Nie żyje znany biznesmen. To on stał za sukcesem telezakupów Mango. Maciej Bukowski przez 20 lat walczył z nowotworami, odszedł w wieku 60 lat. Gdyński przedsiębiorca był ceniony za działalność charytatywną i filantropijną.
W wieku 60 lat zmarł Maciej Bukowski, gdyński przedsiębiorca i filantrop. Jego najbardziej znanym biznesem były telezakupy Mango, które stały się niezwykle popularne w latach 90. Firma działa zresztą do dziś, choć już nie w telewizji. Dziś rozwija sprzedaż internetową, ma też sklepy stacjonarne.
Maciej Bukowski od wielu lat inwestował też w inne przedsięwzięcia, w tym nieruchomości komercyjne. Podczas pandemii bez namysłu zrezygnował z czynszu, byle tylko jego najemcy nie wpadli w tarapaty finansowe. Biznesmen udzielał się charytatywnie, czynił to na ogół bez rozgłosu. W przeszłości był też sponsorem Arki Gdynia.
Przedsiębiorca od dawna ciężko chorował, walczył z nowotworami. Sił starczyło mu na 20 lat, w trakcie których przeszedł również przeszczep szpiku. Bukowskiemu udało się poznać dawcę i osobiście mu podziękować.
Podziękował również w swoim ostatnim wpisie w mediach społecznościowych: lekarzom, pielęgniarkom, przeprosił za brak życzeń, ale choroba odbierała mu siły.
"Do ostatnich dni był bardzo aktywny. Pogrzeb Macieja Bukowskiego odbędzie się w sobotę 13 stycznia 2024 r. na cmentarzu na Witominie" – pisze portal Trojmiasto.pl.
"Współfinansował wiele akcji WOŚP, włączał się w Szlachetną Paczkę, pomagał też w wielu mniejszych akcjach. Najczęściej po cichu, bez rozgłosu, bez pozowania do zdjęć w mediach. Częściej można go było spotkać na korytarzach szpitali, które wspierał, niż na balach charytatywnych" – opisuje serwis.
W 2020 roku zamknięto kultowy, telezakupowy kanał telewizyjny Mango24. Rozpoczął on nadawanie 20 lat temu. Po 5 latach funkcjonowania telewizja sprzedażowa została przejęta przez TVN, następnie trafiła w ręce spółki Studio Moderna Polska.
Jedna z pierwszych rzeczy, które przychodzą do głowy, gdy myślimy o telezakupach, to Kosmodisk – pisał w naTemat.pl Bartek Godziński. To prosty pas masujący zakładany na plecy. Człowiek wygląda wtedy nieco jak Leeloo z "Piątego elementu".
Wbrew pozorom, po przeczytaniu opinii w internecie, to cudo faktycznie mogło łagodzić bóle kręgosłupa ("wywołuje mrowienie i ciepło"). Pamiętajmy, że Kosmodisk niwelował objawy, a nie przyczynę dolegliwości.
Godziński wyliczył też kilka innych kultowych produktów z telezakupów, które do dziś chodzą nam po głowie, a kiedyś były obiektem pożądania.