INNPoland_avatar

Nieświadomie oszukał państwo. Uważaj, bo ty również możesz łatwo zrobić taki błąd w PIT

Konrad Bagiński

19 lutego 2024, 12:38 · 3 minuty czytania
Myślisz, że jakaś sztuczna inteligencja sprawdza twoje zeznania podatkowe? A może, że program, który automatycznie je wypełnia, jest świetny i bezbłędny? Nic z tych rzeczy – udowodnił to czytelnik INNPoland.pl, który nieświadomie oszukał Urząd Skarbowy i… nic się nie stało. Gdyby nie przypadek, nic by nie wiedział.


Nieświadomie oszukał państwo. Uważaj, bo ty również możesz łatwo zrobić taki błąd w PIT

Konrad Bagiński
19 lutego 2024, 12:38 • 1 minuta czytania
Myślisz, że jakaś sztuczna inteligencja sprawdza twoje zeznania podatkowe? A może, że program, który automatycznie je wypełnia, jest świetny i bezbłędny? Nic z tych rzeczy – udowodnił to czytelnik INNPoland.pl, który nieświadomie oszukał Urząd Skarbowy i… nic się nie stało. Gdyby nie przypadek, nic by nie wiedział.
Uważaj na to w rozliczeniu PIT. Możesz nieświadomie oszukać państwo Fot. Bartosz KRUPA/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

– Od kilku lat rozliczamy z żoną ulgę na dziecko. Tak zrobiliśmy w rozliczeniu za 2020 rok, za 2021 rok. Powtórzyliśmy to rok temu i w tym roku. Żonę coś tknęło, bo rzucił się jej w oczy jakiś artykuł o zniżkach. I zapytała, czy my na pewno mieścimy się w progu dochodowym – pisze nasz czytelnik, pan Bartłomiej.


Dodaje, że zeznanie za 2022 rok złożył w pierwszym możliwym terminie i spokojnie czekał na zwrot. Ale ponownie rzucił okiem na zeznanie i zorientował się, że w tym roku z pewnością ulga na dziecko jemu i żonie nie przysługuje. Mają jedną córkę i przekroczyli próg dochodowy.

Jak to możliwe? Z tytułu ulgi prorodzinnej na wychowywanie jednego dziecka można zyskać 92,67 zł miesięcznie, czyli do 1112,04 zł rocznie. W przypadku drugiego dziecka ulga jest taka sama, ale przy trzecim wynosi już 166,67 zł miesięcznie (2000,04 zł rocznie).

W przypadku czwartego i każdego kolejnego dziecka stawka rośnie do 2700 zł. Co ważne, ulga się sumuje. Zatem jeśli w rodzinie jest troje dzieci, to łączna ulga opiewa na 4224 zł.

Ale ulga na pierwsze dziecko limitowana jest przychodem rodzica: 112 000 zł łącznie lub jeśli jest to osoba samodzielnie wychowująca dziecko albo 56 000 zł w przypadku rodziców niepozostających w związku małżeńskim. Limity znikają wraz z drugim i kolejnym dzieckiem.

Pan Bartłomiej z żoną mają jedną córkę. W rozliczeniu za rok 2020 i 2021 nie przejmowali się limitem dochodu. Przez pewne korzystne zapisy prawne, pan Bartłomiej formalnie osiąga dość niskie dochody (ma wysokie koszty uzyskania przychodu). Ale inflacja i rosnące przez nią wynagrodzenia sprawiły, że małżeństwo i tak wskoczyło nad poziom ponad 112 tysięcy dochodu.

Pułapka w rozliczeniu PIT

– Szczerze mówiąc, nie zwróciłem na to uwagi. Ale zdziwiłem się, że system pozwolił mi na wpisanie tej ulgi, co więcej – nie zgłaszał żadnych uwag podczas wypełniania zeznania. PIT w systemie elektronicznym ministerstwa finansów jest wstępnie wypełniony, ale samemu trzeba wpisać ulgi i cel, na który ma iść 1,5 proc. podatku – opowiada nasz czytelnik.

Sprawdziliśmy w redakcji jego słowa: faktycznie, system podatkowy pozwala na wpisanie ulgi na dziecko również tym osobom, którym ulga nie przysługuje.

– To nie wszystko. Coś mnie tknęło i sprawdziłem poprzednie zeznanie, je również składaliśmy elektronicznie. Szybko, wygodnie i kompletnie do bani. Bo również wtedy przekroczyliśmy próg dochodowy! Najśmieszniejsze jest to, że system tego nie wyłapał i dostaliśmy zwrot – irytuje się pan Bartłomiej.

Nasz czytelnik dziwi się, że przez rok nikt nie upomniał się o 1112,04 zł zwrotu, który nielegalnie pobrał.

– A to oznacza, że jakiekolwiek sprawdzanie zeznań podatkowych jest fikcją. Ja sobie wyobrażałem, że każdy PIT złożony elektronicznie trafia pod lupę jakiegoś zaawansowanego programu i jest weryfikowany. Nic z tego! Co więcej: sam system składania zeznań jest wadliwy i nie porównuje sumy dochodu z prawem do ulgi – mówi nasz czytelnik.

Być może przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, że ulgę może dostać rodzic lub rodzina z jednym dzieckiem, w przypadku kiedy dziecko jest niepełnosprawne.

– No ale wtedy rozsądnie byłoby poprosić rodzica o jakieś dane, numer decyzji o niepełnosprawności, jakąś formę potwierdzenia. Szkoda, że nikt o tym nie pomyślał – podkreśla.

Państwo łatwo oszukać

Dodaje, że rodziców w podobnej sytuacji może być więcej. Podwyżki wynagrodzeń, z którymi mamy do czynienia przez ostatnie 2–3 lata sprawiają, że więcej osób mogło nieświadomie wpaść w pułapkę zbyt wysokiego dochodu.

– A kwota 112 tysięcy rocznego dochodu na 2 osoby daje miesięcznie 9333 złote, czyli 4666 zł miesięcznie na rodzica. Jestem pewien, że grupa osób zarabiających mniej niż ta suma, spadła w ciągu ostatnich 2 lat. Ale progowa kwota 112 tysięcy nie została w żaden sposób zwaloryzowana – przypomina.

Dodaje, że zdaje sobie sprawę z tego, że błąd leży po jego stronie.

– Nie ma wątpliwości, że to tylko i wyłącznie moja wina. Ale pamiętam, że jak kiedyś składało się zeznania podatkowe w urzędzie, to można było poprosić urzędnika lub urzędniczkę, by je wstępnie sprawdzili. Oni wyłapywali takie proste błędy. A teraz system, który faktycznie jest ułatwieniem i nie ma co do tego wątpliwości, pozwala na zrobienie błędu i go akceptuje. Uważam, że to trochę nie fair. Przecież gdybym sam się nie zorientował i nie złożył korekty, fiskus mógłby mnie oskarżyć o chęć oszukania państwa – konkluduje pan Bartłomiej.