Polska spadła w unijnym "rankingu bogactwa"
Polska spadła w unijnym "rankingu bogactwa" Towfiqu barbhuiya / Unsplash \ Eurostat
Reklama.

Zwrócił na to uwagę Mikołaj Fidziński w serwisie Next.Gazeta.pl. Zacznijmy od tego, że unijny urząd statystyczny opublikował kilka ciekawych statystyk.

W jednej z nich analizie poddano dochód rozporządzalny. To suma bieżących wpływów gospodarstw domowych pochodzących z różnych źródeł pomniejszona o podatki oraz ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.

Od strony wpływów do dochodu rozporządzalnego zaliczają się więc wszystkie rodzaje zarobków. Z pracy, wynajmu mieszkań, zleceń, 500+ itp. Z drugiej strony odlicza się od tego wszelkie podatki, składki i daniny.

Jak podaje Eurostat, mediana dochodu rozporządzalnego wyniosła w 2022 r. w Polsce 8946 euro w skali roku. Mediana oznacza, że połowa osób miała na życie więcej, a połowa mniej. Jak przypomina gazeta.pl, średni kurs euro w zeszłym roku wyniósł ok. 4,65 zł, więc nasz dochód rozporządzalny wyniósł ok. 41,6 tys. zł (3466 zł miesięcznie).

Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.

Ale nie od dziś wiadomo, że te same pieniądze mają różną wartość w różnych państwach. Dysproporcje wynikają z różnicy cen w poszczególnych krajach. Np. w Luksemburgu, przy wysokich zarobkach, koszty zakupu produktów i usług są stosunkowo wysokie. Za to przykładowo w Bułgarii, w parze z małymi dochodami, idą niższe ceny różnego rodzaju dóbr, przez co wartość nabywcza minimalnego wynagrodzenia wzrasta.

Aby przeliczyć (w miarę) realną wartość pieniądza stosuje się sztuczny i umowny przelicznik, czyli standard siły nabywczej (PPS). Zestawienie państw według mediany zarobków przeliczonej na PPS nazywa się często "rankingiem bogactwa". Przedstawia faktyczną zamożność obywateli państw.

Według takiego przelicznika, w 2022 r. mediana dochodu do dyspozycji w Polsce wyniosła 14 906 PPS. Samo to niewiele nam mówi, musimy porównać tę wartość z innymi krajami. Z danych Eurostatu wynika, że Polska cały czas goni unijną średnią. Dobijamy już prawie do 80 proc. (dane za 2022 rok). To rzecz jasna najlepszy wynik w historii.

Ale pierwszy raz od dawna spadliśmy w rankingu krajów. Z 17 na 18. miejsce strąciły nas Czechy. "Na 18. miejsce wróciliśmy po roku przerwy (byliśmy na nim niezmiennie od 2016 r.). Czyli w 2021 r. to przeciętny Polak mógł kupić więcej niż Czech, w 2022 r. na odwrót" – pisze Next.Gazeta.pl.

Przypomina, że najlepiej powodzi się mieszkańcom Luksemburga (mediana dochodu do dyspozycji ponad 33 tys. PPS) oraz Holandii i Austrii (ponad 25 tys. PPS), najsłabiej Słowacji i Bułgarii (poniżej 10 tys. PPS).

Tylko szczęściarz może odłożyć 1 tys. zł

Jak pisaliśmy już w INNPoland.pl, przeciętny Polak może ze swojej pensji odłożyć niecałe 775 złotych. Tyle zostanie mu z wypłaty po opłaceniu podatków i kosztów życia. Ale jeśli żyje na Opolszczyźnie, da radę oszczędzić jedynie niecałe 350 złotych. Najwięcej mogą odłożyć mieszkańcy Warszawy, to średnio ponad 1200 zł miesięcznie. Od innych krajów Europy dzieli nas przepaść.

Na podstawie danych GUS dziennik "Fakt" wyliczył, że największy dochód w Polsce mają mieszkańcy Warszawy. Są osobną kategorią, bo w całym województwie mazowieckim nie jest już tak różowo. Warszawiacy mają do dyspozycji 3107,25 zł na osobę miesięcznie. Dla porównania: mieszkańcy podkarpackiego, gdzie ten dochód jest najmniejszy, mają na cały miesiąc 1829,50 zł.

Mowa o tzw. dochodzie rozporządzalnym. Uwzględnia on pensje i emerytury, po odjęciu podatku i składek na ubezpieczenie społeczne. Do tego dochodu wliczane są także świadczenia – jak np. 500 plus na dziecko.

Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl

Według danych GUS w 2022 r. dochód rozporządzalny wyniósł 2250 zł. Taką kwotą dysponuje przeciętny Polak. Ale cała tajemnica kryje się w statystyce. Bo najwyższy dochód rozporządzalny jest w Warszawie (wyłączając ją z woj. mazowieckiego) i wynosi 3107,25 zł na osobę miesięcznie, najmniejszy zaś w woj. podkarpackim – 1829,05 zł miesięcznie. Różnica jest gigantyczna.

W porównaniu z 2021 r. dochód rozporządzalny wzrósł o 11,4 proc. Jak przypomina "Fakt", jest to efekt m.in. podwyżek, ale także zmian podatkowych. Przez Polski Ład stawka PIT w 2022 została obniżona do 12 proc., wzrosła też kwota wolna od podatku.

Dochód większy, ale wydatki też

"Fakt" podaje, że ze względu na galopującą inflację "przeciętne wydatki wynoszą 1475,22 zł na osobę i są wyższe o 15 proc. więcej niż rok wcześniej". A to więcej, niż 11,4 proc., o które wzrósł dochód rozporządzalny.

Dziennikarze znów sięgnęli do danych GUS. Okazuje się, że wydatki Polaków przeciętnie wynoszą 1475,22 zł. Ale tu również wiele zależy od miejsca zamieszkania. Po odliczeniu lokalnych wydatków od lokalnego dochodu wychodzi, ile tak naprawdę Polacy mogą oszczędzić.

Przeciętnie to kwota 774,78 zł na osobę. W najlepszej sytuacji ponownie są mieszkańcy Warszawy, którzy mogą odłożyć 1205,25 zł miesięcznie. Drugą pozycję zajmują mieszkańcy woj. podlaskiego (1069,56 zł). Najmniej zostaje w mieszeniach mieszkańców Opolszczyzny (348,85 zł).