Legalny zakup napojów wyskokowych nie będzie możliwy codziennie pomiędzy godziną 22:00, a 6:00 rano. Sprawdziliśmy, których dokładnie dzielnic dotyczy najnowsza decyzja prezydenta Wrocławia.
Prohibicja we Wrocławiu - zakaz sprzedaży alkoholu
Prohibicja we Wrocławiu zostanie wprowadzona na terenie konkretnych dzielnic, które znajdują się w sąsiedztwie starego miasta. Całkowity zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych obowiązuje już we Wrocławiu od 5 lat, ponieważ został wprowadzony z powodzeniem w 2018 roku. Aby znacząco rozszerzyć obszar objęty prohibicją, niezbędne jest wprowadzenie w życie uchwały rady miasta. Pomysł aktualnie przechodzi fazę konsultacji społecznych.
Skonstatowałem się cenionym psychiatrą i terapeutą uzależnień Robertem Rutkowskim, który zaznacza, że to nie jest żadna prohibicja.
Robert Rutkowski
terapeuta uzależnień
Mamy czerwony alert, bijemy na alarm. Wszyscy specjaliści, którzy siedzą w statystykach, podkreślają, że poziom rozpicia, jaki obecnie mamy w Europie, a w Polsce szczególnie jest niespotykany w historii naszego narodu - mówi mi Rutkowski.
Specjalista podkreśla, że spożycie alkoholu w Polsce ogromnie wzrosło. Zaraz po wojnie Polacy pili rocznie średnio 1,5 litra alkoholu rocznie, w czasach PRL 7 litrów, a dzić to już 12 l/mieszkańca.
Gdzie nie kupisz alkoholu we Wrocławiu
Jeśli uchwała wejdzie w życie, a wszystko na to wskazuje, to kolejnymi dzielnicami, które zostaną objęte zakazem, będą: Huby, Nadodrze, Ołbin, Plac Grunwaldzki, Powstańców Śląskich, Przedmieście Oławskie, Przedmieście Świdnickie, Szczepin. Pomysł wprowadzenia nocnej prohibicji zdecydował się skomentować wiceprezydent miasta Bartłomiej Ciążyński, który zwrócił uwagę na alarmujące dane. Wynika z nich, że w Polsce średnie spożycie napojów woskowych na jednego człowieka rocznie, to aż 12 litrów czystego alkoholu etylowego.
Bartłomiej Ciążyński
wiceprezydent `Wrocławia
Ciążyński podkreśla, że nie samo spożycie skłania radę miasta do przyjęcia uchwały dotyczącej prohibicji. Zaznacza, że miasto ma też "inne zmartwienia" związane z zagadnieniem handlu alkoholem w godzinach nocnych.
– Naszym pierwszym zmartwieniem jest porządek, spokój i bezpieczeństwo naszych mieszańców. To jest pierwszy powód, dla którego chcemy wprowadzić organicznie nocnej sprzedaży alkoholu - twierdzi wiceprezydent.
Włodarze Wrocławia podkreślają, że nazywanie zakazu prohibicją nie jest uczciwe. Posługując się przykładem wielu innych miast w Polsce i na świecie, bronią pomysłu wskazując na wiele pozytywnych skutków, które są wynikiem wprowadzenia regulacji. Wyniki sondażu przeprowadzonego przez miasto, aż 70 proc. mieszkańców opowiada się za rozszerzeniem już obowiązującego zakazu handlu alkoholem w godzinach nocnych.
Zakaz sprzedaży alkoholu w Polsce
W artykule ciężkie czasy dla imprezowiczów, opublikowanym na łamach INNPoland informowaliśmy, że Puławy są kolejnym miastem, które wprowadza zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. Przewaga głosujących „za” była przytłaczająca. Początkowo wydawało się, że zakazem sprzedaży wyrobów alkoholowych w godzinach nocnych będą zainteresowane głównie miasta turystyczne. Jako jedna z pierwszych wymieniane były między innymi Poznań i Sopot, w których prezydenci od dawna próbowali zapanować nad tłumem nocnych imprezowiczów. Z pomocą przyszły nowe przepisy, które pozwoliły samorządowcom na ograniczenie sprzedaży napojów wyskokowych w godzinach 22-6 rano.