W środę 8 listopada małopolska policja poinformowała, że zatrzymała trzy osoby związane z pirackim serwisem oglądaj.to. Przez trzy lata na tej stronie nielegalnie rozpowszechniał w Internecie filmy, seriale i programy rozrywkowe.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W czasie swojego operowania serwis oglądaj.to oferował abonament w kryptowalutach na nielegalnie pobieranie filmów i seriali. Sprawcy korzystali z serwerów oferowanych przez podmioty zewnętrzne, w tym jak ustalono, z Rosji i Ukrainy.
– Dystrybutorzy filmów i nadawcy programów szacują straty na co najmniej 15 mln zł – informują małopolscy policjanci.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Działanie przeciw oglądaj.to
Postępowanie prowadzono od 2020 roku, które koordynował Wydział do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Sprawa znajdowała się pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Według ustaleń proceder serwisu oglądaj.to trwał od maja 2020 roku.
Płatność w kryptowalutach utrudniała identyfikację sprawcy. Główny sprawca, 36-letni założyciel serwisu, wykorzystywał w tym celu prowadzony przez siebie kantor kryptowalut. Drugą formą wykupienia subskrypcji był zakup voucherów, oferowanych w sprzedaży Internetowej. Zatrzymany mężczyzna odpowiedzialny był także za prowadzenie serwisu z anonsami erotycznymi. Sprawcę zatrzymano na początku października w Gdyni.
Tego samego dnia zatrzymano 38-letniego informatyka, który zapewniał obsługę obu serwisów. Obaj mężczyźni ze swojego procederu uczynili główne źródło dochodów. Usłyszeli zarzuty dotyczące nielegalnego rozpowszechniania za pośrednictwem Internetu bez uprawnienia cudzych utworów w postaci filmów i seriali. Odpowiedzą też za czerpanie korzyści z uprawiania prostytucji przez inne osoby.
Za popełnione przestępstwo grozi im do 5 lat pozbawienia wolności. Policja informuje, że sprawa ma charakter rozwojowy.
Prokurator przyznał dozór Policji 30-letniemu pośrednikowi, który kierował klientom vouchery do portalu z filmami. Prowadził przeznaczoną w tym celu stronę internetową. Mężczyzna otrzymał zakaz kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi oraz nakaz powstrzymania się od prowadzenia dalszej działalności na stronie internetowej.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Zabezpieczony majątek
Małopolska Policja przekazała, że podczas przeszukiwania miejsc zamieszkiwania podejrzanych zabezpieczono majątek w różnych formach. Oskarżeni zabezpieczali środki finansowe na rachunkach w różnej walucie, ale też pod postacią luksusowych samochodów, wysokiej jakości sprzętu sportowego, złotych kolekcjonerskich monet i sztabek srebra.
Łączną wartość zabezpieczonego mienia wyliczono na około 1 milion złotych. Będzie ono przekazane na poczet przyszłych kar. Straty dla rynku filmowego wyliczono na około 15 milionów złotych.
Stan piractwa w Polsce
Raport Deloitte podaje, że rynek globalny traci na zjawisku piractwa rocznie prawie 3 miliardy dolarów, a straty skarbu państwa wynoszą nawet 1,86 miliardów złotych. Z raportu wynika, że 7,3 milionów użytkowników w Polsce korzysta z pirackich serwisów streamingowych. To więcej, niż korzysta z jakiegokolwiek legalnego serwisu VOD w naszym kraju. Jest to jednak liczba o 900 tys. użytkowników mniejsza, niż 6 lat temu, co oznacza spadek piractwa w Polsce o 11 proc. od 2017 roku.
Nie można też zapominać o darmowych serwisach VOD, oferowanych przez telewizje. Pod skrzydłami Polsatu działa Ipla.pl a TVN chwali się swoim serwisem Player. Te platformy dają dostęp do wielu produkcji TV, seriali czy filmów.
Oglądaj.to nie było jedynym polskim serwisem z taką działalnością, który został zamknięty. W 2017 roku z sieci zniknął Kinoman.tv. Ze względu na prezentowanie pirackich treści, został zamknięty, a użytkownicy do dziś nie dostali zwrotu pieniędzy, jakie wpłacali serwisowi w zamian za możliwość oglądania filmów i innych produkcji telewizyjnych.