Samotni rodzice dzielą się na mniej i bardziej samotnych. Jednym należą się ulgi podatkowe, innym skarbówka ich odmawia i wydaje sprzeczne interpretacje. Problem w tym, że nasze państwo samo nie wie, kto to jest samotny rodzic. Jednych więc faworyzuje, innych dyskryminuje. Jak nie dać sobie odebrać ulg?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Ojciec zabiera dziecko na weekend. Czy matka nadal jest więc samotną matką?" – to jedno z pytań, na które coraz częściej muszą odpowiadać prawnicy. Trafia do nich coraz więcej spraw dotyczących konsultacji w sprawie definicji samotnego rodzica.
Istota sporu dotyczy uprawnień podatnika do korzystania z preferencyjnych form rozliczania podatku, w sytuacji gdy jest się rodzicem samotnie wychowującym dziecko. Z tym że w opinii organów podatkowych "samotne wychowywanie" dzieci należy zdefiniować.
Jeżeli rodzice nie są w związku, ale w równym stopniu partycypują i biorą udział w wychowaniu małoletniego to zdarzają się przypadku podania w wątpliwość prawa do ulgi podatkowej.
Czym są równorzędne zasady w opiece nad dzieckiem?
Jak mówi mecenas Marek Jarosiewicz w ostatnim roku zdarzyło się już kilka razy, by prawnik był proszony o przygotowanie wyjaśnienia dotyczącego sytuacji rodzinnej konkretnej osoby. Wówczas samotna matka lub samotny ojciec przekłada w Urzędzie Skarbowym, że drugi rodzic nie bierze równorzędnego udziału w wychowaniu dziecka.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
– Zdarzyły się już wyroki sądu, gdy podważona została możliwość wzięcia ulgi podatkowej przez rodzica, w sytuacji gdy drugi rodzic opiekuje się dzieckiem na równorzędnych zasadach. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że takie sytuacje są rzadkością, a sądy raczej z zasady stają po stronie rodziców. Niemniej, definicja samotnego rodzica w prawie jest dość niejasna i często posługujemy się myślowym stereotypem, mówiąc o ojcu czy o matce samotnie wychowującym dziecko – mówi mecenas Jarosiewicz.
Poważne konsekwencje nadgorliwej interpretacji
Sytuacja jest skomplikowana, bo jeżeli dziecko mieszka z matką, ale ojciec odwiedza je w weekendy, a nawet zabiera na wakacje, to w oczywisty sposób uczestniczy w życiu dziecka. Czy to jednak pozwala na interpretacje, że matce nie należy się ulga podatkowa?
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
– W jednej z interpretacji indywidualnych skarbówki czytamy, że w przypadku gdy mamy sądownie ustalone kontakty drugiego rodzica, to nie możemy mówić, że rodzic pełniący bieżącą opiekę nad dzieckiem jest rodzicem samotnie wychowującym dziecko, bo rodzice dzielą się obowiązkami, a także kosztami. Należy podkreślić, że jest to interpretacja indywidualna – mówi Marek Jarosiewicz.
– Trudno jest prawnie definiować "samotnego rodzica". W opinii prawnej jeżeli drugi rodzic zabiera dziecko na weekendy lub partycypuje w kosztach jego utrzymania, to nie wyczerpuje to znamion opieki równorzędnej – dodaje prawnik.
– Konsekwencje mogą być poważne. Dla wielu rodziców ulga podatkowa to znaczące pieniądze – przestrzega.
W ocenie mecenasa Jarosiewicza sądy, mając taką wątpliwość, biorą pod uwagę stan faktyczny opieki nad małoletnim, który występuje w konkretnym czasie. Nie zmienia to faktu, że sama konieczność tłumaczenia sytuacji rodzinnej przed organem skarbowym, czy nawet przed sądem, może stanowić dla jednego z rodziców duży problem i dyskomfort.