– Brak przyjęcia ustawy zamrażającej ceny energii na 2024 rok to była pułapka zastawiona przez PiS na wypadek przegranych wyborów – mówi w "Rozmowie tygodnia" Jakub Wiech, redaktor naczelny Energetyka24.com. Poza zamieszaniem z wiatrakami i mrożeniem cen prądu, spore kontrowersje wywołuje choćby SMR Orlenu i Synthosu po interwencji ABW, odwołanej przez resort klimatu. To gorący tydzień dla polskiej energetyki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Zaczęło się od propozycji ustawy wiatrakowej oraz propozycji dotyczącej zamrożeniacen energii. Potem przeszliśmy płynnie na tematy, takie jak na przykład kwestie SMR-ów od Orlenu i Synthosu oraz zasadniczych decyzji związanych z tymi projektami. Jeszcze w międzyczasie kwestia na przykład wyceny giełdowej Orlenu, więc dzieje się naprawdę bardzo dużo w polskiej energetyce – wylicza w "Rozmowie tygodnia" Jakub Wiech, redaktor naczelny Energetyka24.com.
(link do wideo w dalszej części artykułu)
– Nowa koalicja parlamentarna tłumaczyła połączenie tych dwóch ustaw w jedną próbą zablokowania ruchu prezydenta Andrzeja Dudy, tak, by nie mógł zawetować ustawy wiatrakowej, musząc przyjąć ustawę mrożącą ceny prądu – wyjaśnia Wiech.
Jak dodaje, wyszło kiepsko, bo opinia publiczna znowu straciła zaufanie do dobrego rozwiązania, jakim niewątpliwie jest energia wiatrowa, przez to, że przepisy przygotowano pośpiesznie i z błędami.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jakub Wiech zaznacza przy tym, że jest sceptyczny wobec takich prób blokowania prezydenckiego weta, które jest jego konstytucyjnym prawem, choć rozumie pragmatyczną logikę takiego rozwiązania, stosowanego przez KO, Trzecią Drogę i Lewicę.
– Należy też pamiętać, że brak przyjęcia ustawy zamrażającej ceny energii na 2024 rok to była pułapka zastawiona przez PiS na wypadek przegranych wyborów – dodaje dziennikarz.
Transformacja energetyczna dla Polski to nie tylko obowiązek, ale i szansa, ale też wyzwanie, na co zwraca uwagę Jakub Wiech.
– Musimy dokonać transformacji energetycznej. Musimy przekierować bardzo duże środki na budowę nowych mocy, na budowę nowych sieci, na efektywność energetyczną, na elastyczność systemu energetycznego, ale równoleglemusimy chronić tych najbardziej zagrożonych tempem i kierunkiem transformacji energetycznej – mówi.
– Nie stać nas na powtórkę z różnych nieudanych transformacji, które zostawiły za burtą niektóre grupy społeczne. Musimy bardzo precyzyjnie prognozować, o jaką warstwę naszego społeczeństwa chodzi, czyli kogo najbardziej może dotknąć ta przemiana, która jest konieczna w polskiej energetyce, i wiedzieć jak pomóc tym ludziom – dodaje.
Zdaniem eksperta, to kwestia choćby przekwalifikowania zawodowego lub doposażenia środkami, aby koszty wynikające z tego procesu nie spadły na te grupy społeczne w miażdżący sposób.
W "Rozmowie tygodnia" Jakub Wiech mówi również o małych, modułowych reaktorach jądrowych (SMR) Orlenu i Synthosu, problemach związanych ze zmianami klimatycznymi i wzrostem temperatur oraz o walce z teoriami spiskowymi i edukacji energetycznej. Zachęcamy do obejrzenia całego wideocastu w linku zamieszczonym w środku artykułu.
To jest możliwe do wykonania i jesteśmy państwem, które sobie z tym poradzi, natomiast trzeba to zrobić na poziomie politycznym, ale równolegle trzeba przeprowadzać proces przebudowy polskiej gospodarki, bo musimy mieć świadomość, że polityka klimatyczna, transformacja energetyczna, to są wydarzenia o znaczeniu przede wszystkim gospodarczym.