paradoksu Fermiego - czyli pytania, gdzie są ci wszyscy bardziej zaawansowani od nas kosmici. Drugi tom, "Ciemny Las", poświęcony jest tytułowej hipotezie, oryginalnie wymyślonej w 1983 roku przez astronoma Davida Brina.
Według niej obcy nie ujawniają się, z obawy, że gdzieś w kosmosie jest zawsze ktoś silniejszy od nich, a każdy potencjalny kontakt oznacza zagrożenie. Dlatego lepiej siedzieć cichutko niczym zwierzęta w ciemnej puszczy, unikając myśliwych i drapieżników, nawet kiedy się samemu takim jest.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Książka Liu spopularyzowała tę teorię do tego stopnia, że pojawia się nawet… w teoriach spiskowych. Widziałem użytą ją odnośnie do uczonych, rzekomo obawiających się ujawnienia "prawdziwych" właściwości materiału LK-99, który miał być nadprzewodnikiem w temperaturze pokojowej.
Czytaj także:
W tajemniczej wiadomości z chińskich social mediów ma padać enigmatyczne określenie "Akademicki Las" i zdanie "ptak, który się wychyla, zostaje pożarty".
Czy ta teoria spiskowa ma jakieś podstawy? Prócz założeń na temat najgorszych cech ludzkiej natury, to nie specjalnie. Jeśli nawet pominiemy wszystkie wątpliwości na temat oryginalnego zespołu i ich publikacji, teoria ma źródło w rzekomej informacji przetłumaczonej z chińskiego na angielski, a jeszcze wcześniej z koreańskiego. Ta ukazała się na chińskich mediach społecznościowych i nie ma dowodów na to, kim naprawdę jest jej autor.