INNPoland_avatar

Biskup dostał od Morawieckiego 2 mln zł. Kasa poszła na lansowanie PiS przed wyborami

Konrad Bagiński

20 października 2023, 19:22 · 3 minuty czytania
Diecezja zamojsko-lubaczowska dostała 2,1 miliona złotych z rezerwy na działania nagłe i wymagające niezwłocznego wsparcia. Pieniądze zostały wydane na produkcję i emisję prorządowych spotów w katolickich rozgłośniach. Rząd długo ukrywał ten wydatek, wszystko wyszło na jaw dopiero po wyborach.


Biskup dostał od Morawieckiego 2 mln zł. Kasa poszła na lansowanie PiS przed wyborami

Konrad Bagiński
20 października 2023, 19:22 • 1 minuta czytania
Diecezja zamojsko-lubaczowska dostała 2,1 miliona złotych z rezerwy na działania nagłe i wymagające niezwłocznego wsparcia. Pieniądze zostały wydane na produkcję i emisję prorządowych spotów w katolickich rozgłośniach. Rząd długo ukrywał ten wydatek, wszystko wyszło na jaw dopiero po wyborach.
Jakub Kaminski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Jak pisze serwis TVN24.pl, diecezja zamojsko-lubaczowska dostała 2,1 miliona złotych z rezerwy budżetowej na cykl 30 radiowych audycji o zadaniach realizowanych w związku z ustawą o działalności pożytku publicznego.


To zasłona dymna, bo powstałe już audycje są propagandowymi materiałami o rządowych programach. Na dodatek wyemitowano je podczas kampanii wyborczej. Co więcej: promowała się w nich wiceminister rodziny Anna Schmidt, czyli kandydatka PiS do Sejmu z tamtego terenu. Dostała się.

Jak piszą dziennikarze, przelew do diecezji poszedł jeszcze latem. Dotacja została przyznana na cykl radiowych audycji edukacyjnych zatytułowany "Działamy dla lepszej Polski". Wydaniem tych pieniędzy rząd pochwalił się dopiero po wyborach, publikując sierpniowe i wrześniowe wydatki z rezerwy budżetowej. TVN24.pl przypomina, że wcześniej Ministerstwo Finansów aktualizowało tę listę co miesiąc.

Co to jest rezerwa ogólna budżetu? Definicję znajdziemy na rządowych stronach internetowych. "Rezerwa ogólna stanowi szczególny instrument finansowy umożliwiający Radzie Ministrów reagowanie m.in. w sytuacjach nagłych, których wystąpienia nie można było przewidzieć, a wymagających niezwłocznego wsparcia finansowego" – czytamy.

Trzeba duże dozy dobrego humoru, by sytuacją nagłą określić potrzebę emisji audycji radiowych. Ale premier Morawiecki wydawał pieniądze z rezerwy na równie ekstrawaganckie cele. Z tego źródła rząd dotował np. fundację związaną z Pawłem Kukizem, organizacje wsparte też w ramach programu willa plus czy Fundację Zielona, która wciąż nie pokazała efektów trzymilionowej dotacji – pisze TVN24.pl.

O czym były audycje?

Założenie było ambitne i szerokie. Powstało 30 audycji o długości do 5 minut, które były emitowane w katolickich rozgłośniach regionalnych. Na stronie diecezji czytamy, że łączna liczba emisji tych spotów sięgnęła 1320.

Na stronie diecezji czytamy: "Poprzez działania projektowe przybliżymy słuchaczom stacji radiowych i internautom zagadnienia dotyczące szeroko pojętej problematyki pomocowej dotyczącej m.in.

  • pomocy społecznej, w tym pomoc rodzinom i osobom w trudnej sytuacji życiowej oraz wyrównywania szans tych rodzin i osób,
  • systemu pieczy zastępczej,
  • nieodpłatnej pomocy prawnej oraz zwiększeniu świadomości prawnej społeczeństwa,
  • działalności na rzecz osób z niepełnosprawnością oraz osób w wieku emerytalnym,
  • upowszechniania i ochrony praw konsumentów,
  • ratownictwa i ochrony ludności,
  • działalności na rzecz kombatantów i osób represjonowanych,
  • promocji i organizacji wolontariatu,
  • promocji zatrudnienia i aktywizacji zawodowej osób pozostających bez pracy i zagrożonych zwolnieniem z pracy
  • oraz przeciwdziałaniu uzależnieniom i patologiom społecznym".

Przy budżecie 2,1 mln zł przeznaczonym na 30 kilkuminutowych audycji radiowych wychodzi, że koszt takiej krótkiej audycji to 70 tys. zł.

Co powstało za te pieniądze?

Jak pisze TVN24.pl, pierwsze dziesięć materiałów jest już dostępnych na stronach internetowych katolickich stacji.

"Trudno te materiały uznać za standardowe radiowe audycje – to po prostu kilkuminutowe nagrania, w których dziennikarka zapowiada temat, a przedstawiony gość mówi; nie ma dyskusji czy rozmów. W dodatku te, których można już posłuchać, są w większości nagranymi wypowiedziami członków rządu" – dodaje serwis.

Księża boją się zmiany władzy

Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, partie polityczne wchodzące w skład demokratycznej opozycji obiecywały w trakcie kampanii wyborczej likwidację Funduszu Kościelnego i obniżenie emerytur księżom. Obecnie wiele wskazuje na to, że za tymi zmianami zagłosować mogą dwie formacje: Koalicja Obywatelska i Lewica.

Obie decyzje spowodowałyby wyczekiwane przez społeczeństwo zmiany, których konsekwencją będzie zdecydowane ograniczenie środków przekazywanych Kościołowi przez państwo.

Roczne wydatki z budżetu państwa na Kościół i duchownych są ogromne. Mimo to niezmiennie od 2015 roku Kościół regularnie rok w rok otrzymuje coraz większe wsparcie finansowe. Tendencja wzrostowa jest widoczna od 8 lat. W czasie, gdy władzę w Polsce przejął obóz Zjednoczonej Prawicy, Kościół rocznie otrzymywał "zaledwie" 128 milionów złotych.

Zgodnie z budżetem przyjętym na 2023 rok przez rząd PiS, w zbliżającym się już do końca roku, kler ma otrzymać 216 milionów złotych, czyli o 61 milionów więcej niż przed ośmioma laty.

To nie koniec premii dla Kościoła, gdyż uchwała budżetowa, również przyjęta przez PiS, zakłada, iż Kościół w 2024 miałby otrzymać kolejne 41 mln złotych więcej. Zgodnie z tym za rok na konto hierarchów miałoby wpłynąć aż 257 milionów złotych.