Duże zapotrzebowanie na szampana na świecie.
Duże zapotrzebowanie na szampana na świecie. Fot. Piotr Kamionka/Reporter/East News
REKLAMA

Pandemia koronawirusa sprawiła, że podskoczyły ceny oraz spadło zainteresowanie tym trunkiem. W 2020 roku pisaliśmy na INNPoland o miliardach zalegających butelek w piwnicach w Szampanii. Prezes związku winiarzy stwierdził wtedy, że pandemia przyśpieszyła tylko nadchodzący kryzys. Boom na zainteresowanie musującym, ekskluzywnym, winem może i napełnia teraz kieszenie producentów, ale stawia przed nimi nowe wyzwania.

Raczej nie musimy się bać, że trunek stanie się niedostępny w noworoczną noc. Za to trzymanie się tradycji mogą odczuć nasze portfele w przyszłości.

Kryzysy w produkcji szampana

Po kiepskim roku sprzedaży nastąpił kryzys związany z klęskami klimatycznymi w Szampanii. W 2021 roku ten region mierzył się z wiosennymi przymrozkami i późniejszymi powodziami, na skutek czego utracono nawet kilkadziesiąt procent plonów winogron. Zmniejszona produkcja sprawiła, że ceny za te butelki poszybowały w górę. Nie przeszkodziło to sprzedaży wzrosnąć o 31 proc., jak podaje "Rzeczpospolita".

Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.

Pogoda w kolejnych latach była bardziej wyrozumiała dla produkcji, ale analitycy rynku ostrzegają, że kryzys klimatyczny może w każdej chwili znów uderzyć. Już obecnie ze względu na rosnący popyt konsumentów, winiarnie w Szampanii mierzą się z problemem, by sprostać zapotrzebowaniu.

"Rzeczpospolita" informuje, że "w 2022 roku konsumpcja szampanów była rekordowo duża i wyniosła 326 milionów butelek, czyli aż o 82 miliony butelek więcej niż dwa lata wcześniej. Globalna wartość sprzedaży osiągnęła z kolei rekordowe 6,3 miliarda euro" – czytamy. 

Jednocześnie apelacja Champagne AOC, organ rejestrujący 370 zarejestrowanych domów szampańskich, określa ściśle reguły dotyczące m.in metody upraw owoców. Żeby zachować jakość i wyjątkowość produkcji luksusowego wina musującego, ta nie może być taka duża. Ta apelacja stanowi około 10 producentów alkoholu tego gatunku.

Francuskie media informują również o problemie spekulacji gruntami, które w ostatnich 20 latach zdrożały o 300 proc.

Ceny szampana rosną

Średnie ceny tego alkoholu wzrosły o 8,3 proc. we Francji, gdzie spożywa się go najwięcej. W reszcie Europy osiągnięto już 12,4 proc. wzrostu ceny. Na taką podwyżkę wpływ ma nie tylko kwestia klimatu i zapotrzebowania, ale również inflacja. A ta podniosła ceny materiałów opakowania, czyli butelek, korków i kartonów. Analitycy z BNP Paribas wskazują również, że na wzrost cen napojów alkoholowych wpływa również specyfika umów handlowych.

W Polsce ceny wina w marcu były o 11,1 proc., a w kwietniu 11,4 proc. wyższe rok do roku, jak czytamy na portalu Wiadomości Handlowe. 

Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl

Kolejnym wyzwaniem dla branży jest obowiązek przejścia na neutralność emisyjną w 2025 roku. Nowe technologie, eksperymenty i innowacje przekładają się na koszty, a nawet spowolnienie produkcji. Ciężar transformacji może spocząć na barkach konsumentów.

Gatunki winogron mogą wyginąć

Trzy odmiany winogron używane w niemal wszystkich szampanach – chardonnay, pinot noir i pinot meunierznajdują się wśród setek gatunków na skraju wyginięcia, według startupu ClimateAi z Doliny Krzemowej, jak czytamy na CNN. Globalne ocieplenia i zmiana wzorców pogodowych uderza w regiony upraw winogron na całym świecie, w tym właśnie w Szampanii w północnej Francji, która w 2021 roku mierzyła się z klęskami żywiołowymi. Wedle raportu Reuters, kosztowało to Francję 2 miliardy euro.

ClimateAi informuje, że do 2050 roku te popularne odmiany winogron mogą przestać istnieć. Korzystając z setek globalnych modeli klimatycznych, danych satelitarnych i terenowych, badacze ClimateAi są w stanie prognozować przyszłość winogron używanych do produkcji szampana i wina musującego na całym świecie.

Zmiany klimatyczne a produkcja alkoholu

Organizacja Wina i Wina (OIV) informowała w listopadzie, że Włochy spadły z pozycji lidera światowego producenta wina z powodu kilku niekorzystnych zjawisk pogodowych, w tym nieregularnych opadów deszczu. Te wywołały mączniaka rzekomego. Do tego doszły powodzie, gradobicia i susza, podaje raport. Globalna produkcja wina na świecie w 2023 roku miała być według OIV najniższa od 60 lat.

Z podobnymi wyzwaniami klimatycznymi mierzy się produkcja chmielu. Nowe badania ukazały się na łamach pisma "Nature Communications" i poświęcono je zagadnieniu, jak globalne ocieplenie zmieni rynek browarniczy na świecie.

Czytaj także: